Tłusty czwartek to jedno z najsłodszych świąt w kalendarzu. W tym czasie tradycyjne wypieki królują na polskich stołach. Czy jednak ich cennik nadal jest tak kuszący jak smak? Eksperci z aplikacji PanParagon przyjrzeli się medianie cen pączków w 2025 r. oraz sprawdzili, jak zmieniły się nasze wydatki na tę słodkość w ciągu ostatnich dwóch lat. Zbadali również, który karnawałowy przysmak podbija serca Polaków - pączki czy faworki? Jak często w tłusty czwartek sięgamy po tego rodzaju wypieki? Oto słodkie ciekawostki prosto z milionów polskich paragonów!
– PanParagon to aplikacja do wyszukiwania promocji oraz przechowywania paragonów. Każdego miesiąca do naszego systemu dodawanych jest ok. 1,5 mln dowodów zakupu. Na podstawie tak dużej bazy anonimowych danych tworzymy wartościowe raporty dotyczące trendów konsumenckich i cen poszczególnych produktów. Tuż przed końcem karnawału sprawdziliśmy, jakie słodkości lądują w naszych koszykach zakupowych w tłusty czwartek, o ile więcej pączków kupujemy tego dnia oraz jak bardzo zmieniły się ich ceny od 2023 roku – wyjaśnia Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
Pączki czy faworki – co wygrywa tłustoczwartkową batalię?
Na początek, eksperci przeanalizowali paragony z zeszłorocznego tłustego czwartku. Spośród nich wytypowali te z adnotacją o zakupie pączków lub faworków. Wszystko po to, by sprawdzić, która słodkość tego dnia cieszy się większą popularnością. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości – na 94 proc. ujętych w analizie paragonach znajdowały się pączki. Faworki w ostatni czwartek karnawału spektakularnie przegrały walkę o polskie podniebienia. Ich obecność odnotowano na zaledwie 6 proc. tłustoczwartkowych dowodach zakupu.
W badaniu sprawdzono także, jak w tłusty czwartek zmienia się częstotliwość zakupu pączków i faworków w porównaniu do zwykłego, nieświątecznego dnia tygodnia.
Na co trzecim paragonie “spożywczym” pączek lub faworek!
Polacy w ostatnich dniach karnawału nie żałują sobie tradycyjnych słodkości. Jak pokazuje analiza ekspertów z aplikacji PanParagon, w tłusty czwartek 2024 r. pączki lub faworki znalazły się na ok. 30 proc. paragonów spożywczych! To oznacza, że co trzeci dowód zakupu zawierał min. Jedną z tych słodkości na swojej liście. Dla porównania w zwykły dzień tego samego roku pączki i faworki były obecne na zaledwie 3,7 proc. paragonów.
Skoro znane są już tłustoczwartkowe trendy, to warto przyjrzeć się cenom pączków na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Ceny pączków 2025 – na słodką tradycję przeznaczamy coraz więcej?
Jak wynika z anonimowych danych z paragonów, w tym roku na pączki wydajemy znacząco więcej niż w poprzednich latach. W styczniu i lutym 2025 r. za jedną sztukę tej słodkości w cukierniach płaciliśmy ok. 4,60 zł, podczas gdy w tym samym okresie 2023 r. było to ok. 3,50 zł. To wzrost wydatków o ok. 31 proc. Jeszcze większą dynamikę w zmianie cen widać w dyskontach. Tutaj mediana cen za jednego pączka wzrosła z 2,18 zł w 2023 r. do 3,09 zł w 2025 r., co oznacza zwiększenie wydatków ok. 42 proc.
– Wyższe ceny pączków mogą wynikać z inflacji, która w ostatnich latach przełożyła się na wzrost kosztów niektórych surowców, energii oraz wynagrodzeń pracowników. Dodatkowo, w cukierniach i dyskontach coraz częściej pojawiają się słodkości klasy premium. W tym roku dużą popularnością cieszą się pączki w stylu dubajskim czy z nadzieniem pistacjowym, których cennik jest znacząco wyższy od tradycyjnych wypieków. To z kolei może wpływać na medianę cen tych tłustoczwartkowych słodkości – zauważa Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
PanParagon
