Reprezentuję określoną opcję polityczną, ale na poziomie samorządów nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś jest z takiej, czy innej opcji. Mogę współpracować z każdym, dla dobra danego samorządu - zapewnia Piotr Opaczewski. Nowy wicewojewoda warmińsko-mazurski podkreśla, że troska o dobrą współpracę ze wszystkimi samorządami, to jedno z zadań, które sobie stawia.
Piotr Opaczewski (Partia Republikańska), dwa tygodnie temu został drugim wicewojewodą warmińsko-mazurskim. Dziś, 9 grudnia, spotkał się z dziennikarzami w delegaturze urzędu wojewódzkiego w Elblągu. Tematem konferencji były jego nowe obowiązki. Przypomnijmy. Przed nominacją był elbląskim radnym aktualnej kadencji (należał do klubu radnych PiS) - musiał zrzec się mandatu.
Na stanowisku wicewojewody Opaczewski zastąpił Aleksandra Sochę z Porozumienia i przejął trzy wydziały podlegające mu wydziały urzędu wojewódzkiego: spraw obywatelskich, zdrowia oraz infrastruktury i nieruchomości, w kontekście rolnictwa i ochrony środowiska. Czym jeszcze będzie się zajmował nowy wicewojewoda?
Swoją rolę widzę również we współpracy z samorządami, próbie poprawy relacji i komunikacji z nimi. Jest ogromna część samorządów warmińsko-mazurskich, z którymi te relacje są doskonałe, albo bardzo dobre. Z niektórymi jednak, być może moje umiejętności pozwolą lepiej się dogadać i poprawić komunikację
- dodaje.
Wicewojewoda podkreślił jednocześnie, że doświadczenie ma jedynie ze współpracy samorządu elbląskiego z województwem. - Te spory, nieporozumienia z czegoś wynikały. Nie wiem z czego, ale będę chciał zgłębić ten temat. Ja z każdym potrafię się porozumieć. Oczywiście reprezentuję określoną opcję polityczną, ale na poziomie samorządów nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś jest z takiej, czy innej opcji. Mogę współpracować z każdym, dla dobra samorządu. Podziały polityczne oczywiście mają jakieś znaczenie. Ja będę starał się je łagodzić, nie wchodzi w spory i konflikty. Moja rola jest zupełnie inna - przekonuje.
Postawiłem sobie za cel, żeby w ciągu najbliższych miesięcy odwiedzić wszystkich samorządowców w naszym województwie, aby z każdym poznać się i porozmawiać. Mam nadzieję, że to mi się uda. Odwiedziłem już Lidzbark Warmiński, byłem w Piszu, ma zaproszenie do Ełku
- wylicza Piotr Opaczewski.
Do spotkania z prezydentem Elbląga od czasu jego nominacji Opaczewskiego jeszcze nie doszło. - Jeszcze nie było takiej okazji, czekam na to spotkanie, mam nadzieję, że wkrótce do niego dojdzie - dodał.
Poinformował również, że część swojego czasu będzie spędzał w delegaturze urzędu wojewódzkiego w Elblągu. - Chciałbym trochę przypomnieć elblążanom, że w mieście mamy administrację rządową. Będę tu przynajmniej dwa dni w tygodniu, zapraszam elblążan. Można zadzwonić do sekretariatu, umówić się, przyjść ze swoimi problemami, pomysłami porozmawiać - podkreślił wicewojewoda.
Tata mylicjant pewnie dumny że synek w pisie. Teraz już widzicie że kończąc politologie też można się nieźle dorobić, tylko trzeba być w odpowiedniej partii.
Czekamy na efekty a nie pitu pitu.
Gówno zrobi chyba że mu goru sekty wyrazi zgode
Wicewojewoda to stanowisko nie decyzyjne. Ma wykonywać polecenia rządu. Nic od niego nie zależy i nic dla Elbląga nie zrobi samodzielnie.
na pewno spróbujemy się umówić , a problemy się w takim mieście jak elbląg znajdą .
Chciałbym trochę przypomnieć wicewojewodzie, że jest sluzbie obywateli.
Urząd Wojewódzki powinien BYĆ w Elblągu, a nie o nim tylko pamiętać. A jeśli nie Urząd Wojewódzki, to przynajmniej Urząd Marszałkowski. Elbląg drugą, równorzędną stolicą województwa. I tyle w temacie.
Tak nieśmiało chciałbym przypomnieć panu wojewodzie, że będzie nim tak długo jak długo będzie owa koalicja z PIS. Po drugie wicewojewoda może tyle ile pozwoli mu wojewoda.....
Jasne już po tytule stwierdzam , że nie będę czytała tych wypocin wy wszyscy pracujecie dla.naszego wspólnego dobra ...tak jasne
podziały polityczne zlikwiduje tylko delegalizacja PIS i PO.zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności publicznej i politycznej dla obecnych członków,