Szkoły strefami wolnymi od telefonów komórkowych - nad takim rozwiązaniem zastanawia się Ministerstwo Cyfryzacji. To sposób aby uchronić dzieci i młodzież przed uzależnieniem od Internetu? Elblążanie podchodzą do niego sceptycznie. - Podobne zakazy już obowiązują w wielu szkołach. Zakazy nic nie zmienią, może czas zacząć uczyć dzieci, jak rozsądnie korzystać z technologii - mówi pan Przemek, tata nastolatka.
Grupa Robocza ds. Bezpieczeństwa Dzieci i Młodzieży w Internecie powołana przy Ministerstwie Cyfryzacji rozpoczęła pracę. Wśród omawianych zagrożeń znalazło się uzależnienie od internetu i smartfonów. Zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach miałby być próbą rozwiązania nasilającego się problemu. To pomysł, który spodobał się nauczycielom i dyrektorom szkół, tak przynajmniej wynika z ankiety przeprowadzonej przez Dziennik Gazetę Prawną. 88,5 proc. opowiedziało się w niej za ograniczeniami w korzystaniu z telefonów.
Jednak podobne rozwiązanie funkcjonuje już w szkołach. W wielu elbląskich podstawówkach obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych i podobnego sprzętu podczas lekcji i przerw. Takie zapisy odnajdziemy w statutach szkół. Być może dlatego sami rodzice podchodzą do pomysłu sceptycznie.
To tylko zamiatanie problemu pod dywan. Jestem mamą i rzeczywiście widzę, że współczesne dzieciaki mają coraz większy problem z nadużywaniem telefonów, komputerów etc. Większość z nich praktycznie non stop przyklejona jest do telefonu. Nie sądzę, żeby akurat takie rozwiązanie przyniosło jakiś efekt. Ono już istnieje w większości szkół i jak widać nic to nie zmienia
- mówi pani Ewelina, mieszkanka Elbląga.
Chyba nie tędy droga. Może nauczmy dzieciaki jak rozsądnie korzystać z dobrodziejstw technologii, wykorzystujmy ją w procesie edukacji, a nie wprowadzajmy zakazy. Zakaz nic nie zmieni
- przekonuje Przemysław Piotrowski, tata 13-latka.
Nie zmienia to faktu, uzależnienie młodzieży od m.in. telefonów to problem, który się nasila. Co do tego zgodni są raczej wszyscy.
Z takim problemem również trafiają do nas dzieci i młodzież. Na razie są to pojedyncze przypadki. Kierują je do nas szkoły, ale poradnia jest również tym miejscem, do którego mogą się zgłosić zaniepokojeni rodzice
- mówi Barbara Uhryn, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagodicznej nr 1.
Co na temat zrobienia ze szkół stref wolnych od telefonów komórkowych sądzą Czytelnicy info.elblag?
Jestem za , ale zakaz używania smartfonów, nie telefonów. teklefon tradycyjny dziecko musi mieć przy sobie, smartfonu już nie.
To rodzice mają wychowywać dzieci.A najlepiej tylko krytykować szkołę,ze chce coś zrobić,żeby z dzieciaków nie wyrastały debile uzależnione od sprzętu.Co z tego,że w szkole będzie zakaz,skoro już kilkulatki spędzają całe dnie "w internecie".Bo rodzice mają wtedy świety spokój.
Nie rozumiesz. W szkole dziecko ma sie uczyć i na przerwach spędzać czas z rówieśnikami. Zakaz przynoszenmia do szkoły ,niekiedy drogiego smartfonu, jest dobry. Dzieciak powinien mieć wyłącznie przy sobie prosty telefon, który móże zapewnić kontakt z rodzicami. Smartfonem niech sie bawi w domu, szkoła to nie miejsce na elektroniczne gadżety, które rozpraszają nauke.
popieram
Całkowita racja, tylko czemu szkoła ma zakazywać przynoszenia smartfonów? Ścigać i kontrolować uczniów... Przecież każdy rodzic może zabronić swojemu dziecku nosić smartfon do szkoły. Przecież to rodzic sam go dziecku kupił... Czemu szkoła ma wyręczać rodziców w wychowaniu ich własnych dzieci i być tym złym policjantem... I jeszcze jedno, powinno się wprowadzać tylko takie przepisy, które da się wyegzekwować, inaczej uczymy tylko olewania prawa... Czy szkoła ma robić rewizje? Zabierać telefony? Kontrolować co uczniowie robią w kabinach toalet? Tego wszystkiego nauczycielom robić nie wolno...
Jestem za zakazem, nawet swoim nie pozwalałam nosić do szkoły. Do momentu, kiedy nauczyciel kazał przynosić, żeby im robić testy on line zamiast kartkówek, które później musiałby sprawdzać...
Jak ja się cieszę, że już nie chodzę do szkoły. Gdybym trafił do takiej sytuacji, jak w Ferdydurke, to bym wolał skoczyć z wiaduktu na Zatorzu
do ~ Nienawidzę szkoły: nie wiesz chyba co piszesz , a jak ja bym chciała żeby się czas cofnął i mogłabym znowu chodzić do szkoły :D to są najpiękniejsze lata :D. Kiedyś to docenisz...
przeciez to co wyrabiaja te malolaty z tymi telefonami to czysty debilizm zamiast sie uczyc to tylko nagrywaja byle co i do sieci aby sie pokazac innym a glupi rodzice sie ciesza ze wyrasta kolejny glupek bo nic innego nie potrafi i sie nie nauczy powinien byc calkowity zakaz w szkole i tyle a jak nie pasuje to von ze szkoly
W Szwecji tel.do depozytu.