Hej jestem Antosia. Mam 7 lat . Do końca Pazdziernika 2017r byłam pogodną szczęśliwą dziewczynką niestety W listopadzie 2017 postawili u mnie diagnozę padaczka lekooporna wraz z guzami podpajeczynowki ;(
Od kiedy mamusia zauwazyła u mnie napady zaczeło sie wszystko psuć. Przestaje słyszeć tak jak powinnam . Nie rozwijam sie już równo z rówieśnikami. Przyjmuje lekarstwa ale niestety nie pomagają mi tak jak powinny. Niesety napady sie zwiększają;( . Mamusi jest bardzo smutno kiedy mi jest smutno i źle się czuje.
Potrzebujemy rehabilitacji żeby to się dziadostwo bardziej nie rozwijało tylko uciekało od nas . Niestety lekarze nie dają nam dużo szans że bedzie lepiej może być tylko gorzej ;( mamy walczyć niestety to jest padaczka która będzie sie rozwijać moze zacząć wyniszczać mój malutki organizm. Mogę przestać funkcjonować tak jak moim rówieśnicy.
Potrzebujemy stałej rehabilitacji współpracy z logopedą jak i lekarzami neurologami laryngologami kardiologami jest tego mnóstwo. Lekarstwa jak i wszystko jest drogie. Dlatego prosilabym o wsparcie i oczywiście modlitwę za mnie. Przeszłam 2 operacje. Niestety bez skutku, guzy pojawiły sie znów.
Zrzutka
jak to jest w tym kraju ze na leczenie dzieci nie ma pieniedzy tylko trzeba organizowac zbiorki a gdzie jest rzad skoro na wszystko jest kasa to leczenie dzieci powinno byc priorytetem a nie limuzyny samoloty itd
jan-49 też mnie to strasznie zastanawia, a ile jest proszących dzieci o pomoc, jak tylko się wejdzie na zrzutkę albo siempomaga! To jest ocean ludzi chorych dla których nie ma kasy i koniec, a te barany wydąją tyle kasy na głupoty, przeloty i pełno innych bzdetów!
A może tak zacznijmy od mamy. Niech zrezygnuje z przyjemności i zbytków. A więcej będzie na leczenie.
Ania czy jak ci tam mama robi wszystko co morze rezygnuje ze wszystkiego co morze sama wychowuje 2 dzieci w tym antosie kobieto pamiętaj że karma wraca
@Ania a moze wezmiesz pod uwage to ze jej mama jest z tym sama. Nie ma rodziców ktorzy mogliby jej pomóc bo niestety z Dębicy nie maja jak. A tatus nie czuje potrzeby zeby placic na dziecko bo po co.. Jeszcze powiedz ze jest 500+ to ma 50 tys na leczenie córki.. Znam dziewczyne osobiscie i to od lat bardzo dobrze.. Mala tez bardzo dobrze znam.. I akurat mama jej i jej braciszka daje wszystko co moze.. Karma wraca zapamietaj.. Ale mimo wszystko nie zycze ci przechodzic tego co ona ze swoim ukochanym dzieckiem.. Pozdrawiam serdecznie
Do kladnie sama wychowuje 2 dzieci i daje im wszystko co może sobie odmawia wszystkiego by antosi i jej synkowi niczego nie brakowało
Po pierwsze jezeli ma Pani jakies ale no to przepraszam ale mogla pani ominac i nie komentowac . nie uwierze w to ze pani nie korzysta z zadnych przyjemnosci .po poerwsze nie robie tego za pani pieniadze a po 2 nie robie tego z dziecka pieniedzy jestem rowniez osoba pracujaca wiec mam prawo . a jezeli uwaza pani ze robie cos nie tak to przykro mi jest pani jedna osoba ktora nie potrafi zrozumiec choroby mojego dziecka . nawet pani sobie nie wyobraza jakie to wszystko jest kosztowne . i rowniez nie zycze pani takiej choroby jak ma moje dziecko i tego wszystkiego co ja przezylam i co przezyje jeszcze z corka . pozdrawiam !
Po pierwsze jezeli ma Pani jakies ale no to przepraszam ale mogla pani ominac i nie komentowac . nie uwierze w to ze pani nie korzysta z zadnych przyjemnosci .po poerwsze nie robie tego za pani pieniadze a po 2 nie robie tego z dziecka pieniedzy jestem rowniez osoba pracujaca wiec mam prawo . a jezeli uwaza pani ze robie cos nie tak to przykro mi jest pani jedna osoba ktora nie potrafi zrozumiec choroby mojego dziecka . nawet pani sobie nie wyobraza jakie to wszystko jest kosztowne . i rowniez nie zycze pani takiej choroby jak ma moje dziecko i tego wszystkiego co ja przezylam i co przezyje jeszcze z corka . pozdrawiam !