Za sprawą nauczyciela historii Piotra Imiołczyka i elbląskiej młodzieży po raz kolejny mogliśmy się przenieść do roku 1863. Dziś (16 stycznia) mogliśmy zobaczyć, jak wyglądała uroczystość poświecenia sztandaru powstańczego. Tym razem poświęcono jego replikę, która od pięciu lat towarzyszy rekonstruktorom podczas inscenizacji powstania styczniowego.
W czwartek, 16 stycznia, na dziedzińcu Centrum Sztuki Galeria EL Piotr Imiołczyk wspólnie z Międzyszkolne Kołem Historycznym zorganizował wydarzenia poświęcone powstaniu styczniowemu. Jego głównym elementem była uroczystość, w pełnym obrządku liturgicznym, poświęcenia repliki sztandaru z czasów postania styczniowego. Jej poświęcenia dokonał ks. Piotr Kanarek z parafii św. Mikołaja w Elblągu - Poświęcony sztandar to sztandar pułku „Żuawów Śmierci”, na którym na czarnym polu umieszczony jest biały krzyż oraz sztandar z czerwonym krzyżem, wokół którego rozmieszczony jest napis „W Imię Boga za naszą i waszą wolność” - wyjaśnia Imiołczyk.
Nie obyło się również bez potyczki powstańców z moskalami. Uroczystość zakończyła się inscenizacją bitwy z okresu powstania 1863 roku oraz nagraniem kolejnych ujęć do filmu „Listy z powstania 1863 roku” oraz scen do teledysku o losach 16-letniego powstańca Władysława Psarskiego.
Wydarzenie to inicjuje cały cykl działań mających na celu pogłębienie wiedzy o różnych aspektach historii, jakie miały miejsce w latach 1859-1864 na ziemiach zaboru rosyjskiego, austriackiego, pruskiego oraz w Europie, a mających związek z powstaniem styczniowym
- mówił nauczyciel i pomysłodawca przedsięwzięcia.
W rolę powstańców wcielili się uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu. Udział w wydarzeniu wzięli również uczniowie ze szkół podstawowych nr: 4 i 19. Dla nich wydarzenie to było niecodzienną powtórką z historii.
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 roku. Miało trzy cele. Pierwszym było odzyskanie niepodległości. Oczywiści, ze względu na to, że carska Rosja była wielka, a nas było niewielu, nie mogliśmy odzyskać niepodległości, ale walczyliśmy w tym powstaniu prawie 16 miesięcy, czyli bardzo długo. Druga rzecz. Hasłem, na które Polacy podnieśli broń, było również danie szansy narodowi łotewskiemu, litewskiemu, białoruskiemu, ukraińskiemu. Trzecia rzecz. Powstańcy obiecali chłopom ziemię i zniesienie wszystkich zależności względem dworu szlacheckiego. To powstańcom się udało. To największa zasługa tego powstania. Żaden powstanie nie wygrało militarnie, ale to powstanie wygrało, bo dało chłopom ziemię. Dwa tysiąclecia później chłop mówił już o sobie, nie tylko, że jest tutejszy, ale że jest Polakiem. To powstanie dało nam 10 mln nowych Polaków. Wasi pradziadowie dzięki temu powstaniu zostali Polakami
- mówił młodzieży Piotr Imiołczyk.
Dzisiejsze poświęcenie repliki sztandaru powstańczego było jednym z wielu wydarzeń, poświęconych powstaniu styczniowemu, organizowanych w Elblągu od blisko 7 lat. - W 2014 roku z okazji 151. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, Międzyszkolne Koło Historyczne zainaugurowało tworzenie partii powstańczej w barwach, stroju, wyposażeniu i broni z 1863 roku. Przy granicie z tablicą pamiątkową ku czci Romualda Traugutta stało wówczas czternastu uczniów, w skromny sposób, imitujących powstańcze wojsko narodowe - przypominają organizatorzy inscenizacji. - W ciągu siedmiu lat kosztem Piotra Imiołczyka partia powstania styczniowego rozrosła się do osiemdziesięciu strojów z pełnym wyposażeniem i uzbrojeniem zgodnym z umundurowaniem i ubiorem wojska narodowego powstania 1863 rok.
W tej chwili do pełnego wyposażenia brakuje mi już tylko jakże charakterystycznych dla XIX wieku, butów skórzanych z wysoką miską cholewą. Koszt tych butów dla pięćdziesięciu odtwórców to 19 tysięcy złotych, co może stanowić skalę wkładu finansowego wobec innych części wyposażenia i uzbrojenia. Z pełną odpowiedzialnością można powiedzieć, że oddział powstania styczniowego, jaki istnieje w naszym mieście, jest najliczniejszy w ruchu odtwórczym powstania styczniowego w Polsce. Nie w ilości strojów, wyposażenia i broni tkwi jednak jego siła. Siła ta tkwi w ilości młodzieży, jaka przez ten czas uczestniczyła w różnych działaniach Międzyszkolnego Koła Historycznego ubrana w te stroje. Liczba ta jest naprawdę imponująca. Stroje wydano na inscenizacje historyczne, kręcenie ujęć do filmu o powstaniu 1863 roku bądź w innych okazjach ponad 1300 razy. Rola wychowawcza, kształcąca postawę obywatelską wobec historii jest bowiem tą siłą, która stanowiła impuls do zbudowania na tak dużą skalę elbląskiego oddziału (partii) powstania 1863 roku
- podkreśla Piotr Imiołczyk.
ŻUAWÓW?
Kanarek nie pajacuj, tylko wracaj do roboty!
Dziwne. Mnie uczono w szkole, że to car kolejnym ukazem zniósł pańszczyznę.W 1830 polska szlachta odrzuca podobny projekt w polskim sejmie.Car widząc kolejną możliwość jej pogłębienia (bo car miał gdzieś dolę chłopa) i ukarania za powstanie, ukazami ogranicza jej wymiar. Aha nie dwa tysiclecia, a ewentualnie wiek.Rozkwit ruchów chłopskich to koniec wieku XIX i początek XX.
Moje dzieci nie znają nic z historii oprócz Powstania Styczniowego!!! Badania okresowe ten pan ma? Może pana Piotra Imiołczyka powinien zbadać psychiatra? HISTORIA POLSKI TO NIE TYLKO POWSTANIE STYCZNIOWE!!!