Concordia ma pomysł na zagospodarowanie obiektu przy ul. Brzeskiej (dawnego hotelu Stadion). Chce przejąć od miasta ten budynek, a także stadion przy ul. Krakusa oraz boisko przy ul. Mazurskiej i stworzyć ośrodek szkolenia piłkarskiego. Inicjatywa cenna, ale czy klub udźwignie ją finansowo, pyta jeden z radnych.
To drugie podejście do przejęcia budynku przy ul. Brzeskiej przez klub sportowy. Gdy w 2017 roku likwidowano hotel sportowy Stadion z planem zagospodarowania tego obiektu, na potrzeby bazy treningowej dla niepełnosprawnych sportowców, do miasta zwrócił się Integracyjny Klub Sportowy Atak. Klub uzyskał zgodę Ratusza i radnych. Z pomysłu jednak nic nie wyszło. Dawny hotel od ponad półtora roku świeci pustkami. Teraz pojawił się kolejny zainteresowany. Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Concordia, chce przejąć od miasta obiekt przy ul. Brzeskiej oraz boisko przy ul. Mazurskiej i stadion przy ul. Krakusa, które obecnie użytkuje i stworzyć ośrodek szkolenia piłkarskiego.
24 stycznia, podczas sesji Rady Miejskiej w Elblągu, pod głosowanie poddany zostanie projekt uchwały dotyczący wyrażenia zgody na użyczenie nieruchomości położonych przy ul. Brzeskiej 41, Krakusa 25 i przy ul. Mazurskiej MMKS Concordia. Dziś (17 stycznia) nad projektem pochylili się radni podczas Komisji Kultury, Oświaty, Sportu i Turystyki.
Koncepcja, która nam przedstawiono, polega na tym, aby na bazie tych obiektów uruchomić ośrodek szkolenia piłkarskiego. W przeciągu 1,5 roku w budynek przy ul. Brzeskiej zainwestowane zostanie pół mln zł celem odtworzenia tam m.in. części miejsc noclegowych, dla organizacji obozów sportowych, utworzenia centrum odnowy biologicznej i szatni. W perspektywie kolejnych lat miałoby tam powstać dodatkowe boisko na placu, który przylega do obiektu. Pieniądze na to pochodzą ze środków sponsorskich. Przekazując obiekt Concordii, miasto uzyskuje sojusznika do zagospodarowania tego obiektu i przywrócenia go do eksploatacji, nie inwestując ani złotówki. Uzyskujemy kolejny, dobrze zorganizowany kompleks sportowy, z konkretnym programem działania, ludźmi, którzy będą tam zatrudnieni i będą obsługiwać ośrodek, organizować. Obiekt będzie również dostępny dla innych podmiotów sportowych w Elblągu. Uważam, że w obecnej sytuacji, to najlepsza propozycja, którą możemy przełożyć radzie
- założenia projektu użyczenia obiektów przedstawił Andrzej Budzelewski, kierownik Referatu Sportu UM w Elblągu.
Radni Komisji pozytywnie ocenili plany MMKS Concordia. Jednak nie zabrakło również wątpliwości. Chociażby co do tego, czy klub samodzielnie, bez pomocy miasta, podoła finansowo takiej inwestycji i późniejszemu utrzymaniu obiektu.
To cenna inicjatywa. Bardzo ambitny plan. Zakłada inwestycję w obiekty sportowe, ale też zatrudnienie osób do ich utrzymania. Mam pytanie, czy Concordia da radę się utrzymać z takimi obiektami, czy nie będzie zwracała się do miasta o środki finansowe. Czy jest zapewnienie, że Concordia da radę utrzymać taki obiekt i działać na rzecz dzieci i młodzieży? Czy Concordia podoła temu wyzwaniu
- pytał radny Paweł Kowszyński (Prawo i Sprawiedliwość).
Takich obaw nie ma Marek Burkhardt, radny z KWW Witolda Wróblewskiego i dyrektor administracyjny MMKS Concordia. - Nasi sponsorzy deklarują wyłożenie pieniędzy na to, aby te obiekty funkcjonowały, dzieci mogły trenować, a drużyna seniorów grać - zapewnia radny. - Nam będzie o tyle łatwiej. My nie jesteśmy jednostką samorządu, która musi na każdą rzecz, którą remontuje czy kupuje, organizować przetarg. My zejdziemy z kosztów, bo będziemy inaczej funkcjonowali. Mamy sponsorów, którzy mają swoje firmy, swoich pracowników, którzy na rzecz tych obiektów będą wykonywali prace. Chcemy również sięgnąć, czego nie robimy do tej pory, po osadzonych, uczestników warsztatów terapii zajęciowych. Myślę, że to będzie korzystne dla wszystkich. Grają u nas również zawodnicy spoza Elbląga, amatorzy, którzy będą mogli wykonywać prace na rzecz klubu. Na pewno trzeba będzie zatrudnić parę osób. Nie jesteśmy nastawieni na prowadzenie działalności gospodarczej i zarabianie na tym pieniędzy, fajnie byłoby wychodzić na plus. Myślę, że to możliwe.
Z kolei radny Koalicji Obywatelskiej Bogusław Tołwiński, próbował zorientować się, czy użyczenie klubowi na dziesięć lat stadionu przy ul. Krakusa nie przekreśli ewentualnych planów stworzenia w tym miejscu stadionu lekkoatletycznego. - Krakusa, jest jedyne miejsce w Elblągu, gdzie mógłby powstać taki stadion lekkoatletyczny. Pytanie. Czy my jako miasto podejmiemy wyzwanie, żeby tam zaplanować taki stadion? W Elblągu konieczny jest taki obiekt, nie mówię, że w tym roku, czy następnym. Lepszej lokalizacji nie ma co szukać. Jaka jest wizja Concordii. Jeśli w nie w tym miejscu, nie teraz. To nie wiem, gdzie i kiedy powstanie stadion lekkoatletyczny w Elblągu. Jestem propagatorem ruchu, jestem szczęśliwy, że kolejne setki dzieci będą miały tam szansę trenować, ale też trzeba szukać proporcji, nie chciałbym, aby to szło w stronę, że mamy jeden, drugi duży klub piłkarski, zajmujemy się tą dziedziną, a reszta pozostaje - pytał radny Bogusław Tołwiński (Koalicja Obywatelska Platforma. Nowoczesna).
Myślę, że warunki budowlane na tyle się zmieniły, że tam nie ma miejsca na stadion lekkoatletyczny. Bieżnię, która tam istnieje, chcemy zostawić, a nawet dołożyć tam z dwa tory, po to, aby mieszkańcy i uczniowie pobliskiej szkoły nadal mogli z niej korzystać. W planach klubu nie ma jednak koncepcji, aby ten stadion dostosowywać do wymogów lekkoatletyki. Nie chciałbym się licytować i przepychać. Pytanie tylko po co, dla kogo i kto będzie utrzymywał stadion lekkoatletyczny. Obecnie w Elblągu jest zainteresowanie piłką nożną. Z lekkoatletyką wygląda to trochę inaczej. Dziś w Elblągu funkcjonuje bieżnia 333 m na ul. Saperów. Ona nie jest oblegana i wykorzystywana tak, jakbyśmy tego chcieli. Gdy ten obiekt był tworzony, wszyscy myśleli, że to będzie fajna kontynuacja tradycji lekkoatletycznych i to będzie się rozwijało. Dziś tak to nie wygląda. Młodzież nie jest zainteresowana tą dyscypliną sportu
- przekonuje radny Burkhardt.
- Oddając ten obiekt, nie dopuszczamy do likwidacji bieżni. Uważam jednak, że najpierw trzeba zabezpieczyć obiekty dla tych dyscyplin, które w Elblągu są popularne, dla pozostałych są takie warunki, jakie są. Może nie są to obiekty olimpijskie, ale wystarczającej wielkości i jakości, aby tam pracować z młodzieżą. To zabezpieczenie sportowe nam na ten moment wystarcza. Jeśli powstaną warunki powstania i utrzymania inwestycji możemy wrócić do tego obiektu przy ul. Krakusa. Obecnie nie ma takiej potrzeby, ale nie zamykamy możliwości budowy 400 m bieżni w tym miejscu - przekonywał Andrzej Budzelewski.
Mimo pytań ostatecznie wszyscy radni Komisji pozytywnie zaopiniowali projekt uchwały dotyczącej użyczenia Concordii trzech obiektów na 10 lat. Czy klub je przejmie, o tym przekonamy się 24 stycznia, podczas sesji.
Bieżnia na Saperów nie jest oblegana? Najwyraźniej pomyliła się Panu frekwencja na bieżni z frekwencją na meczach Concordii, gdzie rzeczywiście nie ma takiego zainteresowania, jakiego oczekiwaliby podatnicy. Kiedy by człowiek nie poszedł pobiegać zawsze ktoś na saperów "robi kółka".
No i użyczenie będzie, wszyscy są za /radni, włodarz/ tylko nikt nie pyta mieszkańców. Lekka Atletyka jest królową sportu, to dzięki niej dzieci najlepiej się rozwijają motorycznie. A pan radny "dolosowany" wie czy udaje że wie, iż nie ma powrotu do stadionu LA / bo zmieniły się warunki budowlane /? A kto tam cały czas "udoskonalał" , no kto panie radny-dyrektorze? Dziwi mnie też stanowisko kierownika / włodarz o tym wie /, który sam przyznaje że inne dyscypliny mają ... takie warunki jakie są ... Czyli na przykład bieżnia przy ul. Saperów - niewymiarowa, tor Kalbar - niewymiarowy, lodowisko - niewymiarowe, hala ul. Grunwaldzka - niewymiarowa. Szkoda gadać i tak ma wyglądać to budowanie nowoczesnego miasta panie włodarzu?
Z pewnością nie wszyscy elblążanie chcą uprawiać piłkę .
Kolo...jeśli LA jest królową sportów, to PIŁKA NOŻNA jest cesarzową ;)))
W wykonaniu kondonii to piłka kopana może być co najwyżej babcią klozetową
Widać, że coraz więcej radnych trzyma parasol ochronny nad piłką kopaną ? a potem wyborcy są. Panowie radni są ważniejsze sprawy dla mieszkańców i wyborców. Elbląg jest biednym miastem i nawet jak sponsorzy się dołożą to i tak jako darowiznę odliczą i mniej zapłacą podatku.Miasto" żyje" właśnie z podatków i są ważniejsze cele,niż ten, tym bardziej, ze nikt nie zapewni, że sami potem wszystko utrzymają . Różne przypadki, ZUS podniesiono, sponsor może splajtować i co? a Miasta nie stać.
Prosze równiez uzyczyc na papierze Olimpii obiekt przy A8 wraz ze stadionem i budynkiem klubowym .Jeżeli to zrobi pan prezydent.To bede wiedział że są wszyscy równi.