„Co ja tu robię” – to pytanie zadawała sobie niejedna osoba stojąca o godz. 5:45 przed bramą jednostki w Braniewie. Później wątpliwości było coraz mniej.
65 osób 1 czerwca rozpoczęło 16-dniowe szkolenie podstawowe w 43 Batalionie Lekkiej Piechoty w Braniewie. Po przysiędze zostaną żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej i rozpoczną służbę w macierzystych jednostkach, najbliższych ich miejscu zamieszkania.
Kim są? Informatyk, logistyk, budowlaniec, mechanik, studenci różnych kierunków. Dużą grupę stanowią uczniowie, lub tegoroczni absolwenci szkół. Tak jak Anna Maria Ambroziak, która – jak sama przyznaje – w wojsku znalazła się dzięki temu, że spotkała żołnierzy WOT w szkole.
— Zdecydowałam się, że sama także pójdę do wojska — mówi pani Anna. — Dodatkowo przekonał mnie do tego przykład mojego brata-strażaka, który często bierze udział w różnych akcjach. Ja także jestem gotowa pomagać innym i lubię to robić. Chcę również poznać broń, nauczyć się ją obsługiwać i dobrze strzelać.
Co jest najlepsze w byciu Terytorialsem? To, że niemal nic nie trzeba zmieniać w swoim dotychczasowym życiu. Za to można dodać do niego coś więcej: służbę swojej społeczności.
— Zawsze lubiłem pomagać innym — przyznaje Jacek Kaleta. — A dodatkowo mam tutaj okazję zdobyć nowe doświadczenia i rozwijać się. W przyszłości chcę przekazać tę wiedzę moim dwóm synom. A jednocześnie może także ich zarażę pasją do wojska?
16 dni szkolenia to na pewno przygoda. Ale nie zabawa. Każdy dzień wypełniony jest licznymi zadaniami. Nie ma czasu na nudę.
Już pierwszego dnia ochotnicy musieli zmierzyć się z egzaminem z wychowania fizycznego, następnie pobrać umundurowanie i wyposażenie (w tym plecak, śpiwory, karimatę czy bieliznę) oraz wypełnić niezbędne dokumenty. W kolejnych dniach otrzymają broń, z którą nie będą rozstawać się przez cały dzień i całą noc.
W trakcie szkolenia będą strzelać i rzucać granatem, uczyć się poruszania w terenie (na podstawie map, kompasu, określonych warunków pogodowych) – w marszu ubezpieczonym (czyli jak się poruszać, żeby nie być zauważonym, jak nie wpaść w zasadzkę, jak się bronić, jak atakować), opanują także zasady udzielania pomocy medycznej na polu walki. Oprócz tego poznają elementy walki wręcz, obsługę radiostacji, przejdą również szkolenie saperskie.
„Szesnastka” zakończona zostanie przysięgą – wyjątkowym wydarzeniem dla żołnierza i jego bliskich. Przysięga odbędzie się w Braniewie, 16 czerwca.
szer. Wojciech Andrearczyk
43. Batalion Lekkiej Piechoty w Braniewie
Wojska Obrony Terytorialnej
Nieydacznicy do normalnej pracy idźcie, banda nieudaczników w wojsku
Tak jest. Na kasę do biedronki.
Przecież oni nawet pompki nie potrafią dobrze zrobić, rozgonic te całe towarzystwo, nie macie na co pieniędzy wydawać tylko bawicie się w zolniezykow
Do normalnej roboty by poszli a nie do tego całego cyrku co nazywają Wojsko Polskie. Banda nie robów i to oni mają bronić Polskę widłami?
wolę zostać psem cyrkowym niż żołnierzem weekendowym
czytając te komentarze dochodzę do wniosku że sami powinniście wziąć się do roboty zamiast siedzieć na dupie pisząc obraźliwe zdania na temat ludzi którzy starają się jeszcze cokolwiek zrobić dla tego kraju . Dla waszego dobra , polecam zapoznać się z słownikiem j.Polskiego:)
Wojsko Polskie byłoby kompletnie zinfiltrowane przez ruskich gdyby nie to, że jest biedne i bezużyteczne, zresztą kto rozwiązał WSI w czasie szczytu wpływów tej organizacji w Afganistanie i tuż przez zamachem na głównego szefa i lidera talibanu? Macierewicz