Najwyższa Izba Kontroli opublikowała ostatnio raport przedstawiający w bardzo negatywnym świetle stan dróg wodnych. Jak sprawa ma się w Elblągu?
Głos w tej sprawie zabrał, podczas zwołanej w zeszłym tygodniu konferencji prasowej, wojewoda Marian Podziewski. Stwierdził on, że są środki przeznaczone na cele poprawiania stanu dróg wodnych. - Przeznaczamy pieniądze rządowe dla wojewódzkich zarządów melioracji i urzadzeń wodnych na naprawy, regulacje i różnego rodzaju eksploatacyjne i inwestycyjne postrzeby - mówił.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas przedstawił ogląd sytuacji i tłumaczył, że na konkretne modernizacje dróg wodnych będziemy musieli poczekać przynajmniej 6 lat. - Musimy powiedzieć sobie bardzo wyraźnie, że stan dróg wodnych w Polsce jest w złej kondycji – mówi Jacek Protas. - Mieliśmy na początku 2001 roku jako kraj wszystkie drogi w fatalnym stanie, czyli wodne, kolejowe i kołowe, a jest to spowodowane dziesięcioleciami zaniedbań.Trzeba było od czegoś zacząć, więc rządy postawiły w pierwszej kolejności na budowę dróg i autostrad - zauważył. - Przygotowane są bardzo wielkie inwestycje na kolei, które będą realizowane jako następny etap. Kolejne lata po 2020 r. to będą lata rewitalizacji dróg wodnych. Do tego czasu będziemy ezgekwować mniejsze przedsięwzięcia, po to aby utrzymać chociaż stan taki jaki jest, lub poprawić go w mniejszym stopniu. Na historyczną przebudowę potrzeba olbrzymich pieniędzy. Nie da się jednocześnie modernizować wszystkich rodzajów dróg.
Region elbląski uczestniczył w narodowym programie przebudowy dróg lokalnych, czyli dróg gminnych i powiatowych. Swoje zadowolenie z tego faktu wyraził Marian Podziewski. - W tym roku będziemy mieli około 800 km dróg zmodernizowanych w naszym województwie – mówił wojewoda warmińsko-mazurski. - Samorządy podjęły ciężar obciążenia swojego budżetu i wraz z rządem te drogi realizuje. Gołym okiem widac, które trasy sa zmodernizowane, więc nie jest to tak, że nic w naszym województwie się nie dzieje w poszczególnych kategoriach komunikacyjnych. Niestety na wszystko pieniędzy nie wystarcza.
Jacek Protas nawiązał również do przekopu Mierzei Wiślanej i stwierdził, że nawet gdyby drogi śródlądowe były funkcjonalne, czyli okolice Szkarpawy, Wisły i Gdańska, nie zmieniejszyłoby to problemu przekopu Mierzei. - Nie jest to prawdą i walczymy wszystkimi siłami z tym poglądem, który jest szkodliwy – mówi marszałek. - Chcę jasno podkreślić, że wspomniana droga niczego nie rozwiązuje. Jest to alibi, które powstrzymuje przed przekopem, a ja go nie przyjmuję. Elbląg jest zainteresowany przede wszystkim częścią szlaku drogi wodnej 70, która biegnie z portu elbląskiego do Kaliningradu i będzie miała ewentualne wyjście na Bałtyk. Mamy zapewnienia, że ten szlak bedzie utrzymany w należytym stanie, aby ruch towarowy mógł się tam odbywać bez żadnych zakłóceń. Tego efekty już widzimy, bo port w Elblągu zbliża się do rezultatów z czasów swojej świetności. Jestem przekonany, że ten port będzie funkcjonował jeszcze lepiej - podkreślał Marszałek. - Jego rozwój jest zapisany wprost w strategii naszego województwa. Prowadzimy rozmowy z rządem na temat tego przekopu. Chcę zdementować, że ten projekt został przekreślony. Będą dalej prowadzone prace przygotowawcze. Ostateczne dokumenty pokażą, czy jest to projekt realny. Dokumentacja, którą posiadamy na dzisiaj nie odpowiada w pełni na podstawowe pytania. W kontekście geopolitycznym polsko-rosyjskim tym bardziej trzeba takie działania podejmować, bo może się wydarzyć w każdej chwili, że Prezydent Putin nie przedłuży umowy, na podstawie której Cieśnina Pilawska jest udostępniona do ruchu towarowego. Mieliśmy już taki problem w przeszłości. Zamieszanie w Europie i konflikt Rosji z Ukrainą tylko może pomóc w tej kwestii.
Wojewoda Marian Podziewski zdementował również informację, którą podał Prezydent Jerzy Wilk, o przedłużaniu umowy dotyczącej Cieśniny Pilawskiej. - Informacja, która ukazała się w mediach była chyba wyrazem niewiedzy Prezydenta Jerzego Wilka, który apelował o starania mające na celu przedłużanie tej umowy – mówił wojewoda naszego województwa. - Jest ona podpisana na czas nieokreślony. Każda ze stron może tą umowę wypowiedzieć, ale przedłuża się ona automatycznie. Gdyby któraś ze stron zdecydowałaby się na takie wypowiedzenie, musi być ono poprzedzone 6-miesięczną zapowiedzią. W związku z tym nie słyszałem, że umowa została w jakiś sposób zmieniona. Nie jest to w niczyim interesie, ani Polski, ani Rosji.
Na drogi wodne z prawdziwego zdarzenia przyjdzie nam poczekać jeszcze parę lat. Prace na to ukierunkowane zostaną rozpoczęte w 2020 r. Zostaną one poprzedzone modernizacją dróg kolejowych. Mimo tego, że umowa z Rosją dotycząca Cieśniny Pilawskiej nie jest zagrożona w żaden sposób na dzień dzisiejszy, to istnieje możliwość jej wypowiedzenia. Natomiast ruch towarowy na drodze wodnej nr 70 będzie się odbywał, a jego funkcjonalność zostanie utrzymana w należytym stanie tak, aby port elbląski mógł rozwijać się dalej.
ogarnij się pan - wojewodo , rosjanie nie takie traktaty łamią , a pie.....ie o przekopie trwa zbyt długo , elblążanie łopatami dawno by go zrobili bez problemu , gdyby nie - tfu ! - " politycy "
~taki jeden. Co będziesz woził tym przekopem. Teraz bezrobotni na saksy latają samolotami.
chcesz na coś liczyć? to licz na siebie, brać kopare i kopać na Ruska nie ma co liczyć, zamknie cieśninę z dnia na dzień i tyle będzie, kiedy wy sie ludzie nauczycie myśleć po ludzku? z Ruskiem jeszcze się nikt przy jednym stole nie najadł i nie naje, a zegarek straciło wielu, opowiadanie bzdur, że nie ma co kopac bo jest cieśnina to najgłupsze gadanie jakie można wymyśleć, Elbląg chce mieć swoje własne drzwi, nikt nie lubi wychodzi i wchodzić do domu przez mieszkanie sąsiada i to do tego niezrównoważonego psychicznie
@frer - co wozisz przez cieśninę ?
Parę lat temu Prezydent Słonina był wyśmiewany za ten port bez wody, bez dostępu do morza i zmarnowane pieniądze UE a nawet ten Port walnie przyczynił się do przegranych wyborów. Minęło kilka lat i teraz to już jakoś inaczej to wygląda. Port jest bliski świetności i jest nadzieją gospodarczą Elbląga. PO to dobry gospodarz a jak już zrobią te drogi wodne i oczyszcza wodę to może nawet turystyka się rozwinie – gdzieś za trzydzieści lat. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Oby tylko PiS czy inne partie nie doszły do władzy - bo wszystko zepsują.
Czerwony. Nie czaruj. Słonina zbudował port bo chciał do śmierci doić Halex po 500 dolarów od barki. Nie przewidział jednego ,że biznes się na niego wypnie i zbuduje sobie własną bazę przeładunkową. Efekt radosnej tfurczości Słoniny jest taki ,ze mamy port ale nie mamy ładunków , które się przeniosły do Braniewa . Co do świetności to Ci przypomnę ,że w 1997r. sam Halex przeładowywał w Elblągu około 600 000 ton a teraz po wydaniu przez Słoninę ok. 40 milionów na port uważasz za wynik poniżej 300 000 ton uważasz za osiągnięcie. osiągnięcie .
Najpierw niech pokażą cyfry: ile wyniosły nakłady na "port", ile ludzi znalazło tam zatrudnienie, jakie wpływy do kasy z funkcjonowania portu, ile miasto dokłada do funkcjonowania portu. Bo z jednej strony piszą o milionach na funkcjonowanie, milionach ton ładunku, a małymi druczkami o finansowaniu tego "dzieła". (?) nic się z tego jazgotu kupy nie trzyma. Chyba że ktoś ma zamiar pływać barkami rzecznymi przez Bałtyk do Kaliningradu bo Rosja zamknie cieśninę, wtedy pytań nie mam, bo rzecz to jest logiczna ujęta szczegółowo w piśmie do "Pani Minister Donalda Tuska".
Platforma traktowała sprawę portu jak trędowatego. Efekt - do Elbląga mogą wpływać barki o zanurzeniu zaledwie 165 cm. Teraz się wojewoda, marszałek obudzili, bo wybory idą. Precz z tymi kłamstwami i robieniem z ludzi idiotów.... Armatorzy pływają z połową załadunku, odpraw fitosanitarnych jak nie było tak nie ma. Są sanitarne - ale dla Protasa, Podziewskiego, czy Kluge - to to samo.....
badziewski wyglada jak rasowy tucznik.Ciekawe ile bym dostal za niego na giełdzie?
Okropni! dlaczego wcześniej nie mieli nic do powiedzenia, tylko teraz przed wyborami.A i tak okropni!