Ostatnie prace na Kanale Elbląskim mają zakończyć się pod koniec roku, aby w maju przyszłego roku wodniacy mogli korzystać z całego szlaku. Sukcesywnie oddawane są jednak kolejne obiekty inżynieryjne. W czwartek wykonawca oficjalnie zakończył prace na śluzach Ostróda i Mała Ruś. Na sierpień przewidziane jest oddanie kolejnych śluz – Miłomłyn i Zielona. Najdłużej potrwają prace na najbardziej skomplikowanym i niosącym ze sobą najwięcej niespodzianek odcinku między pochylniami. Postęp prac w Buczyńcu i na pochylni Kąty sprawdzał dziś marszałek województwa Jacek Protas.
- Najtrudniejszy etap prac za wykonawcą, i to nas najbardziej cieszy – mówi marszałek Jacek Protas. – Pamiętajmy, że Kanał Elbląski to cud i pomnik techniki, wykonawcy pracują pod okiem konserwatora z historyczną materią. Kanał nie przechodził od momentu jego powstania, czyli od 150 lat, generalnego remontu, stąd to bardzo skomplikowane przedsięwzięcie wymagające wielu nieprzewidzianych w projekcie robót.
W 2012 roku zakończone zostały prace na szlakach żeglownych: Miłomłyn ‒ Ostróda ‒ Stare Jabłonki, Miłomłyn ‒ Iława oraz Jezioro Ruda Woda ‒ Jezioro Bartężek. Pogłębiono wtedy kanał na odcinku niemal siedmiu kilometrów i wykonano nowe umocnienia brzegów. Jednak większość potrzebnych prac na szlaku można było zaplanować dopiero po demontażu oraz oczyszczeniu poszczególnych obiektów na szlaku. Wtedy dopracowano sposoby naprawy lub wymiany urządzeń.
- Jesteśmy pod koniec siedmioletniego cyklu inwestycyjnego – zapewnia Halina Czarnecka, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. – Zakończyliśmy przebudowę dwóch śluz, dwie kolejne – Miłomłyn i Zielona planujemy oddać w sierpniu.
Ostatnie zadania związane z rewitalizacją Kanału Elbląskiego na odcinku pomiędzy wrotami Buczyniec a pochylnią Całuny zakończą się pod koniec roku.
Z uwagi na prowadzone roboty w roku 2014 na Kanale Elbląskim żegluga będzie możliwa na następujących odcinkach: przez jezioro Drużno do okolic stanowiska dolnego pochylni Całuny, od jeziora Jeziorak do okolic stanowiska górnego pochylni Buczyniec, z Jeziora Drwęckiego przez śluzę Ostróda, śluzę Małą Ruś na jezioro Szeląg Wielki oraz Kanałem Bartnickim na jezioro Bartężek.
Projekt „Rewitalizacja Kanału Elbląskiego na odcinkach Jezioro Drużno – Miłomłyn, Miłomłyn – Zalewo, Miłomłyn – Ostróda – Stare Jabłonki” współfinansowany jest ze środków europejskich. Wartość projektu to 115 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wynosi 48,4 mln zł. Efektem prac ma być poprawa warunków żeglugowych na kanale, zwiększenie jego funkcjonalności oraz bezpieczeństwa użytkowników, a w konsekwencji zwiększenie ruchu turystycznego w regionie.
URZĄD MARSZAŁKOWSKI
WOJEWÓDZTWA
WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO
A taka piękna naturalna trawka rosła między szynami
...ech era podbruku zagościła na pochylniach - gdzie zielona trawa między szynami i poza???. Brawa dla projektu...?
Zniszczono jedyny taki zabytek, do ukarania winni.
No niee, przecież hasło "statkiem po trawie" było takie piękne i przede wszystkim prawdziwe!!! Zalali betonem. Wstyd! Wstyd! Wstyd! Zniszczyć takie cudo?!
a co na to nasz elblaski wodny autorytet. jurek.w? kto dopuscil do zniszczenia zabytkowej atrakcji turystycznej naszego regionu? co to ma wogole byc? wszystko wybetonowane. Tworca tych pochylni pewnie sie w grobie rpzewraca jak widzi co POlaczki zrobily z jego dziełem. Na szczescie w elblagu rzadzi wilk bo POwcy mieli w planach zabetonowanie bazantarni i psuzczenie przez nia obwodnicy. precz z PO precz z POwskimi autorytetami!
Zamiast się cieszyć, że zabytek został uratowany przed ruiną, znowu maruderzy nadają, nie mając podstawowej wiedzy. Czy wam się wydaje, że prace przy Kanale mogą się toczyć bez aprobaty Konserwatora Zabytków. Jedno zdjęcie obejrzeli i już opinie wydają. Według Was najlepiej gdyby Marszałek nic nie robił, Kanał by się rozsypał, trawka porosła i wtedy byłoby cacy. Ot pisowskie myślenie.