Stypendia dla studentów kierunków medycznych miały wspomóc elbląskie szpitale w pozyskiwaniu lekarzy specjalistów. Na razie nic z tego. Wojewoda warmińsko-mazurski unieważnił uchwałę rady w tej sprawie. Władze Elbląga poważnie rozważają wniesienie skargi na decyzję do WSA.
W czerwcu tego roku elbląscy radni przyjęli uchwałę w sprawie określenia zasad przyznawania stypendium studentom kształcącym się w szkole wyższej na kierunku lekarskim. Zgodnie z nią stypendia miałby być przyznawane osobom na V i VI roku studiów pod warunkiem, że po ukończeniu studiów i stażu lekarskiego podejmą oni zatrudnienie w Szpitalu Miejskim św. Jana Pawła II w Elblągu lub Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu w celu odbycia szkolenia rezydenckiego, na okres nie krótszy niż 4,5 roku. W zamian przyszli medycy mieli otrzymywać 2 tys. zł. miesięcznie (brutto) wypłacane przez 9 i 18 miesięcy. Program stypendialny miała ruszyć w przyszłym roku akademickim. Tak się jednak nie stanie.
Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki unieważnił uchwałę dotyczącą stypendiów. Jego wątpliwości wzbudziły zasady ich przyznawania m.in. konieczność podjęcia zatrudnienia w jednym z elbląskich szpitali.
Przepisy ustanowione przez Radę Miejską w Elblągu, w zakresie, w jakim prawo do stypendium uzależniają od przyszłego zatrudnienia, nie mogą stanowić kryteriów przyznawania stypendium, w rozumieniu art. 96 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, gdyż dotyczą okoliczności przyszłych, a nawet – niebędących okolicznościami zależnymi wyłącznie i w każdym przypadku od woli stypendysty. Kompetencja wynikająca z ustawy, zdaniem organu nadzoru, ogranicza się do możliwości wskazania kryteriów warunkujących przyznanie stypendium, możliwych do oceny i zweryfikowania w dacie przyznawania pomocy. Nie mogą obejmować warunków możliwych do zaistnienia, dopiero w odległej przyszłości. Nie bez znaczenia pozostaje, iż żądanie od studenta, przyszłego zatrudnienia się w szpitalu położonym na terenie miasta Elbląga, wymagałoby od żądającego, zapewnienia mu warunków i możliwości takiego zatrudnienia w przyszłości
- czytamy w rozstrzygnięciu nadzorczym wojewody Artura Chojeckiego.
Wojewoda zwraca również uwagę na kwestię dotyczącą zwrotu stypendium wraz z odsetkami, w przypadku niepodjęcia pracy w jednym z elbląskich szpitali. - Sprzeczna z podstawowymi zasadami prawa cywilnego, pozostaje regulacja, wedle której, odsetki w przypadku zaistnienia przesłanek warunkujących konieczność zwrotu stypendium, naliczane będą od dnia przyznania stypendium. Zgodnie z art. 359 § 1 Kodeksu cywilnego, odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu. Zgodnie z art. 481 § 1 Kodeksu cywilnego, odsetki należą się wierzycielowi, w przypadku, w którym dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego - dodaje.
Z decyzją wojewody nie zgadzają się władze Elbląga.
Nikt nikogo nie zmusi, aby podpisał umowę. Strona jeśli chce skorzystać z pewnych przywilejów, przedstawionych w uchwale, zdecyduje się na to, ale to nie jest jakiś nakaz. Każdy pracodawca ma prawo zastosować różnego rodzaju zachęty
- mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
- To uzasadnienie nie do końca jest dla mnie zrozumiałe. Tym bardziej że znalazłem kilkanaście samorządów, które przyjęły takie uchwały i nie zostały one przez wojewodów unieważnione. Ta uchwała była po to, aby ułatwić pracę elbląskim szpitalom, a na dzień dzisiejszy mamy utrudnienie. Rozważamy oddanie tej sprawy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Będziemy chcieli podważać to unieważnienie - dodaje Michał Missan, wiceprezydent Elbląga.
Wątpliwości nie budzi fakt, że oba elbląskie szpitale - podobnie jak placówki w całej Polsce - zmagają się z coraz poważniejszym problemem braku lekarzy specjalistów.
Staramy się pozyskiwać specjalistów. W ostatnim czasie pozyskaliśmy pewną grupę lekarzy ze wschodu, głównie z Ukrainy, którzy już pracują w naszym szpitalu. W tym miesiącu dotrze do nas kolejnych trzech lekarzy z Ukrainy. To zabezpieczy nam oddziały newralgiczne, takie jak Izba przyjęć, gdzie zawsze były problemy. Cały czas staramy się również o pozyskanie pediatrów. Na dzień dzisiejszy z tym jest największy problem
- mówi Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu.
Gdyby na ten pomysł wpadł sam wojewoda to i by chyba przyklepał? Ale że to samorząd Elbląga podjął taką decyzję to nie ... bo nie?
Wróblewski pięknie, merytorycznie i bez błędów pisze wnioski o dofinansowania unijne i rządowe. Dlatego nic nie dostaje. Teraz ośmieszające decyzje RM z których tłumaczy się nie Antek, tylko Wróblewski. On od śmietnika po ołtarz. Widzicie wzrok tego środkowego byka? Dobrze, że wojewoda zdjął z was wstyd - 2 tysiące brutto i tłumy chętnych na taką "propozycję". A sprawą i odwołaniami niech się zajmuje RM z Antkiem i inspektorem "pan szuchewycz". Kto jest kto w tym ratuszu? Uchwała RM a jęczą sportowcy śmietnikowi. Zamiast grzebać w śmietnikach należało poprawnie redagować uchwałę. Prawnicy UM do wymiany tak jak i administrator. Jeden wyraz i uchwała leży pod wzrokiem środkowego.
Takie to woejwództwo. Byle gnoić Elbląg przy każdej okazji, bo jeszce nie starczy kasy na Olszczyn. Który to już z rzędu od lat przyklad wrogości wladz wojewodztwa wobec naszego miasta....
Trzej totalni muszkieterowie w bojowym rynsztunku i bez cienia pomysłów na rozwój Elbląga !!!
Modlitewnik po prawej to siedzi czy klęczy przy stole?
Może poseł pomoze
Jakie to jest upokarzające dla Elbląga, że "wojewoda" z jakiegoś tam olsztyna decyduje co tu można robić a co nie. Przykre jest to, że nie ma w Elblągu prawdziwego polityka, który przypominałby i naświetlał absurd jakim jest Elbląg w szuwarowo-bagiennym i ile to miasto straciło. Kiedyś coś się tliło, typu "ziemia elbląska do pomorza", a dzisiaj każdy się pogodził z tym, że miejsce E-ga jest (wbrew logicznym argumentom) w tym najgorszym województwie.