Aktualnie informacja o największej depresji leżącej w Polsce zapisana w szkolnych podręcznikach nie pozostawia wątpliwości, gdzie ta się znajduje. Najniżej położonym punktem w kraju są Raczki Elbląskie. Że jest inaczej przekonują dwaj żuławscy pasjonaci: historyk Edmund Łabieniec i geodeta Jacek Gross. Obaj panowie chcą dowieść, iż najniżej położony punkt w Polsce znajduje się w miejscowości Marzęcino. I mają na to dowody.
Edmund Łabieniec i Jacek Gross przeanalizowali wspólnie przedwojenne mapy miejscowości Marzęcino, które wskazują na to, że wcześniej do terenów obecnego polderu Marzęcino sięgał Zalew Wiślany - Na podstawie przedwojennej mapy niemieckiej, dostępnej na stronie Wysoczyzny Elbląskiej doszliśmy do tego, że punkt w Raczkach Elbląskich został ustalony w 1947 roku - opowiada Edmund Łabiebniec. - Jak z niej wynikało do terenów obecnego Marzęcina sięgał Zalew Wiślany — Dopiero w 1943 r. Niemcy wybudowali tu pompę i osuszyli polder. Uciekając przed Armią Czerwoną teren ten został ponownie zalany wodą i pozostał takowy aż do 1949 roku. W tym czasie najniższy punkt w Raczkach Elbląskich został już wytyczony - tłumaczy Łabieniec.
Przy południowych i południowo-zachodnich wiatrach, które na Żuławach wieją często poziom wody w Zalewie Wiślanym często obniżał się - Drogą dedukcji doszliśmy więc do wniosku, że od poziomu morza musiały istnieć tu kiedyś ciągi komunikacyjne o głębokości nawet do 3 metrów - opowiada historyk z Marzęcina. - A skoro ten teren został później osuszony możliwe jest, że głębokości sięgające poniżej nawet 2 metrów mogą tu występować.
Mapy z XVIII i XIX wieku wskazywały też na to, że południowe krańce tego zakątka były porośnięte lasami łęgowymi, na które w XIX wieku mieszczanie z Elbląga otrzymali koncesję na ścinkę. W tym czasie więc do Marzęcina dopływały statki żaglowe, które w swej konstrukcji posiadały tzw. miecz - Łatwo więc wnioskować stąd, że te tereny musiały mieć minimalną głębokość 3 metrów - mówi Edmund Łabieniec.
Właśnie w tym rejonie, osuszonym po wojnie Edmund Łabieniec i Jacek Gross rozpoczęli swoje poszukiwania. Ze specjalistyczną aparaturą przeczesali kilkaset hektarów tego terenu. I znaleźli. Okazuje się, że najniżej położony punkt w Polsce znajduje się w obrębie dawnego polderu Marzęcino. Depresja liczy sobie 2,07 m p.p.m jest więc blisko o 30 cm większa od tej w Raczkach Elbląskich - Główny Urząd Geodezji i Kartografii potwierdził nasze przypuszczenia - mówi Łabieniec. - Przesłał nam też współrzędne punktów, które ewentualnie jeszcze będziemy musieli sprawdzić. Być może teren jest bowiem jeszcze głębszy. W tym momencie zalega tam lód i śnieg i nie byliśmy w stanie się przez niego przebić. Poza tym zmarzlina troszkę podniosła teren, więc zapewne nieznacznie, ale opuści się on jeszcze trochę - tłumaczy Edmund Łabieniec.
Odkrycie jest już w zasadzie pewne - Na podstawie lotniczego skaningu laserowego widać wyraźnie: porównanie depresji w Raczkach do terenu Marzęcina wykazało, że ten drugi przypadek jest głębszy - mówi Łabieniec.
Obecnie potrzeba jeszcze urzędowych badań terenowych, potwierdzających odkrycie, ale w Marzęcinie wiedzą, że niedługo to o nich zrobi się naprawdę głośno.
Ponieważ jestem człowiekiem (geodetą także), który wskazał miejsce depresji w Raczkach Elbląskich muszę się odnieść do tych "sensacji", które wcale nimi nie są. W obrębie krainy Żuław Wiślanych istnieje wiele wyrobisk potorfowych (nieraz o dość dużej powierzchni) i terenów pozalewowych, które powstały w wyniku oczywistej ingerencji człowieka i nie są naturalnym tworem geologicznym. Oczywiście miejsce depresji -1,80 jest punktem umownym, aczkolwiek odpowiadającym tej wysokości, ponieważ w jego pobliżu istnieje wiele punktów o takiej rzędnej. To tak gwoli wyjaśnienia i powstrzymania się od sensacyjek z magla, które tak lubi to medium.
Polać temu AM, dobrze prawi !
AM, to ty starszy niż kurz jesteś, skoro punkt w Raczkach wytyczyli w 1947 roku :) Czapki z głów.
Czy ktoś poważny może mi wyjaśnic czym skutkuje "przeniesienie" najniższego punktu w Polsce z Raczek do Marzęcina? Jeżeli ma to jakieś epokowe znaczenie zaraz idę "przeczesywac" następne hektary.
Jeszcze troche to ogłosza że w olsztynie jest najnizszy punkt i utoną.
AM dobrze prawisz ja pójdę o krok dalej i zjadę do kopalni ,tam dopiero jest depresja.
Niech panowie poszukają w Himalajach, może znajdą 15-ty ośmiotysięcznik ?
raczki to raczki a ten duet hehe zajeliby sie wnukami... no chyba ze sa z pisu wtedy zrozumiem ze szukaj sensacji
Zawsze byłem pełen podziwu dla ludzi pełnych animuszu i talentów odkrywczych . Ale nie tym razem . Panowie z Żuław (czyt. z Gdańska ) jeden historyk , a drugi geodeta na dodatek pasjonaci odkryć , dziwnym trafem cały swój wysiłek skierowali tam gdzie nie powinni . Bo zamiast szukać tego , co wszyscy szukają , czyli bursztynowej komnaty zaczęli szukać tego , o co ich nikt nie prosił . Ale wiadomo , Marzęcino jest w Pomorskim ! I wszystko jasne . I uśnij tu spokojnie . A gdy jeszcze artykuł przeczytają Ci z Marzęcina , żegnaj sławo . Już nie będą pielgrzymi udający się do Świętego Gaju , robić sobie zdjęć przy znaku - tu jest nisko , niziuteńko . A wszystko przez tą niezdrową ciekawość . To przez takich jak Ci dwaj , Kolumb odkrył Amerykę . Co to , za ludzie ? Tacy zawzięci !
Te Raczki tak nam są potrzebne jak piąte koło u wozu ! Nie widziałem tych tłumów turystów i masy autokarów bo niby o czego ? Do tabliczki z napisem "Najniższy punkt w Polsce ?" heheheh żenada !