Kościół św. Mikołaja, obecna Katedra Elbląska liczy sobie tyle lat, ile nasze miasto. Pierwsza świątynia, poświęcona patronowi żeglarzy, św. Mikołajowi stanęła pośrodku miasta około roku 1240. Kościół był rozbudowywany w związku ze zwiększającą się liczbą mieszkańców.
Kres rozwojowi świątyni przyniósł dzień 26 kwietnia 1777 roku. Uderzenie pioruna spowodowało pożar. Spłonął kościół, Ratusz i kilka budynków. Ratusz został wybudowany w innym miejscu – przy obecnym Placu Słowiańskim. Kościół ze względu na niewielką liczbę katolików w mieście nie został doprowadzony do ponownej świetności. Trudności finansowe spowodowały, że na wieżę kościóła musiał czekać 130 lat. Została ona ukończona dopiero w październiku 1906 roku. Otrzymała wówczas swoją obecną wysokość – 97 m.
Zniszczenia wojenne nie ominęły świątyni. Jednak stalowa konstrukcja wieży została zachowana. Pierwsze powojenne zdjęcia pochodzące z wieży kościoła św. Mikołaja są znane z lat 40-tych. Obecni elblążanie starszego pokolenia często opowiadają o wyprawach na niezabudowaną wieżę. Był to proceder dość niebezpieczny, ale ilość wykonanych zdjęć świadczy, że uprawiany dość często.
Obecnie wieża po remoncie nie stwarza już takiego niebezpieczeństwa jak w latach 40-tych i 50-tych. Można było wejść na górę początkowo po kamiennych, a następnie metalowych stopniach. Nie jest to oczywiście wycieczka spacerowa. Wejście 100 metrów pionowo w górę to dość duży wysiłek, szczególnie dla osób starszych lub nieprzywykłych do takiego wysiłku.
Od wielu lat słyszy się głosy, że wieżę trzeba udostępnić dla zwiedzających. Na pewno byłaby to duża atrakcja turystyczna naszego miasta. I na pewno przyniosłaby wymierne korzyści finansowe – bilety wcale nie musiałyby być tanie. Ale na początku należy zastanowić się czy w ogóle możliwym jest udostępnienie wieży do wejścia. Koszty, które należałoby ponieść będą na pewno bardzo duże. Poczynając od schodów i poręczy poprzez oświetlenie, a kończąc na zabezpieczeniu galerii widokowych przed wypadnięciem zwiedzających lub przypadkowym (albo celowym) upuszczaniem różnych przedmiotów.
Po dokonaniu odpowiednich kalkulacji i konsultacji z Konserwatorem Zabytków można zacząć szukać inwestorów lub sponsorów. Ale myślę, że jest to raczej program na dalsze lata. Na pewno w sumie opłacalny i bezkonkurencyjny, bowiem najbliższy punkt o podobnej wysokości to komin Elektrociepłowni Elbląg – niedostępny dla zwiedzających.
Na zdjęciu: Metalowe schody w końcowej fazie zdobywania wieży.
Pierwotnie kościól św. Mikołaja miał trzy wieże ( z wyższą - środkową), podobnie jak katedra w Lubece, skąd przybyli zresztą pierwszy mieszkańćy Elbląga. Wieża kościoła św. Mikołaja była najwyższą w prowincji Prusy Zachodnie.
Lubiłem wybierać się na wieżę samotnie, niezauważenie i nie ukrywam, że było to dosyć karkołomne przedsięwzięcie. Można było się narazić kościelnemu ( P. Bronkowi ), ale wrażenia z wyprawy do dzisiaj niezapomniane. Brakowało stopni na wejściu, trzeba było balansować między dzwonami, a potem tylko wiatr towarzyszył i widoki. ;-))))))))