Na rzece Elbląg, w rejonie bulwaru Zygmunta Augusta i ul. Panieńskiej, elbląskie zastępy straży pożarnej walczą z substancją ropopochodną, która dostała się do rzeki Elbląg. Dzięki szybkiej interwencji i specjalistycznemu sprzętowi zanieczyszczenie udało się szybko zneutralizować.
Akcja strażaków rozpoczęła się krótko po godz. 10.00. - W rejonie, w którym doszło do zanieczyszczenia są cały czas prowadzone prace, w związku z umacnianiem brzegu rzeki Elbląg - mówi sekcyjny Tomasz Stałej z KM PSP w Elblągu. - W trakcie prac robotnicy natrafili tam na jakąś nagromadzoną pod ziemią i w okolicach brzegu rzeki, substancję ropopochodną. W momencie obsunięcia się kawałka ziemi ta substancja trafiła do rzeki.
Na miejsce zostały wysłane trzy zastępy SP; dwa samochody strażackie i zastęp grupy chemicznej. Za pomocą zapór sorpcyjnych rozprzestrzenianie się substancji na rzece Elbląg zostało ograniczone - W tym rejonie, jednostki straży pożarnej właśnie kończą działania; substancja została zneutralizowana i powierzchniowo doczyszczona - dodaje strażak. - W tej chwili na rzece pracuje już tylko jedna jednostka i zbiera z wody resztki filmu. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco.
W tym miejscu było ujście kolektora Wpwik do którego Gazownia wprowadzała ścieki "podczyszczone" między innymi z gaszenia koksu. Scieki były zanieczyszczone resztkami smoły, która przez lata osadzała się na dnie i stwardniała. Pytanie jest dlaczego wykonawca lub projektant tych robót nie sprawdził tego.