W restauracji Amore Mio odbyło się szkolenie dla 16 kucharzy z różnych stron Polski. Poprowadził je Marco Cocchieri, a gościem specjalnym był Giancarlo Russo - jedyny kucharz w Polsce, który gotował dla dwóch papieży - dwa razy dla Jana Pawła II i raz dla Benedykta XVI.
Dwudniowe szkolenie (16-17.10.) odbyło się m.in. dla członków Europejskiego Stowarzyszenia Euro Toques Polska, które zrzesza ponad 200 osób. - Początkowo chcieliśmy zorganizować szkolenie jedynie dla członków Euro Toques, ale postanowiliśmy otworzyć się też na kucharzy, którzy nie należą do żadnych stowarzyszeń. Mieliśmy bardzo dużo chętnych, jednak ze względu na pandemię musieliśmy ograniczyć ilość uczestników - mówiła Walentyna Jałocha, krajowy i międzynarodowy sędzia kulinarny oraz członkini Europejskiego Stowarzyszenia Euro Toques Polska.
Szkolenie to miało odbyć się już pół roku temu, w marcu. - Wszystko było już przygotowane. Pandemia pokrzyżowała nam szyki. Przełożyliśmy szkolenie na październik. Planowaliśmy bardzo uroczystą kolację, którą mieli przygotowywać kucharze uczestniczący w szkoleniu. Niestety przyszła druga fala i warszataty udało nam się zorganizawać, ale z mniejszym rozmachem niż planowaliśmy - przyznała Walentyna Jałocha.
Plany były duże. Chcieliśmy na koniec pierwszego dnia szkolenia zorganizować kolację charytatywną, aby pomóc 18-letniej Paulince Wiklińskiej, która ma dziecięce porażenie mózgowe i epilepsję. Ona potrzebuje 15 tys. zł na nowy wózek inwalidzki. Mieliśmy dużo rezerwacji, ale sytuacja w kraju spowodowała, że ludzie zaczęli rezygnować, dlatego zdecydowaliśmy się przełożyć to wydarzenie. Bardzo chcemy pomóc Paulince, dlatego zależy nam na tym, żeby w kolacji wzięło udział jak najwięcej osób. Zrobimy to, ale w innym terminie. Zamiast na kolację charytatywną zaprosiliśmy elblążan na włoski wieczór. Dla gości Amore Mio live cooking zaprezentował Giancarlo Russo, a wieczór śpiewem umilił wszystkim Luigi Pagano
- opowiadał Marco Cocchieri.
W piątek Marco szkolił kucharzy z kuchni włoskiej. - Były oczywiście makarony, ryby tj. dorada, okoń morski i łosoś. Były też żeberka jagnięce, steki, krewetki, kalmary i warzywa grilowane - wymienia Walentyna Jałocha. - Kuchnia włoska sama w sobie jest delikatna, ale naturalne smaki trzeba umieć ze sobą łączyć.
Marco jest znawcą włoskiej kuchni. Jest niesamowitym kucharzem. Szkolenie poprowadził znakomicie. Zna każdy szczegół kuchni włoskiej. Wie w jaki sposób gotować. On ma to wszystko w jednym palcu, a smak ma wyśmienity. Jako sędzia kulinarny próbowałam różnych wersji włoskich potraw. U Marco jest idealnie. Wszystko jest u niego na produktach włoskich. To od razu czuć. Czuć dobrą jakość składników
- zaznaczyła Walentyna Jałocha.
W sobotę szkolenie dotyczyło pizzy. - We włoszech pizze traktujemy jako przekąskę, a w Polsce jest to danie - zauważył Giancarlo Russo, prekursor kuchni włoskiej w Polsce, który od 22 lat w naszym kraju prowadzi restauracje oraz szkoli kucharzy. Jest też jedynym kucharzem w Polsce, który gotował dla dwóch papieży - dwa razy dla Jana Pawła II i raz dla Benedykta XVI oraz delegacji z Watykanu podczas pielgrzymek papieskich do Polski.
Marco bardzo profesjonalnie poprowadził szkolenie. Bardzo mu zależy na tym, aby promować nie tylko włoską kuchnię, ale też smaki regionu. On gotuje sercem i to umieał przekazać uczestnikom szkolenia
- mówił Giancarlo Russo.