W ziemi na Modrzewinie znaleziono granat moździerzowy

Wczoraj, 1 sierpnia podczas ziemnych na elbląskiej Modrzewinie natrafiono na niewybuch z czasów II wojny światowej. Niebezpieczne znalezisko zostało zabezpieczone przez saperów z Braniewa.

Niewypał odkryli pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, którzy prowadzili przebudowę wodociągów na ul. Kwiatkowskiego. Prace natychmiast przerwano. Na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła teren. O znalezisku poinformowano saperów z Braniewa.

- Po wstępnych oględzinach okazało się, że znaleziony niewybuch to granat moździerzowy 82 mm pochodzący z II wojny światowej – relacjonuje chor. Stanisław Śmigielski, dowódca patrolu rozminowania nr 9 przy JW 2980 w Braniewie. - Niewypał zawierał śladowe ilości materiałów wybuchowych i mógł stanowić zagrożenie. Granat został podjęty i przewieziony do ośrodka inżynieryjno-saperskiego w Braniewie, gdzie tego samego dnia został zniszczony.

Teren wokół znaleziska został sprawdzony przez saperów, jednak innych pozostałości po wojnie nie odnaleziono. Jak mówi chor. Stanisław Śmigielski, istnieje jednak prawdopodobieństwo, że podczas dalszych prac na Modrzewinie będą zdarzały się podobne znaleziska. - To zależy od tego, czy na tym terenie były prowadzone walki i jak został oczyszczony po wojnie – tłumaczy chor. Śmigielski. -  Nigdy do końca nie będziemy mieli pewności, ponieważ urządzenia nie wykryją głębiej ukrytych pocisków.

Dowódca patrolu rozminowania przyznaje, że na ostatnie znalezisko wzorowo zareagowali pracownicy EPEC, którzy powiadomili policję. W podobnych sytuacjach nigdy nie należy dotykać, ani wyciągać niewypałów z ziemi. - Tyle lat po wojnie ziemia nadal oddaje jej pozostałości. Zawsze jednak lepiej pozwolić, aby zajęli się nimi fachowcy - przekonuje chor. Stanisław Śmigielski.