Akcja protestacyjna w elbląskich żłobkach. Pracownicy domagają się zmiany systemu wynagrodzeń. - Od stycznia praktycznie wszyscy pracownicy żłobków, bez względu na to czy to jest pan konserwator, czy pani opiekująca się dziećmi, będą otrzymywali płacę minimalną. To jest nie do zaakceptowania. Odpowiedzialność tych pracowników jest zdecydowanie inna, co powinno być również widoczne w zróżnicowaniu płac - mówi Grzegorz Adamowicz, przewodniczący NSZZ Solidarność Regionu Elbląg.
Frustracja pracowników żłobków osiągnęła taki poziom, że zdecydowali się od 13 grudnia wejść w spór zbiorowy z pracodawcą. Oczywiście dyrektorzy tych placówek nie są osobami decyzyjnymi w kwestii podwyżek. Jednak ich rolą niewątpliwie jest poinformować o sytuacji osoby, które mają możliwości decyzyjne w sprawach finansowych i organizacyjnych
- dodaje Adamowicz.
Przypomnijmy. Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Żłobków Miejskich w Elblągu, zrzeszająca ponad 70 proc. wszystkich pracowników tych placówek, od blisko 3 latach bezskutecznie walczy o zmianę systemu wynagrodzeń. Ich postulaty dotyczą m.in.: wyrównania płacy zasadniczej na tych samych stanowiskach z ujednoliceniem regulaminu wynagradzania pracowników, stworzenie ścieżki awansu zawodowego, który obecnie nie istnieje w ogóle oraz zabezpieczenie środków na dodatkowe wynagrodzenie za zastępowanie osób, które przebywają na zwolnieniach lekarskich. W tej sprawie już wcześniej interweniowali w Ratuszu. Jak przypominają, jedyną odpowiedzią Miasta na ich postulaty, było podniesienie wynagrodzeń od listopada średnio o 220 zł, do kwoty 3010 zł (od stycznia 2022 r. tyle będzie wynosiło wynagrodzenie minimalne).
Można uznać, iż regulację płac otrzymaliśmy na dwa miesiące. Zostały również wypłacone nagrody dyrektora pierwszy raz od trzech lat dla wszystkich pracowników, gdyż we wcześniejszych latach nagrody przyznawane były dla ok. 5 osób na każdy żłobek
- podkreślają związkowcy (treść całego pisma skierowanego do redakcji przez Organizację Międzyzakładową NSZZ "Solidarność" Pracowników Żłobków Miejskich zamieszczamy poniżej).
Akcja protestacyjna, która obecnie trwa w elbląskich żłobkach, ma charakter głównie informacyjny. - Budynki zostały oflagowane, pracownicy chodzą w czarnych koszulkach z napisem: Protest, do rodziców skierowano pisma wyjaśniające sytuację. Nie chcemy, aby ten protest uderzył w dzieci czy rodziców. Przyznaję jednak, że determinacja pracowników jest duża. Zależy nam jednak na porozumieniu. Jeśli postulaty nie spotkają się ze zrozumieniem władz miasta, to zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowy, akcja zostanie zradykalizowana. Na pewno nie będzie to od razu strajk, ale możemy skorzystać z innych form protestu - dodaje Grzegorz Adamowicz.
Jak protest w elbląskich żłobkach komentuje Ratusz? Rzeczniczka prezydenta Elbląga Joanna Urbaniak podkreśla, że związkowcy nie skierowali zapytania w sprawie podwyżek bezpośrednio do władz miasta.
Niemniej, znając treść pisma skierowanego do dyrektorów elbląskich żłobków, wspólnie z nimi przygotowujemy propozycje, które zostaną przedstawione 27 grudnia, na spotkaniu ustalonym przez dyrektorów elbląskich żłobków
- dodaje Joanna Urbaniak.
- Czekamy na to spotkanie. Zobaczymy, jakie propozycje złoży Miasto, jak ustosunkuje się do naszych propozycji. Chcemy dojść do porozumienia, nie chcemy dążyć do strajku - podkreśla przewodniczący NSZZ Solidarność w Elblągu.
Harlejowiec se wziął podwyżkę , radnym też a w mediach stękają, że miasto nie ma pieniędzy niemal na nic. Niech Marysia odda za swój prywatny pomnik...
Szacunek dla tych Pań !!! Bardzo potrzebna i ciężka praca w żłobku jak i w przedszkolu...
Związkowcy pomogą, będzie więcej ....
Jak to ku.wa płacę minimalną? Co to w ogóle jest? Prezydentowi przyznaje się 8 tysięcy brutto podwyżki a w żłobkach pracuje się za kwotę minimalną? Ja pie.dole!
Części do Harleya są droższe.
Ważniejsi są radni tego "miasta", oni muszą ciężko siedzieć przed monitorami komputerów, żeby zatwierdzić swoje podwyżki, pomniki itd.
Jak wam źle posredniaki czekają na was .
Praca w żłobku czy przy żłobie. Wituś, opiekun żłobu, dostał podwyżkę w wysokości kilku pensji pracowników żłobka. Protestujcie przed Antkiem Czyżykiem ( tylko gdzie aktualnie jest?), bo on wygłosi mowę i przydzieli super kasę. Nie jesteście jego kumplami? No to macie problem.
Związek ma to niech da, a nie tylko wsparcie?
Wyjątkowa sprawa pensje pracowników żłobka na poziomie najniższej krajowej. Logicznym jest, że w ten sposób dochodzi do negatywnego naporu personelu w takich placówkach. Rodzice powierzają swoje dzieci i powinny one mieć najlepszą opiekę (wierzę, że mają mimo braku uznania dla opiekunów) ale za wysoką płacę tak aby selekcja naboru wyłoniła najlepszych. w tej sytuacji płacowej , by dzieciom zapewnić opiekę , zatrudnia się każdego kto się zgłosi. Gradacja płacy w oświacie powinna być następująca, od najwyższych: żłobek, przedszkole , szkoła podstawowa, szkoły ponadpodstawowe. Ale najniższe wynagrodzenie w tych jednostkach nie powinno być niższe niż średnia krajowa. Pensje w UM - żadna nie powinna przekraczać średniej krajowej po reorganizacji zatrudnienia, czyli standaryzacji wg Nowaka.