Swoją pracę określają mianem służby. Nie lubią być na świeczniku, choć z pewnością na to zasługują. Ludzie z krwi i kości, prawdziwi bohaterowie, którzy niemal każdego dnia ratują ludzkie życie. Ratownicy WOPR, bo o nich mowa, oprócz nieprzeciętnych umiejętności potrzebują też wsparcia. Takiego jak te, którego już trzeci rok z rzędu, udziela im firma DHL Parcel, wyposażając ich w wygodne stroje i niezbędne akcesoria. Dzięki zaoszczędzonym środkom, tylko w tym roku, ponad 50 jednostek WOPR z północnej Polski, w tym także z Elbląga, kupi nowoczesny sprzęt ratunkowy.
Aby zostać nadmorskim ratownikiem WOPR Tomasz Józefiak musiał przejść profesjonalny kurs. Podstawowe wymogi? Umiejętność pływania i wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Brzmi dość prosto. Do momentu, w którym wdajemy się w szczegóły.
Komandos z kołem ratunkowym
– Aby zaliczyć egzamin, musiałem przepłynąć dystans 400 metrów w czasie poniżej 8 minut, przeholować poszkodowanego różnymi sposobami przez 200 metrów oraz pokonać 50 metrów kraulem ratowniczym w czasie mniejszym niż 50 sekund – wylicza Józefiak.
W jego opinii doskonałe umiejętności pływackie to jednak tylko początek długiej listy predyspozycji określającej dobrego ratownika. – Każdy z nas przez cały czas musi znajdować się w doskonałej kondycji psychofizycznej, mieć doskonałą wytrzymałość biegową i potrafić praktycznie i kompleksowo udzielić pierwszej pomocy. Ratownik powinien być także nadzwyczajnie spostrzegawczy, przewidujący i odpowiedzialny. Przede wszystkim musi jednak chcieć wykonywać ten zawód. Musi robić to z pasji i z powołania – przekonuje Józefiak.
Ratownictwo wodne wybrał ze względu na chęć służby innym. Jest dumny z tego, że już od dwóch lat odpowiada za życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi nad wodą. To duża odpowiedzialność, którą nie każdy byłby w stanie udźwignąć. Józefiak twierdzi jednak, że gdyby cofnął czas, nie podjąłby innej decyzji. I nie przeszkadza mu fakt, że poza służbą na plaży musi jeszcze znaleźć czas na naukę do egzaminów na studia i cykliczne dyżury na lokalnych basenach.
Setki zagrożeń, jedna para oczu
Kilka tysięcy. Tyle osób w jednym momencie potrafi przebywać na dużym kąpielisku. Jedni się kąpią, inni biegają, a jeszcze inni krzyczą lub głośno słuchają muzyki. Większość z nas nie potrafiłaby w takich warunkach skupić się choćby na chwilę. Dla ratowników to jednak codzienność. Wiedzą, że latem ciszę, spokój i odpoczynek od tłumów, znajdą dopiero po pracy.
Gdy są na plaży nic nie jest w stanie wytrącić ich z równowagi, dlatego w każdej chwili, nawet w największym gwarze potrafią dostrzec osobę wymagającą szybkiej interwencji. – Większości z nich można by było uniknąć, gdyby nie brak wyobraźni i przewidywania konsekwencji swoich czynów. Najczęstszym powodem wypadków nad wodą jest brawura, spożywanie alkoholu czy innych środków odurzających, a także niestosowanie się do poleceń ratowników. Ludzie nagminnie łamią regulamin kąpieliska i nie stosują się, np. do zakazu kąpieli. Regularnie czujność tracą także rodzice,
co w ogromnym tłumie i bezpośredniej bliskości żywiołu jakim jest woda, jest szczególnie niebezpieczne – tłumaczy Tomasz Józefiak.
Dlatego każdy ratownik zawsze musi brać pod uwagę czarny scenariusz i bardzo często uprzedzać potencjalne niebezpieczeństwo. Tym samym na jedną interwencję przypadają dziesiątki, jeśli nie setki ostrzeżeń, ciągła obserwacja i gotowość do reakcji na wydarzenia. Zdarza się, że dzieją się one nie tylko w wodzie, ale również na plaży, gdzie w każdej chwili jeden z wypoczywających może np. dostać udaru słonecznego. W tym przypadku o życiu także decydują sekundy, a zbyt późno wypatrzony poszkodowany może bezpowrotnie stracić szansę na powrót do zdrowia.
Wsparcie na wagę ludzkiego życia
Zdarzają się dni, w których na plaży dzieje się niewiele. Chłód i deszczowa pogoda zniechęcają do wypoczynku nad wodą, a kąpieliska świecą pustkami. Grafik ratownika pozostaje jednak bez zmian. – Zła pogoda wcale nie oznacza, że mamy mniej pracy. Przy ograniczonej widoczności, bardzo wysokich falach lub pojawieniu się prądów wstecznych musimy w odpowiedni sposób oznaczyć kąpielisko np. poprzez wywieszenie właściwej flagi i ostrzec osoby znajdujące się w pobliżu wody. Przez cały czas śledzimy także prognozy pogody. Jeśli otrzymamy informację o zbliżającej się burzy, musimy działać błyskawicznie. Nad wodą pogoda potrafi zmienić się błyskawicznie, więc reakcja spóźniona nawet o kilka minut może nieść za sobą poważne konsekwencje – podkreśla Tomasz Józefiak.
Ratownicy są informowani o problemach także przez plażowiczów, dlatego tak ważne jest odpowiednie oznaczenie stanowiska i samych ratowników, tak by byli oni dobrze widoczni z każdego miejsca na kąpielisku. Dziś, nie jest to problemem, ponieważ jednostki WOPR, działające w północnej Polsce wyróżniają się charakterystycznymi żółtymi flagami i strojami, które od 2016 roku dostarcza im firma DHL Parcel. – Mamy świadomość, że bezpieczeństwo wypoczywających nad wodą jest naturalną kontynuacją dbałości o ich bezpieczeństwo w trakcie podróży, o które DHL Parcel troszczy się od wielu lat. Każdego dnia na morskich kąpieliskach pracują setki ratowników wodnych. To oni strzegą turystów podczas ich wypoczynku i są pierwszymi, którzy udzielają im pomocy. Chcieliśmy pokazać, jak bardzo szanujemy i doceniamy ich ciężką pracę i zaangażowanie. Dlatego zdecydowaliśmy się na wsparcie pracy ratowników WOPR-u i od trzech lat dostarczamy im wygodne stroje do pracy, a także niezbędne akcesoria do oznaczenia stanowisk ratowniczych – mówi Magdalena Bugajło, dyrektor ds. komunikacji i PR w DHL Parcel.
Liczby zmieniają w zależności od sezonu, ale np. w tym roku DHL Parcel wyposażyło już około 350 ratowników z północnej Polski. Dzięki temu jednostki WOPR zaoszczędziły środki, które przeznaczyły np. na nowy sprzęt ratunkowy. To z kolei przekłada się na bezpieczeństwo osób wypoczywających nad wodą.
W ramach współpracy DHL Parcel objął działaniami sponsorskimi najpierw jednostki WOPR w województwie pomorskim, a w tym roku do akcji przyłączył się także Kołobrzeg. To w sumie 53 lokalizacje, w tym kąpieliska nadmorskie i śródlądowe.
9 zasad bezpieczeństwa nad wodą
Ideą projektu „Bezpiecznie z DHL i WOPR” jest również popularyzacja właściwych zachowań nad wodą. W tym celu w minioną sobotę ratownicy WOPR wraz z DHL Parcel zorganizowali wspólny event, podczas którego omówili najważniejsze zasady bezpiecznego pobytu na kąpielisku. W spotkaniu aktywnie uczestniczyli także wypoczywający, którzy wzięli udział w zajęciach z udzielania pierwszej pomocy, podzielili się swoimi doświadczeniami na temat bezpiecznego podróżowania i przetestowali symulator zderzeń.
Zapraszamy do zapoznania się z listą 9 najważniejszych zasad, które zapewnią Wam bezpieczny i komfortowy wypoczynek.
• Wchodź powoli do wody, schładzając kark i klatkę piersiową przez całkowitym zanurzeniem
• Korzystaj z wyznaczonych kąpielisk
• Przed kąpielą sprawdź zalecenia ratownika np. kolor flagi
• Nie wchodź sam do wody
• Przestrzegaj znaków i regulaminu kąpieliska
• Trzymaj się blisko brzegu
• Nie skacz do wody, jeśli nie masz pewności, co do głębokości kąpieliska
• Przed wejściem do wody nie spożywaj alkoholu i środków odurzających
• Zawsze wykonuj polecenia ratownika
informacja nadesłana
Cała kasa na WOPR olsztyn i mazury a Elbląg maja w d. Kiedy to się wreszcie skończy. Gojenie i upodlania Elbląga.
Przecież w elblagu nie ma kąpielisk wiec na co ta kasa?
Przestańcie biadolić o tym Olsztynie, WOPR jest organizacją pozarządową i wsparcie otrzymuje na ściśle określonych zasadach i żaden Olsztyn o niczym nie decyduje. Fakt, że od lat finansowanie tego podmiotu kuleje i każde wsparcie tak finansowe jak i materiałowe jest ważne i powinno cieszyć. Oczywiście, że jednostki działające na dużych akwenach otrzymują większą pomoc co wynika z ich zakresu odpowiedzialności.