O połowę taniej w elbląskich restauracjach, pubach, pizzeriach i barach zapłacimy w weekend 21-22 kwietnia podczas drugiej edycji akcji „Elbląg za pół ceny”. Ubiegłoroczny weekend z rabatami cieszył się dużym zainteresowaniem elblążan, którzy tłumnie odwiedzili uczestniczące w akcji lokale. Organizatorzy nadal przyjmują zgłoszenia od restauratorów i właścicieli firm gastronomicznych.
„Druga edycja akcji Elbląg za pół ceny zapowiada się pod każdym względem interesująco” – mówi Marek Kucharczyk, radny, którego pomysł zorganizowania takiego wydarzenia w naszym mieście realizuje Departament Komunikacji Społecznej.
- Obniżenie swoich cen o połowę zaoferowało już kilka popularnych restauracji na Starówce oraz punktów realizujących dowóz dań na telefon. Akcja po ubiegłorocznym sukcesie ma dobrą reklamę wśród klientów co gwarantuje wysoką frekwencję w restauracjach i więcej zamówień niż w najlepsze dni – dodaje Marek Kucharczyk. Przy okazji promujemy nasze elbląskie firmy i ożywiamy Starówkę.
Elbląg za pół ceny to akcja wzorowana na podobnych wydarzeniach promocyjnych odbywających się w Poznaniu, Gdańsku, Zakopanem czy Augustowie. Przedsiębiorcy mają okazję przyciągnąć nowych klientów i zapoznać ich ze swoją ofertą, mieszkańcy Elbląga odwiedzić lubiane miejsca i skorzystać z rabatów.
- W tym roku zorganizujemy jeszcze jedną edycję na zakończenie lata. Elbląg za pół ceny odbędzie 15 i 16 września, liczę że zarówno wiosną jak i jesienią uda Nam się przyciągnąć do naszego miasta turystów zza wschodniej granicy - mówi Marek Kucharczyk. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radny prosił Prezydenta o rozważenie przeprowadzenia akcji promującej Elbląg za pół ceny w Kaliningradzie.
- Samochody z rejestracjami z Kaliningradu widzimy przy trójmiejskich galeriach handlowych, gdańskich restauracjach i marketach budowlanych na obwodnicy Trójmiasta. Musimy pomyśleć jak przyciągnąć budżety klientów z Kaliningradu do Elbląga – dodaje radny Kucharczyk.
O tym czy tegoroczne edycje akcji Elbląg za pół ceny będą wydarzeniami lokalnymi czy też zyskają wymiar międzynarodowy dzięki obecności turystów zza granicy przekonamy się w kwietniu (21-22.04) i we wrześniu (15-16.09.)
Informacja nadesłana
teraz widać dopiero jak nas klientów ci restauratorzy okradają, za pół ceny i jeszcze mają zyski, a ta druga połowa to płacona jest za frajer, taki bon od kientów,
za pół ceny pół dania, albo całe ze starego mięsa
Wcześniej pisaliście o 15-16 kwietnia i o 21-22 września
kogo teraz stać na chodzenie do restauracji...
Warto zobaczyć kto i co ma do zaoferowania, jaką ma obsługę, podejście do klienta. Ja na pewno skorzystam.
jak kogoś nie stać to niech się za robotę weźmie,a nie tylko narzeka