Za zamkniętymi drzwiami elblążanie wcale nie są grzeczniejsi. Przymus pozostawania w domach, związany z epidemią koronawirusa sprawił, że policja ma więcej interwencji domowych. Ich wzrost w Elblągu jest znaczny, przyznają policjanci.
W ostatnich tygodniach policjanci nie tylko mają więcej pracy na terenie miasta, sprawdzając, czy osoby, które muszą przebywać w kwarantannie rzeczywiście to robią, pilnując, aby elblążanie przestrzegali dodatkowych zasad bezpieczeństwa, czy też kontrolując kierowców.
Przemoc domowa, awantury, zakłócanie spokoju pod wpływem alkoholu to najczęstsze powody wizyt funkcjonariuszy w domach. Jak się okazuje, ostatnie miesiące przymusowej izolacji związanej z epidemią koronawirusa sprzyjają takim zachowaniom.
Normalnie takich interwencji domowych mamy około 10 na dobę. W tej chwili jest ich rzeczywiście więcej. Policjanci muszą interweniować 15 -17 razy dziennie
- przyznaje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Za tymi liczbami często stoi realny dramat osób, które doświadczają przemocy domowej. O tym, że takie agresywne zachowania domowych oprawców nasilają się w czasie przymusowej izolacji, pisaliśmy tutaj. Nadal przypominamy, żeby w takich wypadkach nie pozostawać obojętnym. Ofiary przemocy domowej nie zostają bez pomocy. Tę można znaleźć między innymi w Ośrodku Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem.
Patologia zachowań, pijanstwa, maltretowanie dzieci, jest gorsze niż koronawirus, zamknięcie i ograniczenia uwidocznily ubóstwo intelektualne ludzi, oprócz silowni , gabinetów odnowy nie potrafią juz funkcjonować i skupiać się na rodzinie, czytać, pogłębiać wiedzę i wpajać to dzieciom! lekarze zamkneli się przed ludźmi i leczą wirtualnie z czego będzie masa chorób! Rodzice drinkują a potem awantura, rękoczyny i ucieczki z domu dzieci! Społeczeństwo technicznie jest wysoko, ale intelektualnie zubożało.Być , mieć i wyglądać to priorytet , a teraz nie odnajdują się sami ze sobą i odbija , a frustrację wyladowują na najblizszych!
@żofre Pejrak, dokładnie.
Masakra dziś w małym Parku Kajki bo lody i gofry otworzyli - wszystkie ławki okupowane przez całe rodziny bez masek z lodami w garści. Tfu
A jak jeść lody czy gofra? Przez maskę? Ludzie chcą trochę normalności.
Tak postępując nieprędko będą mieli ta normalność. Wirus mutuje jest już ok 40 wykrytych mutacji atakuje różne organy nawt ludzi, którzy nie mieli objawów. Wirus hiszpanki, który miał na początku łagodny przebieg a umierały tylko starsze osoby i dzieci...mutował i zaczął zabijać głównie ludzi między 20 a 40 rokiem życia , ostatecznie zabił 50-100 mln ludzi. w znaczniej większości ludzi miedzy 20 1 40 rokiem życia Z takim podejściem będzie to trwało 2-3 lata, tyle ile trwała hiszpanka.
Normalnie, ninja house. Peżoty 207kk. Nie umią pić jak ludzie. Bydlęta.
Ludzie to nie zwierzęta ze można ich trzymać w klatkach .Jak premier lub minister wprowadzi nakaz skakania z dachu jak maja wirusa to będą skakać tak jak z maskami . Sam minister wypowiedział się ze maski nic nie pomogą a wprowadził przymusowe noszenie .Wirus jest bo jakieś debile chcą żeby ludzie bali się łatwiej jest ich kontrolować i będą kupować szczepionki które skażone metalami ciężkim co powoduje rożne powikłania . W marcu 2020 zmarło ponad 37 tys. ludzi .Pomyślcie jak coś piszecie . Większość ludzi już nie myśli bo stali się niewolnikami i o to im chodzi morda w kubeł albo mandat