27 dzieci ze Żłobka nr 2 zostało objętych kwarantanną po tym, gdy testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u 2 pracowników placówki. Przypadki zakażeń w ostatnim czasie odnotowano również w niemal wszystkich elbląskich podstawówkach.
Coraz więcej uczniów elbląskich szkół uczy się zdalnie. To efekt rosnącej liczby zakażeń w naszym mieście. Ogniskami najczęściej są placówki oświatowe. Przypadki koronawirusa odnotowywano w ostatnim czasie w szkołach podstawowych i średnich, przedszkolach, a nawet w żłobku.
Zakażenie koronawirusem potwierdzono u dwojga pracowników Żłobka nr 2. 27 dzieci objętych zostało kwarantanną, która potrwa do 6 listopada. Łącznie we wszystkich placówkach oświatowych na kwarantannę zostało skierowanych 1443 uczniów i 63 nauczycieli
- informowała w piątek (29 października) Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Aktualnie najtrudniejsza sytuacja jest w elbląskich podstawówkach. W minionym tygodniu niemal wszystkie z nich pracowały hybrydowo. Przypadki zakażeń potwierdzono u uczniów i nauczycieli w: Szkole Podstawowej nr 1, SP nr 4, SP nr 6, SP nr 8, SP nr 9, SP nr 11, SP nr 12, SP nr 16, SP nr 18, SP nr 19, SP nr 21, SP nr 23, SP nr 25 i Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2. Koronawirus paraliżuje również pracę niektórych przedszkoli. Część grup miała zawieszone zajęcia stacjonarne w: Przedszkolu nr 19, 23, 24 i 34 oraz oddziałach przedszkolnych przy SP nr 11 i SP nr 23. Na nauczanie hybrydowe przeszły również cztery szkoły średnie: Zespół Szkół Mechanicznych, Zespół Szkół Technicznych, I Liceum Ogólnokształcące oraz III LO. W II LO w tym tygodniu zajęcia odbywały się zdalnie.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że nadal wiele dzieci, tych, które mogłyby, nadal jest niezaszczepionych. Z oficjalnych informacji resortu zdrowia wynika, że tylko 3 862 elblążan w wieku od 12 do 19 roku życia, otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki.
Uczniowie, których zgłosiły nam szkoły, przyjęli już dwie dawki szczepionki. W punkcie przy al. Grunwaldzkiej zaszczepiliśmy 200 uczniów. Dzieci przychodzą na szczepienia również z rodzicami. Obecnie zainteresowanie szczepieniami spada. Tygodniowo szczepimy 300 osób. Wśród nich najmniej jest najmłodszych elblążan
- mówi Alina Owczarek, koordynatorka szczepień.
- Najmłodsi coraz poważniej chorują, są przypadki powikłań, a także zgonów dzieci, które zachorowały, a szczepione nie były. Na razie można szczepić tylko osoby od 12. roku życia. Zarejestrowano już jednak również preparat dla dzieci od 5. roku życia. Jeśli władze zaakceptują taką procedurę, będzie można zaszczepić również młodsze dzieci. Rodzice nie powinni obawiać się szczepień. Powodem do obaw jest sytuacja, kiedy dzieci nie są zaszczepione - mówi Krzysztof Sulkowski, lekarz, który pracował w mobilnym punkcie szczepień.
Najpierw nauczyciele się zaszczepia a potem niech wymagają od uczni na pewno jest więcej uczni zaszczepionych jak nauczycieli czy nie można tego wyeliminować od nauczycieli
Ale nauczyciele zaszczepieni właśnie chorują, a nueszczepieni są zdrowi i odpoczywają...na kwarantannie
Szczepienie pracowników szkół, przedszkoli, żłobków, szpitali itp powinno być obowiązkowe, kto nie chce ten nie musi jego wybór, zawsze może zmienić zawód.
Skoro nauczycieli itp wymienionych obowiązkowo szczepić, to tym bardziej uczniów bo to oni najbardziej przenoszą obecnie wirusa. Tylko nauczyciel bada sie a rodzic dziecko zostawia w domu i ma gdzieś zdrowie innych często.
Ja w pierwszej kolejności proponuję cofnąć się do szkoły... uczni???? a co to takiego?
Przez nieszcezepionkowcow będzie się to ciągnęło latami i same straty głupi naród.
Chory kraj bez zasad i restrykcji , glupota goni glupote, bezmyslnosci totalna a dzieciaki tej beznadziejnej zdalnej nauki nie ogarną i zaleglosci nie nadrobią, a rodzice na L 4 a reszta ,ktora zostanie niech ciagnie 5 etatów za nieobecnych, czyste jaja
Ale to chorują zaszczepieni nauczyciele, jak zachorował jeden niezaszczepiony to na wszystko elbląskich stronach i w radiu eska mało się nie posrali potwierdzając to, a jak zaszczepieni to cisza
Moje dziecko tam chodziło. Nie wspominam ( mówiąc delikatnie ) miło tego czasu. Nie dziwi mnie , iż tam jest wiele zachorowań.
W Szkole 21 zarówno dzieci nie noszą masek, jak nauczyciele a kończąc na Paniach woźnych. Efekt jaki jest taki jest, wiele klas na kwarantannie, w tym nauczyciele i pracownicy szkoły. To dyrektor, odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli. Jeżeli ktoś zachoruje, wygranie sprawy o odszkodowanie jest trudne, ale nie niemożliwe. A Czy dzieci noszą maski ? wystarczy wejść na fb szkoły.