Pamięć historyczna, aby była trwała żywa i motywowała do patriotyzmu, musi być związana z historią rodziny, czyli tej małej ojczyzny. Tylko w taki sposób, od szczegółu do ogółu, można dotrzeć do tak ważnych rzeczy, jak ojczyzna czy patriotyzm - przekonywała Piotr Imiołczyk. W zorganizowanych przez nauczyciela historii i pasjonata wykładach o powstaniach narodowych wzięło udział kilkaset dzieci i młodzieży.
Blisko 600 uczniów szkół: SP nr 4, 19, 23, ZSG i ZSZ nr 1, zaliczyło powtórkę z powstań narodowych. To za sprawą wystawy, przygotowanej przez Międzyszkolne Koło Historyczne w Elblągu, która przez minione dwa tygodnie czynna była w Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu. Na ekspozycję, poświęconą powstaniu styczniowemu, złożyło się 70 ubiorów powstańców, odtworzonych w szczegółach, wraz z wyposażeniem i uzbrojeniem. Wystawie towarzyszyły wykłady.
Lekcje pokazowe dotyczyły wszystkich powstań. Ich celów oraz określenia ważnych i nieważnych rzeczy. Obecnie w historii jest to tak pomieszane, że czasami to, co najważniejsze odsuwane jest na bok, a wszystkie rzeczy, które są drugorzędne, te bitwy, bitewki, stanowią element podstawowy opisujący te powstania, przez co wypacza się ich głęboki sens. To chciałem pokazać podczas tych wykładów
- przekonuje Piotr Imiołczyk, nauczyciel historii, autor wystawy.
Pomysłodawca wystawy przekonywał również dzieci i młodzież do zagłębiania się w historii własnych rodzin, przez ten pryzmat poznawania dziejów Polski.
Pamięć historyczna, aby była trwała żywa i motywowała do patriotyzmu, musi być związana z historią rodziny, czyli tej małej ojczyzny. Podawałem młodzieży, jako przykład mojego dziadka, i pradziadka. To, że moja rodzina jest tak głęboko osadzona w tej historii, sprawiło, że przez swoją podchodzę do historii narodu polskiego. Młodzież też powinna przede wszystkim szukać tego zahaczenia w historii, poprzez swoje rodziny. Tylko w taki sposób od szczegółu do ogółu można dotrzeć do tak ważnej rzeczy, jak ojczyzna, patriotyzm. Jeśli tego nie ma, mówimy ogólnikami. Ten patriotyzm jest coraz mniejszy, coraz mniej zrozumiały dla każdego
- mówi Piotr Imiołczyk.
Uzupełnieniem wystawy były filmy nagrane przez Międzyszkolne Koło Historyczne w Elblągu. Część z nich możemy zobaczyć tutaj.
Historię poznali najlepiej jak można, ale egzaminu i matury by nie zdali.
Najlepszy nauczyciel historii w mieście. I poprawcie drugie zdanie w tekście te słowo na przekonywał a nie przekonywała.
Niesamowity człowiek, wspanialy nauczyciel, charyzmatyczny z pasją, nie wiem czy w koncu doceniony przez szkołę.Uczniowie go kochaja
Najwyraźniej ten pan chciałby żyć w tamtych czasach, co widać każdego dnia.
W obecnych czasach historia jest najbardziej manipulowanym przedmiotem i uczniowie, a także studenci tego przedmiotu, mogą i mają problemy z zadawaniem egzaminów, szczególnie z czasów nowożytnych. Takiej manipulacji nie było w całym okresie PRL, gdzie władza po 1954 roku, a szczególnie po 1956 roku, niewygodne tematy pomijała albo po prostu przemilczała. Teraz panuje fałsz, a zamiast faktów tworzone są mity, przekłamania i dyskredytacja niewygodnych obecnym decydentom spraw z naszych dziejów,a głównie postaci historycznych. Także dzisiaj istnieją naprawdę wielkie problemy z uzyskaniem rzetelnej wiedzy historycznej. Dzisiejsza cenzura jest tak olbrzymia, że ta tak zwana komunistyczna przy niej to śmieszna próba reakcji na historię. A jak niski jest poziom wiedzy z tego przedmiotu świadczą chociażby odpowiedzi uczestników teleturniejów. Ostatnio w ramach eliminacji do gry w Milionerach na sześciu uczestników tylko jeden prawidłowo uszeregował kolejnych władców Polski z dynastii Jagiellońskiej. Oczywiście niewiele lepiej jest i w bliższych nam czasach. Dopóki historię będzie się traktować instrumentalnie to niestety wiedza naszych rodaków będzie coraz gorsza.