Spadochroniarz awaryjnie wylądował na boisku przy ul. Skrzydlatej. Niespodziewany gość pojawił się na murawie podczas meczu Olimpii II Elbląg z Pisą Barczewo.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w minioną sobotę, 5 czerwca, podczas spotkania Olimpii II Elbląg z Pisą Barczewo. Mecz IV ligi grupy warmińsko-mazurskiej rozgrywany był przy ul. Skrzydlatej. W pewnym momencie na płycie boiska awaryjnie wylądował spadochroniarz. Mecz na chwilę przerwano. Nikomu nic się nie stało.
To boisko znajduje się blisko lotniska. Rozumiemy, że to była sytuacja awaryjna. Całe zdarzenie traktujemy z humorem. Dobrze, że nikomu nic się nie stało
- mówi Paweł Guminiak, prezes zarządu ZKS Olimpia Elbląg.
Nagranie incydentu w mediach społecznościowych udostępnił Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej.
Czegoś takiego wcześniej nie widzieliśmy. Oczywiście, gdyby skoczek trafił w zawodnika, mogłoby to wyglądać poważniej. Na szczęście wszystko skończyło się tylko sporą porcją śmiechu
- dodaje Marek Łukiewski, prezes W-MZPN.
Niespodziewany gość na murawie nie przeszkodził zawodnikom Olimpii II Elbląg w wygraniu sobotniego spotkania z Pisą Barczewo. Mecz zakończył się wynikiem 6:3 dla gospodarzy.
Zakaz stadionowy mu dać.
Dowalic kare baranowi.Gdyby latali nad polami,to i ciszej by bylo i bezpieczniej.A tu kuzwa idziesz miastem.i jakis oszolom ci na glowe wskoczy,albo oberwiesz jakims zlomem od spadochronu lub co gorsza od tego zdezelowanego huczacego szrotu.
zakaz lotów i skoków nad miastem .następnym razem może dojść do nieszczęścia.
Za dzieciaka, kiedy nie było spadochronów skrzydeł,czesto ladowali na boisku na działkach gdy wiatr się zmienił lub zawiał mocniej. Specjalnie po nich jeździł Gaz i ich zbierał. Raz jeden zawisł na jabłonce. Temu tutaj nie wyszedł lot slizgowy.
KIEDYŚ TAM BYŁA STRZELNICA STRZELAŁEM TAM!!!!!!!!!!