20-latka i jej 24-letni partner, podejrzani o znęcanie się nad 2,5-letnią córką kobiety, trafili do aresztu tymczasowego. O tym, że dziewczynka może być maltretowana, policję powiadomił ordynator szpitala miejskiego w Elblągu.
Dziewczynka do Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II trafiła 24 marca, około godz. 18. Przyprowadził ją tam ojciec - mężczyzna nie sprawuje stałej opieki nad córką. Obrażenia dziewczynki zaniepokoiły lekarza i ordynator oddziału powiadomił o sytuacji policję. Podczas badania stwierdzone zostały obrażenia ciała oraz podejrzenie występowania u niego zespołu dziecka maltretowanego - wyjaśnia prokuratura.
Dziewczynka miała zasinienia i obrzęk prawej powieki, a także drobne wybroczyny na szyi. Te urazy zaniepokoiły lekarza. Dziecko 24 marca zostało przyjęte do szpitala i jeszcze tego samego dnia sprawa z podejrzeniem dziecka maltretowanego została zgłoszona na policję. 2,5 latka w stanie dobrym została wypisana ze szpitala 26 marca do rodziny zastępczej. Nasi lekarze są wyczuleni na tego typu przypadki. Nie bagatelizują ich i reagują, tak jak w tej sytuacji, gdy obrażenia są niepokojące
- mówi Małgorzata Adamowicz, rzecznik prasowy Szpitala Miejskiego w Elblągu.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Elblągu. Podejrzenia bardzo szybko padły na 20-letnią matkę dziewczynki i jej 24-letniego partnera, z którymi 2,5-latka mieszkała na stałe. Para została zatrzymana. Prokurator Rejonowy w Elblągu skierował do Sądu Rejonowego w Elblągu wnioski o zastosowanie wobec zatrzymanych osób najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, które zostały uwzględnione przez sąd.
Matce i jej partnerowi postawiono dwa zarzuty. Pierwszy o znęcanie się nad dzieckiem (z art. 207 paragraf 1 i paragraf 1a kodeksu karnego), za co grozi surowa kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat. Drugi dotyczy spowodowanie uszkodzeń ciała, to zarzut z art. 157 paragraf 1 i paragraf 2 kk (podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - przyp. red.)
- informuje prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Aktualnie w sprawie realizowane są dalsze niezbędne czynności procesowe zmierzające do kompleksowego wyjaśnienia okoliczności zaistniałego zdarzenia, informuje Prokuratura Okręgowa w Elblągu.
Gnojki jedne smrodki ,gdzie malucha maltretowac .
Do takich informacji powinniście zamieszczać zdjęcia,, rodziców " nie potrzebne były by sądy
Za coś takiego dałabym najwyższy wymiar kary jaki tylko można dać według prawa. Ludzie co się z wami dzieje. Jak można bić takie małe dziecko. Co ono wam zrobiło???????????? Dużo można by pisać. Niestety w naszym kraju kary są zbyt małe i to są efekty.......... Brak słów.
Ludzie nazywajcie sprawy,rzeczy tak jak się naprawdę nazywa.Partner to osoba w biznesie ,sporcie,zawodach,a matki kochanek to w prawie cywilnym określany jest jako konkubent.Jest to nazwa osoby żyjącej bez ślubu cywilnego czy też kościelnego.Nie ma w pożyciu dwojga ludzi nazwy ,,partner,,.Żyją takie osoby w konkubinacie to są powszechnie i zgodnie z prawem nazwy takich nieformalnych połączeń !
500plus i co jeszcze takiej patologii dorzucić?
Za znęcanie się nad dziećmi dożywocie to jedno z najgorszych przestępstw pokażcie twarze tych zwyrodnialcow