Wiatr i deszcz nie przeszkodziły blisko 150 osobom pobiec po dom dla Radka, który w pożarze stracił dach nad głową. - Noc z 28 na 29 września w niesamowity sposób zmieniła moje życie. Gdyby nie ta noc nigdy nie doświadczyłbym tak wielkiej dobroci i serca tylu ludzi. Jestem niesamowicie wdzięcznym tym osobom, które tutaj są. Udowadniają mi, że ludzie są dobrzy - mówił Radek Urbankiewicz, adresat wydarzenia.
17-letni Radek jest uczniem 3 klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu, wraz z rodziną mieszka w Jazowej (gmina Nowy Dwór Gdański). W nocy z 28 na 29 września w ich domu wybuchł pożar. Udało im się uciec z płonącego budynku i ocalić życie. Jednak żywioł pozbawił ich dachu nad głową i całego dobytku.
Z pomocą rodzinie Urbankiewiczów ruszyli przyjaciele, urzędnicy, a także po prostu ludzie wielkiego serca. Dzisiaj (28 paździerika) w Bażantarni odbył się bieg charytatywny dla Radka i jego bliskich. Wiatr i deszcz, który zmienił ścieżki lasu i polanę z wiatami, gdzie znajdował się start i meta biegu w jedną wielką kałużę, nie zniechęcił uczestników wydarzenia. W biegu na dystansach: 2 i 4 kilometry wystartowało blisko 150 osób.
Znalazłam informację, że jest potrzebna pomoc dla Radka i jego rodziny. Jesteśmy tu i biegniemy dla nich. Wspólnie z młodzieżą uczestniczę w różnych akcjach, staram się ich do tego zachęcać. Myślę, że to uczy wrażliwości
- mówi Anna Miecznikowska, nauczycielka z Zespołu Szkół Gospodarczych.
Brakuje mi słów, żeby wyrazić, co w tej chwili czuję. Mam podziw za sposób przeprowadzenia tego przedsięwzięcia, podziw dla młodzieży, która potrafiła się tak zaangażować, wszystko tak perfekcyjnie przeprowadzić. Jestem wdzięczna osobom, które tutaj przybyły, których nie zniechęciła pogoda. W tym wszystkim czuję wielką pokorę
- mówiła Jolanta Urbankiewicz, mama Radka.
W organizację wydarzenia włączyły się: parafia św. Brata Alberta w Elblągu, Ruch Młodzieży Salwatoriańskiej w Elblągu, Zespół Szkół Mechanicznych w Elblągu, III Liceum Ogólnokształcące, grupa ratunkowo-zabezpieczeniowa Bielik i Elbląska Grupa Paralotniowa, która ufundowała voucher na przelot nad Elblągiem - zlicytowano go podczas akcji za 600 zł. Ogółem rodzina otrzymała kilka tysięcy złotych pomocy. Pogorzelców można również wspierać, wpłacając pieniądze na rachunek bankowy uruchomiony przez Urząd Miasta i Gminy w Nowym Dworze Gdańskim.
Potrzebujemy wsparcia, również tego duchowego, dla naszej idei odbudowy domu. Bierzemy się za wielkie dzieło, czeka nas ogromne przedsięwzięcie. Nasz dom jest zabytkiem, więc to nie jest tylko odbudowanie domu, który będzie służył tylko nam. Kiedyś był gospodą z funkcją mieszkalną. Chcemy odtworzyć dawne funkcje tego obiektu. Będziemy to robić pod kierunkiem konserwatora zabytków. Chcemy, aby ten budynek miała funkcję mieszkalną, ale i społeczną. Nie robimy więc tego tylko dla siebie
- przekonuje Jolanta Urbankiewicz.
Bieg charytatywny dla Radka to pierwsze z kilku wydarzeń zaplanowanych przez parafię i młodzież, czyli inicjatywę Lepszy Elbląg. 2 grudnia odbędzie się charytatywny turniej sportowy, 9 grudnia koncert charytatywny dla chorego na mukowiscydozę Jasia Olbrysia, a na wiosnę przyszłego roku charytatywny przejazd rowerowy.
W tym roku, roku św. Brata Alberta, w naszej parafii pojawiła się inicjatywa, aby zrobić coś dla innych. Początkowo bieg miał być dedykowany mieszkańcom Kaszub. Poszkodowanym w wichurach. Stało się jednak tak, że wydarzyła się tragedia w rodzinie państwa Urbankiewiczów. Stwierdziliśmy, że to do nich skierujemy pomoc - dodaje ksiądz Rafał Główczyński z parafii św. Brata Alberta, głównego organizatora tego wydarzenia.
Gratulacje dla biegaczy, tych starszych a szczególnie młodych, bo takich coraz mniej widać w Bażantarni. A jednak im się chciało i to w taka pogodę. Brawo dla tych co zarażają młode pokolenie swoją pasją oraz pogody ducha dla poszkodowanych.
Brawo, piękna akcja, my wpłaciliśmy pieniądze na konto urzędu, mamy nadzieję że urzędnicy przekażą je rodzinie, i nic nie zginie po drodze.! Szkoda że pogoda nie dopisała w sobotę