Na skwerze przy Placu Słowiańskim, ostatniego dnia 2012 roku, kilka osób związanych z nieistniejącym już Radiem El spotkało się, by upamiętnić prawie 20-letnią historię elbląskiej rozgłośni. W miejscu, w którym, dziennikarze Radia El, w pierwszą rocznicę śmierci Marka Kotańskiego posadzili ku jego czci dąb, i gdzie wcześniej umieścili obelisk upamiętniający koniec istnienia województwa elbląskiego, tym razem położyli kamień z logo naszego radia i datami rozpoczęcia i zakończenia jego działania.
To dobra okazja, żeby przypomnieć dzień, kiedy po długich staraniach Witoldowi Wernerowi udało się zrealizować marzenie. Dzięki niemu Radio El, przynajmniej na początku, było głównym źródłem informacji o życiu naszego miasta. Witold Werner do Elbląga przyjechał z Łodzi, gdzie zdobywał swoje dziennikarskie umiejętności. - Pełen zapału, pasji i wytrwałości, a przede wszystkim konsekwencji i wiary w powodzenie przedsięwzięcia – tak Witolda Wernera wspomina jeden z naocznych świadków tworzenia Radia El. – To były niesamowite chwile. Pierwszy dzień nadawania przeżywaliśmy bardzo intensywnie. Zależało nam, żeby wszystko się udało, a elblążanie przyjęli lokalne radio jako wiarygodne i ciekawe medium.
- Każdy mógł tego dnia przyjść do redakcji i wypowiedzieć się na antenie. Byłam bardzo przejęta. Wiedziałam, że to historyczna chwila. Z tego przejęcia zupełnie nie pamiętam, co mówiłam – wspomina pani Maria, która w pierwszych miesiącach istnienia radia współpracowała z działem reklamy, tworząc treści dla reklamodawców oraz uczestnicząc w ich nagrywaniu. – Może dlatego, że trafiłam tam z misją od żony Witka, Eli. Miałam mu przekazać żeby, gdy będzie wracał do domu, nadał na antenie piosenkę „Czerwonych gitar” – „Tak bardzo się starałem”. Słowa „kto na ławce wyciął serce i podpisał głupiej Elce” miały być dedykowane Eli.
Dwadzieścia lat, to czas rozwoju jednego pokolenia. To dużo i mało zarazem. Czy ktoś jeszcze pamięta jak wyglądało pierwsze logo Radia El? A może w czyjejś szafie jest jeszcze pomarańczowa koszulka z tym logo? Stylizowany na stary mikrofon radiowy napis EL, górujący nad sylwetami m.in. katedry Mikołaja i elbląskiej formy przestrzennej, zdobił koszulki rozdawane słuchaczom.
- To były piękne, twórcze czasy – z rozrzewnieniem wspomina pani Maria. – Pracowałam wtedy od 7:00 do 15:00, po pracy pisałam teksty, a wieczorem biegłam do radia, gdzie nagrywaliśmy reklamy. Czasami trwało to do 4-5 nad ranem, a na 7-mą trzeba było stawić się w biurze. Warunki były prowizoryczne, ale wyobraźni i zapału nam nie brakowało. Pamiętam, jak kiedyś nagrywaliśmy reklamę zakładu samochodowego. Chcieliśmy wykorzystać brzęk tłuczonego szkła. Znaleźliśmy jedną szybę, położyliśmy ją na wiadrze i… trzymaliśmy kciuki, żeby nagranie się udało, bo drugiej szyby już nie mieliśmy. Siła naszych kciuków była ogromna, bo ten jeden raz wyszedł perfekcyjnie – śmieje się nasza rozmówczyni.
Ostatnie dźwięki pod egidą rozgłośni Radio El popłynęły z radioodbiorników 5 marca 2012. Zabrakło 3 miesięcy, by z urodzinowego tortu zdmuchnąć 20 świeczek. Zamiast tego z radiofonicznej mapy zdmuchnięto pierwszą, niezależną, elbląską rozgłośnię radiową. Przebój zespołu Queen „Show must go on”, który zabrzmiał na zakończenie nadawania, to nie tylko smutne podsumowanie pracy wielu zapaleńców, ale również nawiązanie do pierwszego utworu, którym Radio El rozpoczęło nadawanie. 10 czerwca 1992 roku, o godzinie 16:00, również głosami Queenów w utworze „Radio Ga Ga” rozpoczęła się elbląska zabawa z radiem.
Czy elbląska ESKA będzie godnym następcą Radia EL? Przekonamy się za 20 lat.
Skoro było tak dobrze to czemu "zdechło" ? Może ktoś mi odpowie ...
Radio upadlo bo sie zrobilo nudne co spowodowalo problemy z kasa. Jezeli nic nie wlozysz to nic nie otrzymasz no ale prezenterzy mysleli inaczej. Jednyna osoba warta zatrzymania to Marta Hajkowicz no ale zatrzymali osobe, ktora przyczynila sie do smierci Radia EL w Radio Eska :) I badz tu madry heh widocznie wystarczy miec plecki szerokie.
to radio el bylo denne,nudne i beznadziejne tak samo jak telewizja elblaska ,ktora mam nadzieje ze niedlugo skonczy tak jak to radio el.
mario potrzeba na to kilka piwek ale moge mowic mowic mowic
a ten jełopek z tłustym kitkiem co z psem chodzi po mieście ( takim białym bez smyczy) też był? Super z niego fachura, takie zajebiste było radio , a padło, ciekawe czemu?
Sprostowanie co do dębu "Marek". Dąb został posadzony w dniu pogrzebu Marka Kotańskiego w czasie koncertu na Bulwarze Zygmunta Augusta z inicjatywy Darka Bociana ,który ten koncert zorganizował. Kilka elbląskich zespołów zagrało na cześć Kotańskiego a dąb dostarczył Zarząd Zieleni Miejskiej. W obecny miejscu czyli na placu Słowiańskim dąb przesadzili kandydaci na prezydenta Elbląga z inicjatywy Darka Bociana..Tablicę marmurową ufundował Paweł Kasperczyk.
LUDZIE NIEPRZESADZAJCIE i tak radio bardzo dlugo dzialalo w elblagu , warto wspomniec radio bis z ktorego diecezja elblaska zrezygnowala , fakt szkoda radia el bo gralo naprawde ciekawa muzyke zwlaszcza w latach 90 , to co pozniej sie dzialo to jakies nieporozumienie ale niema sie co dziwic skoro brak bylo inwestycji chocby w sprzet a mysle ze to byl glowny problem ,bo jakosc dzwieku byla naprawde fatalna . mam nadzieje ze jeszczxe kiedys w elblagu powstanie jakas lokalna rozglosnia ktora choc w pewnym stopniu bedzie przypominala radio el te z lat 90