Niedawno informowaliśmy o problemie mieszkańców podwórka w obrębie ulic: Trybunalskiej, Zielonej, Słonecznej i Kosynierów Gdyńskich. Tak jak wielu elblążan w naszym mieście ich przypadek nie jest odosobniony, a dotyczy zanieczyszczonych i brudnych terenów zielonych wokół ich domostw. Zalegający brud, kałuże i błoto, rozjeżdżone trawniki, połamane elementy na placach zabaw z zardzewiałymi drabinkami, pozostałość po piaskownicy - obecnie wychodka dla czworonogów - to widok, który wita ich codziennie. Co robić by te obrazy raz na zawsze zniknęły z elbląskiego krajobrazu? Okazuje się, że sytuacja nie jest wcale taka prosta.
Po publikacji naszego poprzedniego materiału zgłosił się do nas zarządca budynków stojących na opisanym przez nas terenie, który wcześniej był dla nas niedostępny, a który zawiaduje budynkami w obrębie rzeczonych ulic. Zapewnia on o tym, że ciągle walczy o unijne pieniądze, które mogłyby pomóc rozwiązać problem zaniedbanych elbląskich podwórek; nie tylko tego z Trybunalskiej, ale również z kwadratu ulic Mącznej i Hetmańskiej - kolejnego, który swoim obrazem cofnął się w zamierzchłe czasy.
-W 2009 roku do Urzędu Miasta zostało złożone wnioski na pozyskanie z Unii Europejskiej 12, 5 mln. zł, jakie mają być przeznaczone na zagospodarowanie infrastruktury otaczającej budynki, którymi zarządzam - opowiada prywatny zarządca budynków. - Jednak pozyskanie tych środków może odbywać się tylko poprzez samorząd lokalny. Niestety, w programie na lata 2007-2013 nie załapaliśmy się na te pieniądze, a dotacja pozyskana przez Miasto, została zagospodarowana na inne cele. Pomoc finansową dostały wtedy SM "Sielanka" i "Zakrzewo" - opowiada zarządca budynku.
Jednocześnie zapewnia on, że podwórko bardzo chce wyremontować - Wiemy, że na lata 2014-2020 znowu przeznaczona będzie pula z europejskich środków pieniężnych - opowiada - Na wszystkie swoje tereny, którymi zarządzamy przygotowaliśmy więc projekty koncepcyjne ich zagospodarowania, a te projekty przedstawiliśmy na wszystkich zebraniach z mieszkańcami - mówi zarządca. Zostały wtedy podjęte uchwały akcesyjne o pozyskanie unijnych środków, a Miasto miało w swojej Strategii Rozwoju Elblągu, która obecnie jest przygotowywana, ująć tereny, które dzisiaj są w ich posiadaniu, a mogłyby być przekazane w formie dzierżawy wspólnotom mieszkaniowym - A opracowane koncepcje zagospodarowania podwórek (także tych w rejonie Mącznej i Hetmańskiej - przyp. red.) zostały złożone w UM i ZBK celem zapoznania się z nimi - mówi zarządca.
I tu w zasadzie sprawa staje w martwym punkcie. Bowiem teraz wszystko zależy od Miasta i tego, czy modernizację podwórek w mieście ujmie w dokument tworzonej właśnie Strategii.
Mieszkańcom podwórka w rejonie ulicy Trybunalskiej sen z powiek spędzał także problem samochodów, parkujących na każdym wolnym skrawku chodnika i pozostałości po zieleni na placu przed ich oknami. Problem ten rozwiązałby zapewne szlaban, uniemożliwiający wjazd na wspólnotową posesję. Tu jednak problem także jest złożony, gdyż tereny mieszkalne w mieście mogą mieć kilku zarządców; drogami zawiaduje Departament Zarządu Dróg, budynkami - prywatni zarządcy, a podwórkiem - Zarząd Budynków Komunalnych.
Tak jest i w tym przypadku - Właściciele mieszkań nie są władającymi tym terenem, tylko Miasto – mówi zarządca. - Żeby zamontować tu szlaban wspólnota z Trybunalskiej musiałaby być najpierw prawnie do tego umocowana, czyli musiałaby władać tym terenem (np. poprzez jego dzierżawę – przyp. red.), by z funduszu remontowego, na który płacą składki mogli wydać pieniądze na montaż szlabanów – wyjaśnia - Obecnie takie pieniądze mogą być wydawane tylko na remonty.
Problem polega na tym, że wspólnotom bez pozyskanych wcześniej jakichkolwiek środków unijnych, nie opłaca się brać terenu podwórka w dzierżawę – Bowiem wtedy wszystkie remonty, modernizacje i naprawy na tym terenie scedowane byłyby na nich – mówi zarządca. – Ludzi po prostu na to nie stać.
Pozostaje jedynie trzymać kciuki, by miasto uwzględniło w powstającej właśnie Strategii Rozwoju Elbląga, renowację elbląskich podwórek, które swym widokiem straszą mieszkańców i turystów. Jeśli bowiem Miasto nie ujmie tych terenów pod możliwości uzyskania środków i dotacji na ten cel, to widok brudnych elbląskich podwórek będzie nam towarzyszył jeszcze przez długie lata, psując koncepcję nowoczesnego Elbląga, jaką usilnie chcą forsować włodarze miasta w nowej strategii jego rozwoju.
W tak podstawowym przypadku, jakim jest problem zaniedbanych podwórek i scedowanie obowiązków na kilku zarządzających w mieście, to również swego rodzaju niezwykły koncept, na jaki mógł wpaść polski ustawodawca. Teren jest miejski, drogi należą do zarządu dróg, a budynkami włada prywatny zarządca. Między tym wszystkim stoją ludzkie problemy, które wędrują od Annasza do Kajfasza, a obowiązki i odpowiedzialność jeden zrzuca na drugiego. W ten sposób nakręca się błędne koło, a człowiekowi pozostaje jedynie pytanie, na czyją korzyść w końcu działa prawo, które obowiązuje nas w kraju?
Zagonić nierobów z tych bloków do kopania i grabienia. Jak Grecy pod drzewem oliwnym ze szklaneczką uzo czekają, aż pracowity Hans czy Jurgen wypracują podatek aby Unia go przekazała na trawniczki. Oczywisty skandal. Chcą mieć ładnie niech się skrzykną i zadbają. Kto dba o ogródki przy domkach jednorodzinnych ? Ile Unia dała właścicielom tych domków ?
Owszem drogi zombiaku w teorii to wszystko pięknie ale spróbuj coś zrobić bez zezwoleń na skrzyknięcie się a szybko zobaczysz jak to działa. Przecież nawet nie wiadomo co jest czyje i kogo pytać o zgodę. Jeśli o mnie chodzi to mi to nie przeszkadza. Ławeczki służą potem tylko menelikom dużym i małym do nocnych imprez jak ciepło a w dzień siedzą na nich kłapawki udające że to z dziećmi wyszły. Place zabaw powinny być przy szkołach a nie ludziom pod oknami. Zrobić ładny parking i tyle. Zresztą na tym podwórku i tak nie ma dzieci prócz kilku z ADHD których wrzaski powodują pękanie szklanek. A tak na koniec, zaganiać to ty możesz swoją starą do spawania szyn.
Biorąc pod uwagę że w naszym mieście nie ma zbyt wielkiego zainteresowania codziennymi sprawami mieszkańców dobrze że infoelbląg zajęło się tym tematem. Mam wielu znajomych którzy mieszkają w różnych miejscach - jedni w zasobach Sielanki inni Nad Jarem albo na Zawadzie. I ciągle im zazdroszczę,że ich dzieci mają gdzie się bawić a oni mają gdzie postawić samochód. Ale po przeczytaniu tego artykułu widzę również zielone światło dla wspólnot. Oczywiście nie wiem czy również mój Zarządca zainteresuje się tym problemem-dobrze by było żeby to przeczytał i podjął kroki w tym kierunku bo jak widać temat można załatwić.
a co? nie moge? I odezwał się stary dziad z blachosrodem za 3000 zł. I w dodatku dzieci nie lubi.
a co ? nie mogę? - dzięki za podłożenie się, starą zagonię juto do szyn ( chociaż nie umie spawać ). Pokazałeś, że jak okraść jakiegoś unijnego pracownika i z jego kasy zrobić trawnik to tak, ale jak samemu zrobić to nie. Łopata, grabie, motyka - wyrównać teren i posiać trawę. Po co przecież w Biedronce jest tyle piwa.
Pani redaktor piszac artykul warto zapoznac sie ze sprawa dokladnie , problem nie stworzyl ustawodawca - stworzylo je miasto wydzielajac budynki "po obrysie", w ten sposob podworka pozostaly " w rekach" miasta - z widocznym efektem . Poza tym budynki /nieruchomosci wspolnot mieszkaniowych/ musza najpierw odrobic lata zaniedban w stanie technicznym - gdy byly budynkami miejskimi ktore jak wygladaja mozna zobaczyc na stronie ...... / artykol o Czerniakowskiej/ . Nie ma rady , najpierw remonty budynkow , potem mozna myslec o otoczeniu , a na miasto nie ma co liczyc , jak wygladaja budynki ZBK i ich otoczenie widac golym okiem.
DZIEKUJEMY PANI ALEKSANDRZE ZA ZAJECIE SIE TEMATEM,MOŻE COŚ Z TEGO BĘDZIE. JEDYNIE CO MNIE RAZI TO TE BARDZO GŁUPIE KOMENTARZE LUDZI ,KTÓRZY NIE SĄ W TEMACIE.PO DRUGIE CZEKAMY NA DECYZJE,NA PIENIĄDZE KTÓRE MOGĄ BYĆ ZA ROK A JEŚLI NIC NIE WYJDZIE TO CO DALEJ.PO CO TE CZEKANIE UWAŻAM ,ŻE NIE KTÓRE RZECZY MOŻNA ROBIĆ JUŻ,BO DO ZROBIENIA PORZĄDKU NA PODWÓRKU CHYBA WIELKICH PIENIĘDZY NIE TRZEBA.
do MIESZKANIEC - jezeli szanownego pana raza "glupie komentarze" niech powie co w nich takiego glupiego , inaczej to jego komentarz zbliza sie do braku kultury
Zapraszam również naszych dowódców miasta na podwórko przy Królewieckiej vis-à-vis II LO. Elewacje zrobione za nasze pieniądze, ale podwórze to jesienią i na wiosnę po prostu bagno. Poza tym straszą wystające z "ziemi" resztki komórek stojących niegdyś na zapleczu budynków
Radze zajac sie pupilkami " całe podworka sa w minach CO za ohyda " zakaz trzymania psow w blokach albo kara bo to jest nieestetyczne obrzydliwe ludzie sa leniwi nci sie im nie chce ... A czas może od seibie zaczac ? posprzatac zadbac? gdzie tutaj sens logika ? moi drodzy