Radny Wilk pytał, wiceprezydent Lewandowski wyjaśniał przydział mieszkania krewnej

Wtorkowa sesja Rady Miejskiej może z pewnością przejść  do historii, jako jedna z najkrótszych i - co znamienne w ostatnim okresie przedreferendalnym - jedna z najspokojniejszych. Dopóki interpelacji nie zaczęła składać elbląska opozycja. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Jerzy Wilk, oprócz pytań o to, ilu doradców zatrudnia Prezydent Miasta, Grzegorz Nowaczyk i jakie dochody z tego tytułu osiągnęli, zapytał także o to, w jaki sposób krewna wiceprezydenta Tomasza Lewandowskiego uzyskała ponad 120 metrowe mieszkanie, należące do zasobów Zarządu Budynków Komunalnych.

Niemałym - i ciągłym problemem w Elblągu jest potrzeba zabezpieczenia znacznej ilości mieszkań socjalnych. Samodzielne mieszkanie jest prawem każdego obywatela i każdej rodziny, jednak polityka mieszkaniowa od wielu już lat należy do najbardziej zaniedbanych dziedzin. A sprawy mieszkaniowe należą do jednych z bardziej żywotnych potrzeb społecznych.

Zapewnienie potrzeby własnego mieszkania jest jednak, przy ich obecnych cenach, bardzo utrudnione. Elblążanie więc poszukują lokali komunalnych, które otrzymują na podstawie przydziału bez obowiązku wnoszeni wysokiej zapłaty. Społeczna Komisja Mieszkaniowa, która rozpatruje w tych sprawach wnioski elblążan przedstawiła ostatnio coroczny raport ze swojej pracy. Na koniec listopada 2012 roku na przydział mieszkania ciągle czeka ponad 300 osób, a także 50 osób niepełnosprawnych - Dlatego z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem informację, jakoby w ostatnim okresie władze miasta wyraziły zgodę na przydzielenie młodemu, bezdzietnemu małżeństwu ponad 120 metrowego mieszkania przy ul. Traugutta - uzasadniał treść swojej interpelacji radny Jerzy Wilk. - Według informacji, które nam przekazano to małżeństwo nie jest nawet zameldowane w Elblągu.

Zgodnie z Wieloletnim Programem Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy Miasta Elbląg na lata 2012-2020 przyjęto m.in, że obniżki dochodowe przysługują do faktycznej powierzchni użytkowej zajmowanego lokalu, nie więcej jednak niż do np. 40 m kw dla dwóch osób - Skąd więc takie duże mieszkanie i na jakiej podstawie zostało przydzielone temu małżeństwu? - pytał Jerzy Wilk.

Na koniec radny zasugerował, że z informacji, które mu przedstawiono podczas spotkań z mieszkańcami, mieszkanie na ul. Traugutta zostało przyznane krewnej wiceprezydenta Elbląga, Tomasza Lewandowskiego.

Nieco zaskoczony wiceprezydent odpowiedział na interpelację Jerzego Wilka jeszcze podczas sesji - Faktycznie, najemcą mieszkania w kamienicy przy ul. Traugutta jest obecnie osoba ze mną spokrewniona, ale muszę rozczarować pana radnego, bo to mieszkanie nie musiało być procedowane przez Społeczną Komisję Mieszkaniową, ponieważ ono zostało zamienione w ramach Biura Zamiany Mieszkań -  to jest działanie, do którego ja zachęcam wszystkich, którzy chcą sobie poprawić swoją sytuację mieszkaniową - wyjaśniał wiceprezydent Lewandowski.

W tym miejscu Tomasz Lewandowski zaczął wyjaśniać skomplikowaną procedurę najmu lokalu przez to młode małżeństwo. - Moja krewna będąca właścicielem mieszkania przy ul. 1 Maja znalazła ogłoszenie naszego lokatora z ul. Traugutta, który wnioskował o jego zamianę na podstawie tego, iż ma zaległość, jak również duże koszty utrzymania zajmowanego lokalu - tłumaczył wiceprezydent Lewandowski. - Była to dobrowolna zamiana mieszkań, na którą prezydent ani Rada Miejska, w momencie gdy już uchwaliła takie możliwości, nie ma już na nic wpływu.

Wiceprezydent Lewandowski wskazał również, że dziwi go fakt iż o lokal przy Traugutta pyta radny Wilk, który sam zamienił mieszkanie spółdzielcze na dwa mieszkania komunalne w 2003 roku. - Niczego nie insynuowałem ani panu, ani pana rodzinie, pytam grzecznie gdyż liczyłem na taką samą odpowiedź, a pana poniosły emocje  - skwitował Jerzy Wilk.

Radny Wilk przypominał jeszcze o sprawie niepełnosprawnej elblążanki, która chciała zamienić duże mieszkanie przy ul. Dojazdowej na mniejsze, o niższym standardzie. - To samo biuro zamiany mieszkań nie mogło wtedy przez pół roku znaleźć dla niej lokalu na zamianę - stwierdził.

I dziwnym, według słów radnego jest fakt, że jedno z najatrakcyjniejszych mieszkań w Elblągu tak szybko znalazło najemcę, jak również to, że samo biuro bardzo szybko załatwiło sprawę zamiany tego lokalu dla krewnej wiceprezydenta.