Niedziela, 22.12.2024, Imieniny: Franciszka, Bozena, Zenon
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii INFORMACJE LOKALNE

Mela Koteluk z niezależną muzyką w Elblągu - zobacz zdjęcia z koncertu

25.08.2013, 16:00:14 Rozmiar tekstu: A A A
Mela Koteluk z niezależną muzyką w Elblągu - zobacz zdjęcia z koncertu
fot. Monika Skowrońska

Mela Koteluk, która od 12 lat zajmuje się muzyką wystąpiła piątek, 23 sierpnia na dziedzińcu Galerii El budząc zachwyt zgromadzonej publiczności. Jej płyta „Spadochron”, która ukazała się 8 maja 2012 r. okazała się jednym z najgłośniejszych debiutów roku. 

Rozpoczynała karierę w chórkach zespołu Scorpions i Gaby Kulki. Jej kariera w ostatnim czasie nabrała zawrotnego tempa. 25 kwietnia 2013 została laureatem Fryderyków 2013 w kategoriach Debiut roku i Artysta roku. W czerwcu br. wystąpiła koncercie 50. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, śpiewając przeboje Wojciecha Młynarskiego. Później zdobyła publiczność w Jarocinie, Krakowie na Coke Live Music Festival i na dwóch koncertach Męskiego Grania. 

Dla Meli Koteluk to są pracowite wakacje. Ciągle gra koncerty, bierze udział w Festiwalach. – Są intensywne, ale wytrąciłam sobie troszeczkę czasu na wakacje na Kaszubach, troszeczkę na Mazurach. Także bardzo lokalnie się poruszaliśmy i regenerowaliśmy siły, co jest niezbędne żeby móc dalej działać, tym bardziej, że stoimy w obliczu drugiej płyty i tej całej logistyki, przygotowań. Myślę, że te wakacje bardzo mi się przydały i jak tylko będę miała okazję wyskoczyć w las, to na pewno z tego skorzystam – śmieje się wokalistka. 

Od wydania płyty Twoja kariera nabiera zawrotnego tempa. To dla Ciebie intensywny rok? - Od wydania płyty to nawet nie był intensywny rok, tylko 12 lat. I teraz to dopiero czuję, że tak się działo. Od tych 12 lat pracowałam w kierunku niezależności, na którą mogę sobie teraz pozwolić wychodząc na scenę z własnym repertuarem. 

Jak te piosenki przyjął Jarocin, którego się obawiałaś? – Podobnie jak w Węgorzewie, bałam się wejść na scenę. Nie byłam do końca pewna, czy trafimy do publiczności. Jak przyjechaliśmy do Jarocina okazało się, że jest wielu młodych ludzi, których spotykamy na Opene’rze, na Offie czy na Męskim Graniu, ta publiczność się bardzo wymieszała. Nie jest to publiczność tak mocno nakierowana na punk i ciężką muzykę. I to się pięknie gdzieś tam wyfiksowało i myślę, że to dobrze, z korzyścią dla muzyki, bo w Jarocinie zagraliśmy równolegle z zespołem Tres.Be i fajnie, ze możemy się pokazywać takiej publiczności, która nigdy wcześniej nas nie słyszała i dzięki temu może się zainteresowała, zaciekawiła i poszła dalej w ten temat. 

Jak wspominasz wspólne spotkanie na scenie ze Stanisławem Sojką, Rykardą Parasol? - To była wielka frajda i zaszczyt. Bardzo cenię Rykardę, jest niezwykłą artystką. Nagrałam też duet studyjny z Czesławem Mozilem, piosenkę „Pieśń o szczęściu” Baczyńskiego, do której Czesław napisał muzykę. Nagrałam także duet z Olafem Deriglasoffem. Jest parę takich ciekawych planów na wspólne łączenie sił w muzyce, ale to trzeba stopniowo dawkować. Jesteśmy skoncentrowani na drugiej płycie i na piosenkach jakie się na niej pojawią. 

Teksty piosenek do „Spadochronu” to Twoje dawne zapiski. Jak jest w przypadku nowej płyty, nad którą pracujesz obecnie? - Mam poczucie, że teksty ze Spadochronu się zdezaktualizowały. One były napisane pod wpływem emocji sprzed lat, których już we mnie nie ma. Ale uważam, że one są dobre. Mam takie poczucie i powiem to po raz pierwszy, bo tak rzeczywiście myślę, że pewne fragmenty bywają naiwne, ale były takie, bo ja miałam niewiele lat je pisząc. To były teksty wytrącone z zapisków pamiętnikowych i myślę, że pewnych tekstów już bym nie popełniła w tym kierunku. Dlatego cieszę się, że mam możliwość napisania czegoś aktualnego i zapisania tego co się we mnie dzieje teraz. 

Twoich piosenek słuchają ludzie w różnym wieku, czy masz wrażenie, że każdy czerpie z Twojej muzyki co innego? - Mamy bardzo duży pokoleniowy przekrój pośród naszej publiczności. Na koncerty przychodzą i słuchają naszych piosenek, zarówno młodzi, bardzo młodzi ludzie, studenci, absolwenci, pokolenie trzydziestolatków próbujących sobie układać życie, pokolenie moich rodziców i dziadków. Zdarza się, że przychodzą starsze osoby i to mnie bardzo cieszy. Widocznie każdy z danymi fragmentami muzyki czy tekstu może się utożsamić i czerpie z tego jakąś radość. Cokolwiek to jest, to ta osoba wyciąga coś dla siebie. To jest to „coś” co powoduje, że ludzie przychodzą na koncerty. 

Czy możesz powiedzieć, że tworzysz muzykę alternatywną? - Alternatywną w stosunku do szeroko pojętego popu, który chodzi na skróty - tak. To jest muzyka alternatywna, ale na siłę taką wykonawczynią nie chce być i nie jestem. Nie dumam nad stylistykami, gatunkami, bo to wszystko jest bardzo umowne. Nadal mam problem z określeniem gatunku i ja po prostu pragnę utrwalać swój własny język i myślę, że w tym jest moc i siła i tego się będę trzymać. 

Jak wspominasz sesję zdjęciową dla ELLE? - Okładka ELLE to była moja pierwsza taka duża sesja i z chęcią skorzystałam z takiej możliwości. Miałam okazję współpracować ze świetnym fotografem, którego bardzo cenię i pomyślałam, że to dobra okazja, aby spróbować swoich sił właśnie w ELLE. To była bardzo fajna zabawa, totalnie odmienna od tego, co robię na co dzień, czyli próby, koncerty, pisanie maili i odbieranie telefonów i dzwonienie– śmieje się wokalistka. 

Ludzie nadal porównują Cię do Katarzyny Nosowskiej i Anny Marii Jopek? - Nie nadążam z etykietami, które stara się na mnie nakleić i zanim pojawiły się te porównania do barwy głosu Kaśki Nosowskiej, to porównywano mnie do Anny Marii Jopek. To są komplementy, bo każda z tych wokalistek to wielkie postaci. Myślę, że tych porównań jest coraz mniej i chyba już nie warto o tym rozmawiać, bo kiedy wyjechaliśmy w trasie i daliśmy się poznać publiczności jako MY to te porównania ucichły. 

Zdaniem Meli Koteluk elbląski Festiwal Piosenki Wartościowej to dobra okazja, żeby mierzyć się ze sceną. To właśnie udział w Festiwalach skłonił Melę do stworzenia czegoś własnego. – Festiwale to pewien etap drogi i ja ten etap też miałam. Doprowadziło mnie to do takiego momentu, w którym pomyślałam, ze chciałabym być niezależna i mieć własny repertuar. 

Mela śpiewała piosenki z kanonu polskich utworów, takich autorów jak Marek Grechuta, Wojciech Młynarski czy Janusz Kofta. To było inspiracją, żeby stworzyć coś nowego, coś czego jeszcze nie było. Dzięki temu, mogliśmy wysłuchać piosenek ze „Spadochronu” i kilku niespodzianek. - Bardzo się cieszę, że mogę dla Elbląga zagrać pierwszy koncert jako niezależna Mela. 

Marta Kierszka

Oceń tekst:

Ocen: 6

%50.0 %50.0


Galeria / Koncert Meli Koteluk na Elbląskich Nocach ( zdjęć 13 )
Dodano: 2013-08-24 | fot. Ireneusz Rupniewski
0

Komentarze do artykułu (5)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    --2
    ~ zniesmaczona
    Niedziela, 25.08

    jestem zawiedziona tym co usłyszałam...ten dzień to była porażka...a Mela? śpiewa wszystko w taki sam sposób jakby to była jedna i ta sama piosenka! no cóż...nie wiedziałam, że niezależna musi być też słabiutka

  2. 2
    --2
    ~ zniezmaczona-prawie
    Poniedziałek, 26.08

    odniosłam takie samo wrażenie jak zniesmaczona, wszystkie piosenki były o podobnym brzmieniu. Najbardziej podobał mi sie jej głos, jest miły i ma dobra melodykę.

  3. 3
    +1
    ~ anonim
    Poniedziałek, 26.08

    mela nie przejmuj sie to tylko zazdrosnice

  4. 4
    +3
    ~ melomanka
    Poniedziałek, 26.08

    Jeżeli "Dlaczego drzewa nic nie mówią" i chociażby "Spadochron" brzmią tak samo to ja chyba nie mam słuchu....

  5. 5
    +1
    ~ MELA
    Poniedziałek, 26.08

    Fuck off , Mela rządzi, a wy macie problemy ze słuchem, pozdrawiam.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0557849407196