Wyobraźmy sobie kobietę w ciąży, która właśnie wypiła kieliszek wina. Alkohol wchłania się już w jej jamie ustnej i w ciągu kilku minut znajduje się we krwi. Cząsteczki etanolu (to ten sam alkohol, który znajduje się w piwie, winie, wódce itp.) wraz z krwią krążą w jej organizmie i z łatwością przenikają przez łożysko.
Za chwilę znajdują się już więc we krwi dziecka. Organizm mamy jest przygotowany do detoksykacji, czyli pozbycia się alkoholu z organizmu. W jej wątrobie znajduje się szereg przeznaczonych do tego enzymów – dehydrogenaz alkoholowych. U płodu nie funkcjonują one jednak w pełni.
Ponadto, także produkty rozkładu alkoholu są substancjami niebezpiecznymi - szczególnie aldehyd octowy, który może uszkadzać geny rozwijającego się dziecka i powodować poważne wady. Co więcej, alkohol jako substancja dobrze rozpuszczalna w wodzie rozpuszcza się także w płynie owodniowym, który powstaje z przesączu tkankowego matki.
Dziecko, pływając w nim, ćwiczy swój układ pokarmowy - połykając go. W taki sposób wprowadzony do środowiska płodu alkohol utrzymuje się tam dwa razy dłużej (!) niż u matki. Dodatkowo alkohol może przenikać z płynu owodniowego do malutkich naczyń w skórze płodu, ponieważ jest ona bardzo cienka.
Czy alkohol jest rzeczywiście aż tak bardzo szkodliwy? Alkohol hamuje transport łożyskowy substancji koniecznych do prawidłowego rozwoju dziecka. Zaburza też metabolizm kwasu foliowego - niezbędnego do prawidłowej syntezy DNA, osłabia działania czynników wzrostu na komórki nerwowe oraz powoduje niedotlenienie dziecka, przez obkurczanie naczyń łożyskowych.
W konsekwencji może powodować: wolniejszy rozwój fizyczny dziecka w łonie mamy, wady różnych narządów, pełnoobjawowy FAS bądź inne zaburzenia zaliczane do FASD (Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych), może być też przyczyną poronienia lub urodzenia martwego dziecka oraz przedwczesnego porodu. Najbardziej narażony na działanie alkoholu jest mózg – rozwija się bowiem przez całą ciążę, ale także po narodzinach, do 21 roku życia! Działanie alkoholu na układ nerwowy obejmuje: niszczenie komórek nerwowych, połączeń między nimi, komórek odżywiających neurony oraz osłonek mielinowych.
Czym więc jest FAS? FAS to skrót angielskiej nazwy Alkoholowego Zespołu Płodowego (Fetal Alcohol Syndrome). Przyczyną tego zespołu chorobowego jest picie alkoholu przez matkę w okresie ciąży. U dzieci z FAS stwierdza się niedobór wzrostu i wagi, mały obwód głowy, wady w budowie twarzy oraz uszkodzenie układu nerwowego, zwłaszcza mózgu! Często występują również wady narządów wewnętrznych, narządów zmysłów, stawów i innych części ciała.
Uszkodzenie układu nerwowego powoduje trudności w poruszaniu się i wykonywaniu różnych czynności, zaburzenia mowy, pamięci, trudności w nauce, nadpobudliwość, impulsywność. Dzieci te mają zaburzony rozwój fizyczny, psychiczny i społeczny. FAS jest nieuleczalny! Można jednak zmniejszyć problemy dziecka udzielając mu pomocy. W zależności od tego, jakie stwierdza się u niego deficyty, leczenie powinni prowadzić: pediatra, neurolog, psychiatra, psycholog, logopeda oraz fizjoterapeuta.
A co mówią statystyki? Wg badań opublikowanych przez PARPA (Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) w 2015r., w Polsce FASD występuje nie rzadziej niż u 20 na 1000 dzieci w wieku 7-9 lat, a w tym pełnoobjawowy FAS - u 4 na 1000. Oznacza to, że FASD występuje częściej niż np. choroby spektrum autystycznego lub zespół Downa! Inne badania, przeprowadzone w Gdańsku w 2014r. wykazały, że spożywanie alkoholu przez kobiety w ciąży jest powszechnym zjawiskiem.
Do spożywania alkoholu w ciąży przyznała się co trzecia ankietowana kobieta, a 2/3 ankietowanych spotkało się z sytuacją, w której kobieta w ciąży piła alkohol. Szacuje się, że FASD jest w Europie najbardziej rozpowszechnionym, nie genetycznym schorzeniem neurorozwojowym. Występuje u ok. 1% żywo urodzonych dzieci.
Warto też podkreślić, że specjaliści są zgodni w jednym: NIE MA bezpiecznej ilości alkoholu do wypicia w ciąży. Nawet kieliszek może zaszkodzić. Kobiety w ciąży powinny pamiętać, że gdy piją alkohol – razem z nimi pije go ich dziecko. Z tą różnicą, że znacznie poważniejsze skutki działania alkoholu poniesie dziecko – i będą to skutki na całe życie. Malutkie, 3-tygodniowe dziecko ma tylko 3 mm. W tak małym ciele zaczynają tworzyć się wszystkie najważniejsze narządy!
Serduszko bije już w 22 dniu po zapłodnieniu – gdy zarodek ma 4 mm. Czy możemy mieć pewność, że nawet mały kieliszek nie zaszkodzi jego rozwojowi? Alkohol nie niesie żadnej korzyści dla płodu. Nie jest niezbędny ciężarnej do zachowania zdrowia, dobrej morfologii czy samopoczucia. Zastanówmy się więc, czy warto ryzykować zdrowie i szczęście swoich dzieci dla chwili przyjemności.
Jest wiele wad genetycznych, którym nie możemy zapobiec – natomiast FAS można zapobiec bardzo łatwo. Pamiętajmy o tym i przypominajmy ciężarnym – niewiele trzeba, by zadbać o zdrowie swoich małych pociech!
Weronika Olszewska
Źródło: "Alkohol a zdrowie. Uszkodzenia płodu wywołane alkoholem" PARPA, 1998; "Embriologia" Hieronim Bartel; "Ciąża a alkohol. Poziom wiedzy mieszkańców Gdańska na temat wpływu alkoholu na płód." - Raport z badań ankietowych zrealizowanych w październiku i listopadzie 2014, Fundacja FAScynacje; "FASD w Polsce - Skala problemu i propozycje rozwiązań" PARPA, 2015
A karmi, czy kefir które mają obj. 0,5% alk. kobietaw ciaąży może spożywać??
@zatroskany Nie, ciężarne nie powinny spożywać nawet tzw. piw bezalkoholowych (i innych tym podobnych), gdyż zawierają one ten mały odsetek alkoholu, który na opisanej w artykule zasadzie dostaje się do organizmu dziecka. Nigdy nie wiemy jaka ilość będzie bezpieczna, wiemy natomiast, że alkohol dziecku w rozwoju nie pomaga. W ciąży unikamy więc każdego źródła alkoholu, nawet tego rzekomo bezalkoholowego ;) Pozdrawiam.
Co ona może wiedzieć na ten temat? Nic! Dowiedziała się z nijakiego źródła i jeszcze wynosi od kogoś czyli od psychologów i pedagogów to co ja im mówiłam a teraz robi sobie małolata furorę nie ORDK i ten teraz Ozzs wynoszą prywatność ludzi do gazety