Klub Solidarna Polska powoli kończy zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przywracającej lekcje historii w polskiej szkole. Do tej pory podpisało się pod nim 3 tysiące mieszkańców Elbląga i okolic.
Od 1 września br. historia w szkołach ponadgimnazjalnych jest nauczana według nowej podstawy programowej. W pierwszej klasie uczniowie będą mieli dwie godziny tego przedmiotu. Sami zadecydują o tym, czego będą się uczyli w klasie drugiej i trzeciej. Ci, którzy historię wybiorą jako przedmiot maturalny, będą kontynuowali naukę na poziomie rozszerzonym. W drugiej i trzeciej klasie będą mieli po cztery godziny zajęć tego przedmiotu. Pozostali zapoznają się z nim w okrojonej wersji podczas lekcji "Historia i społeczeństwo".
Nowa podstawa programowa, jak zapewnia MEN, ma pomóc uczniom w lepszym przygotowaniu do matury. Szefowa resortu, Krystyna Szumilas w liście wydanym z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2012/2013 zauważyła, że uczniowie rozpoczynający obecnie naukę w szkole średniej, będą pierwszym rocznikiem, który pozna dogłębnie historią najnowszą, dzięki przeznaczeniu na nią całego roku nauki. Gimnazjaliści skończą bowiem naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a uczniowie szkół ponadgimnazjalnych poznają historię Polski i świata po 1918 r.
Problem jednak w tym, że uczniowie, którzy wybiorą nauczanie w zakresie podstawowym, historię poznają jedynie w okrojonym zakresie. - Dla nich liczba godzin nauczania historii w szkole średniej spadła ze 180 do 60 – podkreśla Paweł Kowszyński z klubu Solidarna Polska. - Uczniowie tylko w klasie pierwszej będą uczyli się tego przedmiotu, natomiast "Historia i społeczeństwo", którą będą mieli w klasie drugiej i trzeciej, to zupełnie inna podstawa programowa, historia w tym przedmiocie jest bardzo okrojona – dodaje Kowszyński. Zauważa również, że nowy przedmiot to połączone lekcje historii i wiedzy o społeczeństwie. - Tak na prawdę pani minister okroiła dwa przedmioty – stwierdza.
Paweł Kowszyński zwraca uwagę, że nowe rozporządzenie MEN zmusza młodzież do decydowania o przedmiotach matualnych już na początku szkoły średniej. - Taki uczeń już w pierwszej klasie będzie musiał określić, czy chce zdawać maturę historii. To zdecydowanie za wcześnie – przekonuje. Członek klubu SP podaje przykład uczniów II LO w Elblągu, którzy chcieli podpisać się pod projektem ustawy dlatego, że - jak mówili, dziś nie wiedzą jeszcze z czego chcą zdawać maturę i chcą uczyć się historii.
Akcja zbierania podpisów pod obywatelskim projektem uchwały "Przywracamy historię do szkół" trwa od początku maja br. W tym czasie udało się zebrać prawie 100 tysięcy wymaganych podpisów, w tym 3 tysiące w Elblągu i okolicy. Podpisy będą zbierane jeszcze jutro w godz. 11-18 przed budynkiem, w którym mieści się siedziba klubu przy ulicy Odzieżowej 12.
15 września br. projekt ustawy, która chce odwrócenia reformy wraz z podpisami poparcia trafi do Marszałka Sejmu.
Ja nie uznaje historii prowadzonej na zasadzie zakuj zdaj z.... zapomnij. Ja po ogólniaku nic nie pamiętam bo to były daty daty daty bez odniesienia do współczesnego życia. lepiej uczyć w tym czasie matematyki fizyki chemii czy informatyki żeby nie produkować kolejnej armii bezrobotnych humanistów! Gratuluje parapomysłu tej Parapartii!
Paweł daj sobie spokój z ta polityką i tak nikt nie zagłosuje na solidarną Polskę
Ty praktyku a wiesz kiedy była bitwa pod Grunwaldem lub w którym roku Polska odzyskała niepodległośc?Bo ja się o tym uczyłem 30 lat temu w 4 klasie szkoły podstawowej a nie w ogólniaku.
Pan Kowszyński nie wie o czym mówi, proponuję wczytać się dogłębnie w podstawę programową przedmiotu "Historia i społeczeństwo". To też jest historia, tylko bez narodowej napinki, święcenia wiecznie przegranych powstań i tłuczenia na pamięć dat. W zamian możemy dowiedzieć się jak wyglądało życie normalnych ludzi, nie polityków, władców i żałosnych szlachetków.
A może zwiększyć liczbę godzin języków obcych? Przecież i tak większość z nich wyjedzie po szkole/studiach za granicę, bo w tym burdelu Rzeczpospolitą Polską zwanym nie da się przecież żyć....
No cóż, akcja moim zdaniem jak najbardziej słuszna. Ostatnie reformy w szkolnictwie do niczego dobrego nie doprowadziły. Pamiętam jak wprowadzano licea profilowane, a potem po kilku latach wycofano się z tego chorego pomysłu - szkoda tylko, że młodzież na tym ucierpiała. Zlikwidowano szkolnictwo zawodowe, a teraz brakuje rzemieślników. Gimnazja też nie były trafionym pomysłem, a teraz szkolnictwo i młodzież pokutuje za te błędy.