- Sytuacja w Radysach trochę otworzyła oczy na to, co dzieje się w niektórych schroniskach. Myślę, że minister rolnictwa i inspekcja weterynaryjna, a także rząd, zobaczyli, że zmiana przepisów jest konieczna - mówi Agnieszka Wierzbicka, kierowniczka elbląskiego schroniska, która wzięła udział w konsultacjach dotyczących nowelizacji rozporządzenia, zorganizowanych w ministerstwie rolnictwa.
Schroniska czekają spore zmiany. Trwają prace nad nowelizacją przepisów dotyczących funkcjonowania takich miejsc. W środę, 26 sierpnia, przedstawiciele blisko 50 schronisk z całej Polski, na zaproszenie pełnomocnika ministra rolnictwa ds. ochrony zwierząt Wojciecha Alberta Kurkowskiego, wzięli udział w konsultacjach dotyczących proponowanych zmian w prawie. W spotkaniu uczestniczyła również Agnieszka Wierzbicka, kierowniczka Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Elblągu.
Obecnie schroniska obowiązuje rozporządzenie sprzed kilkunastu lat. Po sytuacji w schronisku w Radysach okazało się, że to za mało. Koniecznie trzeba o rozporządzenie znowelizować. Prawo nie może dopuszczać do istnienia schronisk, w których jest 2000 psów, inspekcja weterynaryjna nie jest w stanie tego sprawdzić. To właśnie nauczka z Radys. Organizacje zwierzęce, sama również w tym uczestniczyłam, spędziły tam trzy tygodnie, aby spisać każdego psa. Na koniec okazało się, że w ewidencji jest 1800 psów, a tak naprawdę było ich 1060. Mam nadzieję, że o nowe prawo sprawi, że do takich sytuacji nie będzie dochodziło
- mówi Agnieszka Wierzbicka.
Propozycje zmian w przepisach dotyczą między innymi wprowadzenia m.in. maksymalnej liczby zwierząt przebywających w schronisku, minimalnych wymiarach kojców dla psów i kotów, czy obowiązkowego czipowania.
W elbląskim schronisku czipujemy psy. Myślę, że warto wprowadzić taki obowiązek we wszystkich schroniskach. Sporo z nich miałoby z tym pewnie problem, ale to jest potrzebne. Dla naszej organizacji priorytetem jest wprowadzenie otwartych schronisk. W schroniskach, które są niedostępne dla wolontariuszy, można się domyślać, że dzieje się coś złego. Tak było w Radysach, tam nikt nie miał wstępu. Chcielibyśmy również, aby wprowadzono obowiązkowe szczepienia dla psów i kotów przeciw chorobom wirusowym, tym z którymi obecnie w schroniskach jest największy problem. Dobre schroniska takie szczepienia wykonują, ale to powinno być obowiązkowe
- przekonuje kierowniczka elbląskiego schroniska.
Pomysł z minimalnymi wymiarami boksów? Myślę, że to w tej chwili trochę za daleko idący pomysł. Dużo jest schronisk starych, inaczej budowanych, co nie oznacza, że psy nie mają tam zapewnionej dobrej opieki. Zacznijmy wprowadzanie zmian pomału, od tych najpotrzebniejszych. Myślę, że czipowanie i sterylizacja to powinny być wprowadzone na początku. To na pewno sporo zmieni
- dodaje Agnieszka Wierzbicka.
Kiedy zmiany wejdą w życie? Tego nie wiadomo. Prace nad nowelizacją rozporządzenia trwają.
– Obowiązujące obecnie rozporządzenie ministra w sprawie schronisk dla zwierząt jest już nieaktualne i wymaga zmiany. Chcemy stworzyć takie przepisy, które będą lepsze dla zwierząt i będą lepiej je chroniły – podkreślił Wojciech Albert Kurkowski, pełnomocnik Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi ds. Ochrony Zwierząt po spotkaniu z grupą przedstawicieli schronisk dla zwierząt.
Co się stało z Krecią i dlaczego sprawa tego psa nie jest wyjaśniana???? Zanim zaczniemy komentować Radysy to wypadałoby wybadać własne podwórko!!! Mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni a winni poniosą karę! Co się stało w schronisku z tym psem? Takie obrażenia nie biorą się znikąd!