Już wkrótce czerwiec, a wraz z nim pierwsze wyjazdy na wakacje. Lato to okres, w którym zwiększa się liczba wypadków drogowych, a wraz z nią również liczba ofiar śmiertelnych. Planując wakacje w Polsce, warto zwrócić uwagę na kilka tras, na których najczęściej dochodziło do wypadków. Eksperci z Yanosika przygotowali raport na temat najniebezpieczniejszych polskich dróg oraz wypadków, które miały miejsce w 2021 roku.
Więcej wypadków w sezonie wakacyjnym
Co roku, od początku czerwca do końca sierpnia, policja prowadzi kampanię w mediach społecznościowych na temat bezpieczeństwa na polskich drogach, regularnie publikując mapkę z aktualnymi informacjami o liczbie wypadków na drogach. Ma to na celu uświadomienie Polakom, jak bardzo ważne jest zachowanie zasad bezpiecznej jazdy, zwłaszcza w sezonie wyjazdów wakacyjnych, gdyż w tym czasie liczba wypadków znacznie wzrasta, a wraz z nią - liczba ofiar śmiertelnych.
W 2020 roku w czerwcu doszło do 2 278 wypadków, w wyniku których zginęło 206 osób, a rannych zostało 2 595. W lipcu liczba wzrosła do 2 517 wypadków z 214 ofiarami śmiertelnymi i 2 886 rannymi. W sierpniu odnotowano 2 595 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 239 osób, a 3 078 zostało rannych.
Z kolei w 2021 roku w czerwcu policja zarejestrowała o ponad sto wypadków więcej - 2 388. Zginęło w nich 199 osób, a 2 786 zostało rannych. W lipcu doszło do 2 296 wypadków, śmierć poniosło 202 osoby, a 2 705 było rannych. W sierpniu odnotowano 2 052 wypadki drogowe, w których 191 zginęło, a 2 517 odniosło obrażenia.
W okresie letnim dochodzi do większej liczby wypadków, co jest spowodowane m.in. natężeniem ruchu drogowego. W tym czasie na drodze pojawiają się choćby motocykliści, którzy rozpoczęli sezon, a kierowcy po zimie często zapominają o ich obecności na trasach. Większa liczba wypadków to również efekt pokonywania dłuższych tras i zmniejszonej koncentracji – gdy na zewnątrz panuje upał lub gdy kierowca nie robi przystanków na odpoczynek, bardzo łatwo o utratę czujności
– komentuje Julia Langa, Yanosik.
Gdzie najczęściej dochodzi do wypadków?
Według danych Policji większość wypadków drogowych odbywa się w obszarze zabudowanym (15 651), jednak to te które mają miejsce w obszarze niezabudowanym (7 165) mają gorsze konsekwencje – ginie w nich więcej osób. W ubiegłym roku w wyniku wypadków drogowych na obszarze niezabudowanym zginęło 1 373 osoby, z kolei w zabudowanym 872.
Na podstawie danych polskiej policji zebraliśmy informacje na temat wypadków drogowych oraz ich skutków, w zależności od rodzaju i geometrii dróg. Okazuje się, że najczęściej do wypadków dochodzi na prostych odcinkach dróg i to właśnie w takich wypadkach ginie najwięcej osób. Jeśli chodzi o rodzaj drogi, to najniebezpieczniejsze okazują się być dwukierunkowe jednojezdniowe
– komentuje Julia Langa, Yanosik
Zdaniem polskiej Policji głównymi przyczynami wypadków na prostych odcinkach dróg są: niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (2 546), nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (1 843), nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu (1 255), niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami (1 138) oraz nieprawidłowe wyprzedzanie (691).
Najczęściej do wypadków dochodzi na drodze dwukierunkowej jednojezdniowej ze względu na nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (4 607), niedostosowanie prędkości do warunków ruchu (4 387), nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu (1 612), niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami (1 133), nieprawidłowe wyprzedzanie (957).
Jakie drogi są najniebezpieczniejsze w kraju?
Najbardziej niebezpiecznymi drogami w Polsce, na których dochodzi do największej liczby wypadków są drogi krajowe – DK7, która prowadzi z Żukowa koło Gdańska przez Warszawę do granicy ze Słowacją, DK9, która przebiega przez województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie oraz śląskie, a także DK94, która stanowi alternatywę dla płatnej A4 i przebiega przez Wrocław, Katowice i Kraków. Z kolei na autostradach najczęściej dochodzi do wypadków na A4, A1 i A2
– komentuje Julia Langa, Yanosik.
Wszystkie z tych tras są mocno uczęszczane w sezonie wakacyjnym, ponieważ prowadzą do najpopularniejszych destynacji wypoczynkowych – nad morze oraz w góry. Co ważne, w tych obszarach znajdują się również fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości, które mają za zadanie wpłynąć na nadmierną prędkość jazdy kierowców.
Według twórców Yanosika w województwie pomorskim znajdują się 42 fotoradary, w zachodniopomorskim 28, w kujawsko-pomorskim 21, w warmińsko-mazurskim 19, w śląskim 39, dolnośląskim 26, w podkarpackim 24, w małopolskim 33, a w opolskim 10.
Nadmierna prędkość jazdy lub niedostosowanie prędkości do warunków ruchu drogowego, to wciąż główne przyczyny wypadków na polskich drogach. Nasze dane niejednokrotnie wykazały, że obecność fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości wpływa na zachowanie kierowców na trasach i redukuje ich prędkość jazdy nawet o 30 km/h poniżej obowiązującego limitu
– informuje Julia Langa, Yanosik.
Czy wobec tego, najefektywniejszym rozwiązaniem dla zredukowania liczby wypadków na polskich drogach jest rozbudowywanie infrastruktury kontrolującej prędkość jazdy? Plany rozbudowy i wymiany starych mierników są w toku. Nowe będą miały jeszcze więcej możliwości przeprowadzania kontroli, również na kilku pasach ruchu jednocześnie.
Przed nami także pierwsze lato, w którym będzie obowiązywać nowy taryfikator mandatów, a wraz z nim większe stawki za przekroczenie prędkości jazdy. Czy to powstrzyma kierowców od naciskania na pedał gazu i przekraczania limitów prędkości? Będziemy przyglądać się sytuacji.
www.yanosik.pl
nie planuję wakacji w polsce , ale ,żeby wyjechać trzeba przejechać paręset km przez polskę
No niestety ,my mieszkający prawie na samej północy Polski tak mamy,że wszędzie daleko....oprócz dojazdu nad morze.Cała Polska przed nami.!