Codziennie na elbląskie skwery i obsady wylewa się kilka tysięcy litrów wody

Słońce, skwar i upał sprawiają, że ludzie częściej sięgają po napoje. Drzewa i krzewy niestety tak łatwo sobie nie poradzą. Ciągłe upały sprawiły, że coraz więcej elblążan z niepokojem spogląda na drzewa i zieleńce. Wydaje się bowiem, że miejska zieleń i przepiękne obsady, których aranżacji nie powstydziłyby się najpiękniejsze ogrody, usycha. Tymczasem codziennie Zarząd Zieleni Miejskiej wylewa na rośliny po kilka tysięcy litrów wody.

Wystarczyło kilka dni upalnej pogody, by rośliny zdobiące miejskie klomby zaczęły usychać - Nastał trudny czas dla roślin w Elblągu - przyznaje Leon Budzisiak, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Elblągu. - Jednak codziennie, zazwyczaj w okolicach godz. 4 rano wyjeżdżamy dwoma lub trzema beczkowozami, by podlewać rośliny w mieście.

W jeden taki beczkowóz mieści się 3 tys. litrów wody - Mamy jej ujęcie na bazie w ZZM; wodę do celów przemysłowych, po określonej taryfie, dostajemy z Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji - dodaje dyr. Budzisiak. - Nastał nam istny klimat saharyjski, wieje silny, gorący wiatr, który wysusza ziemię. Stąd nasze wzmożone podlewanie. Obserwuję za to zabawną sytuację: dobrze mają się wszelkiego rodzaju chwasty, a wszystko, co szlachetniejsze, usycha.

Na same dywany kwiatowe, w tym roku zużyto ponad 143 tys. sztuk kwiatów. Kolorowe obsady cieszą nasze oczy na Placu Jagiellończyka, przy ul. 1 Maja, wzdłuż torów tramwajowych, a także przy dawnej "Modzie Polskiej", na ul. Czerwonego Krzyża oraz przy wejściu na pasaż na ul. Hetmańskiej. Zachwyca także różany ogród w Parku Kajki.

Zupełną nowością w tym roku było także obsadzenie pasa w ul. Grunwaldzkiej słonecznikami, które bardzo dobrze przyjęły się w tym miejscu, ale upał już dał im się we znaki - W Poznaniu np. wszystkie odnowione tereny zielone zostały wyposażone w systemy nawadniania  roślin w centrum miasta, czy na rondach. To bardzo dobry i skuteczny sposób na nawadniane roślin. Niestety, takowego u nas nie mamy - dodaje dyr. Budzisiak.

Synoptycy zapowiadają, że w naszym regionie niższa temperatura pozostanie z nami przez dwa dni. Ale już od soboty upały powrócą, a w niedzielne południe słupki rtęci pokażą nawet 36 st.C w cieniu.