10-letni chłopiec został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych. Dziecko z obrażeniem nogi trafiło do szpitala.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło dziś (2 grudnia), przed godziną 8, na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu: al. Grunwaldzkiej i ul. Jana Amosa Komeńskiego.
53-latek jadący samochodem marki Lexus, skręcając z al. Grunwaldzkiej w ul. Komeńskiego, potrącił 10-letniego chłopca. Do zdarzenia doszło na przejściu dla pieszych. Kierowca tłumaczył się tym, że nie zauważył dziecka, które na pasy wybiegło zza innego pojazdu
- mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Kierowca był trzeźwy. Chłopiec, z urazem nogi, trafił do szpitala.
A gdzie byli jego rodzice ? No gdzie ?
...a na co patrzył kierowca, że na przejściu dla pieszych nie widział dziecka?
pewnie dziecko szlo do szkoly ...nie ma co gadac na rodziców bo nie raz bym była potracona na skrzyzowaniu gdzie mam zielonym jak wyjezdza sie z bema w kosciuszki....i co tez mam z rodzicami chodzic...jak mam zielone a oni sie spiesza i jak by mogli to w nogi by wjechali
Kierowca musi zawsze przewidzieć, że coś lub ktoś mu wybiegnie, zwłaszcza na przejściu dla pieszych. To głupie tłumaczenie panie kierowców.
Skoro jadę swoim samochodem to czuję się panem i władcą. Nikt i nic mnie nie interesuje, bo jadę ja, król(owa) szos i ulic. Ta postawa nie jest niestety tylko ironiczny żartem. Zbyt często kierowcy tak się widzą, a innych, szczególnie pieszych traktują jak zło konieczne. A każde tłumaczenie, że nie zauważyłem(łam), bo...., coś mnie oślepiło, nie słyszałem(łam), bo...., i inne takie usprawiedliwienia to zwykłe bzdety. Właśnie w podobny sposób tłumaczy się uczeń, który nie odrobił lekcji czy nie jest do niej przygotowany.
A dlaczego nikt nie mówi o bałaganie na tym skrzyżowaniu i sąsiednim przy Sadowej w związku z prowadzonymi robotami drogowymi. Coraz więcej powstaje obiektów budowlanych w tym rejonie i stąd trudności w ruchu drogowym, a do tego brak rozwiązań systemowych. Gdzie jest nadzór nad tym wszystkim.
(Do)- nie sztuka naprodukować "potomków" w przyszłości tak zaradnych jak ich rodzice (pobierający 500+)sztuką jest je odpowiednio wyedukować-rodzice znają tylko drogę do opieki społecznej i do salonu TATU,więc ich rozeznanie na drodze jest bbb ograniczone.Reasumując przy następnym wypadzie po browary dziecko za rękę i tłumaczyć PATRZYMY W LEWO W PRAWO I JESZCZE RAZ W LEWO,wiem że to zbyt wiele dla niektórych PRACUSIÓW ,ale to trwa krócej niż latanie po szpitalach(Miłego dnia 500+-sowcy duma naszego narodu)
Rambo!! Weź idz się lecz i wara od 500 plus prymitywie