Myślę, że zatęsknimy, za lasem parawanów na nadbałtyckich plażach. W tej chwili sytuacja już zaczyna wyglądać bardzo źle. Osoby, które żyją tylko z turystów, znają się w dramatycznym położeniu - mówi pani Magda, które wynajmuje domki letnikom. Mimo obowiązujących od kilku dni obostrzeń zakazujących wychodzenia z domu bez potrzeby, plaże nie świecą pustkami.
Normalnie branża turystyczna nad Zalewem Wiślanym i na Mierzei Wiślanej budziłaby się z "zimowego snu". W związku z pandemią koronawirusa i wprowadzonymi w Polsce obostrzeniami hotele, restauracje i SPA są zamknięte, a większość zawiesiła również możliwość rezerwacji miejsc na najbliższy czas. Przedstawiciele branży turystycznej przekonują, że kryzys zagląda im w oczy.
Z reguły w marcu miałam już pełną rezerwację na majówkę oraz zarezerwowany część terminów na wakacje. W tej chwili tak naprawdę nie wiem, jak będzie wyglądał ten sezon, ale najpewniej będzie pusty. Szczególnie te osoby, które utrzymują się jedynie z turystów wypoczywających na mierzei w sezonie, znajdą się w tragicznej sytuacji
- mówi pani Krystyna, która na mierzei wynajmuje domki letniskowe.
Przedstawiciele branży turystycznej przyznają, że obostrzenia w obecnej sytuacji są konieczne, ale jednocześnie podkreślają, że ich sytuacja z dnia na dzień stała się dramatyczna. Tymczasem, jak się okazuje, plaże wcale nie świecą pustkami. Mimo obowiązujących od kilku dni obostrzeń zakazujących wychodzenia z domu bez pilnej potrzeby, w weekend na Mierzei można było spotkać całkiem sporo osób.
Spodziewałam się spokoju i ciszy. Wybrałam się do Sztutowa. Nie jest to tak oblegana plaża, jak w Stegnie czy Krynicy Morskiej, ale i tutaj jak na obecną sytuację spotkałam całkiem sporo osób
- mówi Maja Krajewska, mieszkanka Elbląga.
Ta sytuacja niepokoi lokalne władze. Burmistrz Krynicy Morskiej chce wprowadzenia czasowego zakazu wjazdu na Mierzeję Wiślaną.
W dobie zagrożenia wirusem SARS-COV-2 w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców oraz osób pracujących w naszym mieście zwróciłem się z pismem do Pana Wojewody Pomorskiego z wnioskiem o wprowadzenie czasowego zakazu wjazdu na Mierzeję Wiślaną w celach turystycznych i wypoczynkowych. Wniosek mój dotyczy nie tylko wynajmu, ale również właścicieli apartamentów w tzw. apartamentowcach, którzy przyjeżdżają do własnych lokali
- poinformował jeszcze przed weekendem Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej.
Do mego miasta tez niech nikt nie wjeżdża
Jeśli ktoś ma kupione mieszkanie w Krynicy, to dlaczego nie może przyjechać do własnego apartamentowca.? To jego własność, nie Pana burmistrza..
W końcu kubełek zimnej wody na rozpasane główki. Może z cen trochę zejdą, bo w tych smażalniach to dorsz kosztuje jak by był ze złota.
Pewnie , zaczerpnąć zdrowego powietrza to źle, a w robocie codziennie siedzieć w kupie to bezpiecznie, zamknąć to trzeba duże instytucje i wprowadzic dyżury jednoosobowe, to jest podstawa bezpieczeństwa, zapewnić maski tak jak w Olsztynie mieszkancom! A na Mierzei wystarczy policja ktora cofnie tego kto chce wjechac ,tak jak na Helu! Rozwiązań bezpieczenstwa to potrzeba w mieście, a w weekend na Mierzei da sie zapanowac z tą garstkę wjezdzajacych,
Nieźle przez te lata nachapali sie chorymi cenami wiec przeżyją, a jak chcą się zamknąć bo panike ktoś rozsiewa ze tłumy ,bo pokazali parę samochodow, bo ludzie rozsadnie spacerowali rozproszeni ,to niech się zamykają, my też bezpiecznie zostaniemy w tym sezonie w domu! Więc niech nie płaczą tylko stawiają mur bezpieczenstwa!
Nie załamywać niech przyjeżdżają, zagrażają się i zdychaja. Cześć umze może zmieni się Polska i Polacy.
Sa apele,prosby,a glupich nie sieją Ale rodzą sie . Myślą że są że stali i nic im nie zrobi koronawirus. Media ukazują fakty co jest we Włoszech,Hiszpanii tam też spacerowali. A teraz umierają jeden po drugim.
Właściciele pensjonatów w Krynicy Morskiej zapoczątkowali akcję Krynica Morska dla Medyka. Chcą ufundować darmowe pobyty dla personelu medycznego, który obecnie pracuje w oddziałach zakaźnych po tym, jak sytuacja epidemiczna się uspokoi. Chętnie przyjmą w hotelach i pensjonatach lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych czy laborantów z rodzinami. Na dzisiaj jest to już ponad 50 tygodniowych wakacyjnych pobytów. Do akcji przyłączają się także inne podmioty proponując np darmowe kursy kiteboardingu. Przedsiębiorcy chcą w ten sposób odwdzięczyć się bohaterom, którzy walczą na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Po tym, jak ją już wygramy i będzie bezpiecznie - zapraszamy na Mierzeję Wiślaną wszystkich mieszkańców Elbląga i okolic, ale na razie - ZOSTAŃCIE W DOMU!!!!
Inni też się spodziewali ciszy i spokoju, a tu p. Maja Krajewska, mieszkanka Elbląga i inni. I ci inni i Maja Krajewska powinni zostać w Elblągu, a ciszę i spokój oglądać z drona.
Zadbajcie o bezpieczenstwo w miastach, na Mierzeje i tak nikt nie będzie jezdzil bo ceny zrobią na maxa po okresie epidemii, nie ma o co robic szumu bo tego lata tu nie będzie, poki co martwcie się o pojscie tlumem na wybory , Mierzeja to nie pępek Polski