W sierpniowym wydaniu Zdrowego Elbląga informowaliśmy o działającym przy gdańskim Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC zespole zajmującym się opieką perinatalną. Od dziś przez kilka kolejnych wydań chcemy przybliżyć Państwu osoby, które zajmują się tą szczególnie trudną dziedziną: pomocą rodzicom, którzy oczekują swojego dziecka i już na etapie ciąży dowiadują się, że ich dziecko jest nieuleczalnie chore. Jedną z osób jest Jędrzej Orłowski – kapelan w Domowym Hospicjum dla Dzieci oraz Hospicyjnej Opieki Perinatalnej.
Zdrowy Elbląg: W jaki sposób znalazł się ksiądz w zespole zajmującym się opieką perinatalną. Jest to praca szczególnie obciążająca emocjonalnie, czy był to księdza wolny wybór?
Jędrzej Orłowski: Hospicjum im. Ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku, które od trzydziestu trzech lat pomaga chorym terminalnie dzieciom i dorosłym oraz ich rodzinom w 2002 r. zainspirowało hospicyjną opiekę perinatalną. Ma ona na celu wsparcie i pomoc rodzicom, którzy w prenatalnym okresie życia swojego dziecka, zostają poinformowani o jego wadzie letalnej. Zawsze byłem przekonany, że hospicyjna opieka perinatalna jest potrzebna i konieczna dlatego od początku z wielką radością zaangażowałem się w tę formę działalności.
ZE: Czym konkretnie zajmuje się ksiądz, jaki jest zakres działania i odpowiedzialności?
JO: Spotykam się z rodzicami. Staram się towarzyszyć im na tym bardzo trudnym etapie życia. Modlę się za nich, a jeżeli wyrażą zgodę to także z nimi. Staram się być blisko także w trudnych chwilach pożegnań. Uczestniczę w pogrzebach i zapraszam na msze św. żałobne odprawiane w Hospicjum.
ZE: Jakie było najtrudniejsze wydarzenie, sytuacja z którą musiał się ksiądz zmierzyć podczas pracy w zespole?
JO: Każda sytuacja jest inna. Staram się patrzeć na życie człowieka jako na dar i największą wartość. Życie człowieka jest święte. Dlatego najtrudniejsze są te sytuacje gdy to życie jest zagrożone. Jestem szczęśliwy gdy rodzice przyjmują dar życia własnego dziecka. Nigdy nie namawiam, ale towarzyszę.
ZE: Czy ma ksiądz jakieś gotowe recepty, rady którymi mógłby się ksiądz podzielić poprzez ten wywiad z rodzicami, rodzinami, które dowiadują się, że ich oczekiwane dziecko jest poważnie chore?
JO: Nie posiadam gotowych recept, czy konkretnych rad dla rodziców i rodzin. Natomiast chcę im powiedzieć, że nie są pozostawieni sami sobie. Mogą liczyć zawsze na pomoc i wsparcie profesjonalnie przygotowanego zespołu hospicyjnej opieki perinatalnej.
ZE: W świecie, dla którego: zdrowie, młodość, a nawet wieczna młodość i sukces są wyznacznikami szczęścia ksiądz zajmuje się dziećmi, które często nie mają szans na przeżycie, co księdzem powoduje? Jaka jest motywacja zajmowania się tymi maleństwami i ich rodzinami?
JO: Moją jedyna motywacją zajmowania się rodzinami, które się znalazły w tak dramatycznej sytuacji jest pragnienie spokoju ich sumienia i przekonanie, że uczynili wszystko co mogli dla dobra swojego dziecka i dobra własnego. Pragnę ich chronić przed wyrzutami poaborcyjnymi. Maleństwa? Wiem, że przechodzą do nowego życia, gdyż ich życie się nie kończy. Jednocześnie doświadczam, że będąc tak blisko „Dawcy życia” oni w poczuciu wdzięczności mnie wspierają. Jestem o tym głęboko przekonany.
ZE: Częściej niż inne osoby zmaga się ksiądz ze śmiercią swoich pacjentów, tym bardziej, że to są najmniejsi pacjenci jakich możemy sobie wyobrazić. Jakie są księdza sposoby na odreagowanie stresu i smutku?
JO: Smutek i stres stale mi towarzyszą. Prawie nigdy o tym nie mówię. Wiem, że moi współbracia księża i moja rodzina nie zawsze mają tego świadomość. Wiem jednak, że jest to moje życiowe powołanie i zadanie. Mam swoje zainteresowania i pasje, które pomagają mi odreagowywać stres. Pasjonuje mnie historia i literatura. Interesuje mnie sport i turystyka. Jestem duszpasterzem klubu sportowego „Lechia Gdańsk”. W trosce o własne zdrowie psychiczne staram się znajdować czas na odreagowanie stresu związanego z moją pracą.
ZE: Dziękujemy za rozmowę i życzymy siły i pogody ducha, która w księdza pracy jest niezbędna.
Zdrowy Elbląg
I co to ma być , prezentujcie ludzi którzy robią coś dla Polski a nie tylko doja ja jak pijawki i myślą ze wszystko im wolno bo należą do międzynarodowego loby homoseksualno-pedofilskiego