Basia Kosiacka i Ania Kleina rozpoczęły w Elblągu realizację ogólnopolskiego projektu „Serce od serca”. Pierwsza akcja okazała się sukcesem. W czwartek, 19 września, odbyło się drugie spotkanie. - To było czyste szaleństwo – przyznają.
Przypomnijmy, że historię Basi Kosiackiej opisywaliśmy już na łamach naszego dziennika. Elblążanka w 2016 r. walczyła ze złośliwym rakiem piersi i tą nierówną walkę wygrała. Ania Kleina również była bohaterką naszych artykułów – jest koordynatorem ds. informacji NU-MED i autorką książeczki „Opowiem Ci o raku”. To dzięki nim również w naszym mieście rozpoczęto akcję „Serce od serca”.
W naszej akcji ogromną rolę odgrywa Basia Karolkiewicz, bo ona w swoim czasie kroi te poduszki i bez niej zupełnie nie dałybyśmy rady
- podkreśliła Basia Kosiacka.
Pierwsze szycie odbyło się 13 sierpnia, w ramach akcji „Opowiem Ci o raku”. Wzięły w nim udział 24 osoby. Udało się wówczas uszyć 147 poduch. - Poducha jest sprzętem rehabilitacyjnym. W trakcie leczenia mamy wycinane węzły chłonne, więc mamy blizny pod pachą. Bardzo łatwo urazić taką bliznę np. podczas snu, a włożenie miękkiej i gładkiej poduchy pod pachę pomoże nam tego uniknąć, dlatego też poduchy muszą być gładkie i nie mogą być szyte z kawałków – tłumaczy Basia Kosiacka. - Silikonowy wkład bardzo dobrze się układa i nie powoduje alergii, a poduchę można prać w pralce, co powoduje, że można jej używać bardzo długo.
Podczas radioterapii poducha spełnia tą samą rolę co po operacji, bo skóra po naświetlaniu jest wyjątkowo wrażliwa i podatna na urazy. Dodatkowo noszenie poduchy pod pachą łagodzi napięcie barku wywołane nieprawidłową postawą oraz pomaga łagodzić obrzęk, a to już są schorzenia, które nam, Amazonkom, towarzyszą po usunięciu węzłów chłonnych przez całe życie, dlatego ważne jest, żeby poduchy dotarły również do pacjentek, które leczenie mają już za sobą
– wyjasnia Basia Kosiacka.
Drugie spotkanie cieszyło się jeszcze większym zainteresowaniem niż pierwsze. - Tym razem to było czyste szaleństwo. Poza kilkoma osobami, które wzięły udział w poprzednim szyciu pojawiło się sporo nowych osób, które zareagowały na informacje o poprzedniej akcji - stwierdziła Basia Kosiacka. - Było też sporo dzieci z wolontariatu w Szkołach nr 6 i 18 wraz z opiekunkami.
Tym razem udało się uszyć 181 poduszek, co w sumie daje ich 263! - Materiały na poduszki to datki od chętnych firm, osób prywatnych. Mój własny syn dorzucił 150zł, a także od Amazonek, które poduszki już dostały i chciały nam pomóc zrobić następne – mówiła Basia Kosiacka. - Udało nam się wypełnić te poduchy, które zostały uszyte, ale były bez wypełnienia po poprzedniej akcji i doszyć kolejne 116 sztuk.
- Ludzi było tyle, że zajęliśmy całą salę konferencyjną, kuchnię i korytarz części biurowej, ale też dzięki temu wszystko poszło bardzo szybko, bo skończyliśmy o 19.00 – dodała Basia Kosiacka.
Poduszki będą rozdawane Amazonkom 15 października podczas dnia otwartego Nu-medu. - Planujemy kolejne szycia Przyłączają się również szkoły, które chcą szyć dla nas w ramach wolontariatu szkolnego. Ciągle zbieramy fundusze na kolejne poduchy, więc mamy nadzieję, że żadna Amazonka nie zostanie pominięta – stwierdziła Bisia Kosiacka. - Niektóre pewnie będą musiały chwilkę poczekać.
Reakcje ludzi są bardzo pozytywne. Najbardziej byłam ciekawa jak poduchy sprawdzają się innym Amazonkom. Te, które odezwały się po rozpoczęciu ich użytkowania jednym głosem mówią, że poduchy bardzo im pomagają. Najczęstszą relacją jest zdanie "przestał mnie boleć bark". Ja mam zresztą to samo doświadczenie. Bardzo pozytywne jest to, że na tej akcji pojawiły się zupełnie nowe twarze, a już dziś dostaję sygnały, że te nowe osoby przysyłają nam kolejne
– opowiada Basia Kosiacka.
Niestety same chęci, siły i czas, który wolontariusze poświęcają na uszycie poduch nie wystarcza. Potrzebne są też pieniądze na materiały. - Wydałyśmy wszystkie zebrane fundusze. Dołożyłyśmy trochę pieniędzy od siebie, żeby wykorzystać wszystko co mamy, więc teraz musimy znów nazbierać od zera – przyznała Basia Kosiacka. - Największy problem jest z zakupem silikonu, bo to trzeba zrobić przez internet, a to wiadomo, że przesyłka kosztuje, dlatego staramy się kupować w workach po 8 kg.
Każdy, kto ma ochotę przyłączyć się do akcji może to zrobić! Wystarczy skontaktować się z Basią Kosiacką (barbarakosiacka@wp.pl, tel. 663938813).
Konto Fundacji Nu-med: 35 1020 3916 0000 0102 0261 6035. W tytule przelewu należy wpisać „Poduszki- Elbląg”.
