Dobiega końca przebudowa fragmentu ul. Rybackiej. Wśród prac, które należy jeszcze wykonać jest montaż przedwojennych zabytkowych pokryw, zasłaniających niegdyś włazy elbląskich studzienek kanalizacyjnych.
Główne prace na przebudowywanym odcinku z końcem maja zgłoszone zostały do odbioru. Przypomnijmy, w ramach inwestycji wykonana została jezdnia długości około 90 m z kostki kamiennej (obramowanej krawężnikami kamiennymi), wykonano też 19 miejsc parkingowych prostopadłych do drogi oraz chodniki z kostki i płytek granitowych. Cały odcinek jest oświetlony, wykonano też odwodnienie.
Ozdobą tego fragmentu ul. Rybackiej będą właśnie zabytkowe pokrywy, przechowywane do tej pory na terenie Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Osiem z nich z przedwojennymi nazwami producentów, zarówno elbląskich, jak i bydgoskich, zamontowanych zostanie na odbudowywanym fragmencie ulicy Rybackiej. Pokrywy umieszczone będą w pasie pomiędzy jezdnią a chodnikiem. W tej chwili są oczyszczane i konserwowane, docelowo będą wmontowane w nawierzchnię jako tzw. ślepe studnie.
Zgodę na taką formę ich wyeksponowania dał Konserwator Zabytków, o ich montaż i odpowiednie zaprezentowanie w przestrzeni miasta zabiegał lokalny pasjonat historii, Lech Słodownik. Prace przy montażu pokryw, wraz z pracami porządkowymi, potrwają kilka dni.
Wartość całej przebudowy ul. Rybackiej to prawie 900 tys. zł, z czego ponad 630 tys. złotych dofinansowano z Funduszu Dróg Samorządowych.
Urząd Miejski w Elblągu
Powoli, z każdym rokiem zmienia się nasze miasto. Niestety obok zmian potrzebnych i dobrych widać też zmianę z miasta zielonego na wybetonowane. Nie chodzi o narzekanie bo tak fajnie jest ponarzekac. Chodzi o to aby oprócz kostki, płyt chodnikowych i betonowych krawężników uwzględnić w tych nowych ulicach miejsce na trawę, drzewa, krzewy i kwiaty. Bez tego panuje betonoza a fajne nawet miejsca nie zachęcają aby tam spędzić czas. Starego Miasta dotyczy to niestety jak najbardziej.
Kamiennice Mytycha jeśli chodzi o projekt i wykonanie, biją na głowę pozostałych deweloperów.
Przechodziłem tam wczoraj po godzinie 10. Nie wiem czy mieli o tej porze przerwę śniadaniową, ale wszyscy siedzieli i nikt nie pracował. A do ułożenia pozostawało jeszcze wiele metrów kwadratowych z małej kostki i nie tylko. Więc co oni zgłosili w maju do odbioru? Ja się tylko pytam.
Lepiej chodniki naprawcie po tym wsiowym Święcie Chleba, gdzie auta wystawców zdemolowały je i można zęby stracić !
Są parkingi a bydło parkuje za slupkami i na chodnikach. JEST straż miejska i wala REAGUJE.
O ile mnie pamięć nie myli to te pokrywy miały znaleźć się na Studzennej