Wszystko zaczęło się dwa lata temu. Początkowo chęć pomocy podopiecznym elbląskiego schroniska deklarowało ok. 50 osób. Ostatecznie swoich sił spróbowało 45. - Obecnie 8 osób jeździ do schroniska regularnie, ok. 4 - wymiennie - mówi Lucyna Romańczyk.
W inicjatywę zaangażowali się uczniowie Gimnazjum nr 7.
Jesteśmy jedynym Gimnazjum w Elblągu, które tydzień w tydzień, bez względu na pogodę, przyjeżdża na ponad dwie godziny, by odbyć po dwa spacery z podopiecznymi OTOZ Animals. Skupiamy się głównie na cotygodniowych, całorocznych spacerach z podopiecznymi schroniska. Malowaliśmy też domki dla kotów, zebraliśmy kilka worków plastikowych nakrętek, przekazaliśmy koce i karmy dla zwierząt
- mówi Lucyna Romańczyk.
Postawa uczniów budzi podziw. - Jestem wzruszona zaangażowaniem wolontariuszy, ponieważ już prawie straciłam nadzieję, że uda mi się trafić z jakąkolwiek propozycją, która będzie cieszyła się właśnie zaangażowaniem ze strony uczniów - zaznaczyła nauczycielka. - A tymczasem z tygodnia na tydzień jestem coraz bardziej zaskakiwana: przychodzą, dopytują, jadą, marzną, dają się pobrudzić, biegają, pocą się, przynoszą smakołyki dla podopiecznych, w każdym z nich potrafią dostrzec najcudowniejsze zwierzę na świecie. Mało tego, poprawiają oceny i frekwencję.
Co więcej uczniowie przejawiają własną inicjatywę. - Wymyślają projekt, który ma na celu zachęcenie innych do działania na rzecz zwierząt poprzez "wirtualną adopcję". Poświęcają swój wolny czas i domagają się częstszych wyjazdów - podkreśliła Lucyna Romańczyk. - Taki wyjazd zajmuje 3 godziny czasu, który można poświęcić na leżenie do góry brzuchem, granie na komputerze, śledzenie najnowszych postów na facebook'u. A oni co robią? Dają się porwać szalonym biegom za psem, dla którego czasem jest
to jedyny spacer w ciągu miesiąca czy dwóch, po błocie, mokrych liściach i poprzewracanych gałęziach.
W zamian młodzież otrzymuje... wdzięczność zwierząt. - Podopieczni często dają wyraz swojej radości i wdzięczności zostawiając odciski ubłoconych łap na odzieży swoich oddanych przyjaciół. Trudno powstrzymać uśmiech, kiedy przyznają, że na w-f'ie takiemu wyciskowi by się nie poddali. Poza tym mają niesamowity instynkt, kiedy przytrzymać, kiedy przytulić, kiedy pochwalić, i każdy staje się wyjątkowy, i najlepszy, i dzielą się tym co mają, dzielą się dobrem i widać jak to dobro się w nich mnoży - stwierdziła Lucyna Romańczyk.
Wolontariusze zgodnie przyznają, że to, co zyskują nie da się wyrazić słowami.
Jedno jest pewne: satysfakcja gwarantowana, bo dla każdego obdarowanego naszym czasem zwierzaka stajemy się kimś wyjątkowym i jest to czas, w którym wszystko inne przestaje mieć znaczenie
- dodała Lucyna Romańczyk.
Poza Lucyną Romańczyk, która w akcję zaangażowana jest całym sercem, grupa uczniów może liczyć na wsparcie jeszcze kilku innych osób. - Dzięki wyjątkowej pomocy pani kierowniczki schroniska, Agnieszki Wierzbickiej oraz pozostałych pracowników, a także pani Joli Piotrowskiej, która niemal każdego psa zna po oczach i po imieniu, pani Joli Chmelewskiej, która nieustannie nas dopinguje i pomaga, pani Moniki Karpińskiej, która dba o nasze bezpieczeństwo w okresie wrzesień - listopad, udało nam się wyprowadzić nawet 44 psy w ciągu jednego wyjazdu. A psów jest ok. 250... i nie zawsze znajdzie się grupa wolontariuszy w jednym czasie, aby wyprowadzić boks - 6 psów. Bo psy wychodzą boksami i niektóre pewnie za rzadko - przyznała Lucyna Romańczyk. - Dlatego próbujemy też zachęcać inne szkoły, szczególnie trzecie klasy gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalne, do organizowania grup i regularnych wyjazdów, ponieważ satysfakcja z podejmowanych przez nas działań jest gwarantowana i rosnąca.
- Chcemy tylko dodać, że poznaliśmy się wszyscy w schronisku. Gdyby nie to miejsce do dnia dzisiejszego byśmy się nie znali. Teraz przyjaźnimy się również poza schroniskiem. Lucyna Romańczyk to wspaniała pedagog Gimnazjum nr 7 w Elblągu która zabiera dzieciaków swoim samochodem od 2 lat w każdy czwartek po lekcjach do schroniska. My oczywiście również pomagamy i zabezpieczamy grupę tak, żeby nic złego się nie stało ani dzieciom ani psiakom - mówi Jolanta Chmelewska.
Zarówno nauczyciele, jak i uczniowie wspierają się wzajemnie. - Lucyna często mówi, że "wszystko dzięki wam", a my, że "wszystko dzięki niej". Pomagamy bezdomnym zwierzętom nie tylko w schronisku, ale również poza . Nie przechodzimy obojętnie obok tragedii zwierząt napotkanych na swojej drodze. Mamy po kilka adoptowanych psów w domu adoptowanych - przyznaje Jolanta Chmelewska. - Monika Karpińska ma dwa psiaki, a koleżanka Jolanta Piotrowska nawet cztery psiaki zaadoptowane ze schroniska . I tu chciałam powiedzieć, że pani Jolanta Piotrowska jest niezastąpioną osobą podczas Biegu na Sześć Łap, ponieważ zna każde imię psa w schronisku i jego historię. Do grupy dołączyła także Oliwia Wyżkiewicz uczennica ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Elblągu. Nie można o niej nie wspomnieć, ponieważ z utęsknieniem czeka na każdy czwartek.
Każdy, kto chciałby dołączyć do wolontariuszy może to zrobić. Spotkania odbywają się w każdy czwartek o godz. 15.00.
Zachęcamy wszystkich, którzy mają trochę wolnego czasu do wyprowadzania naszych czworonogów, bo naprawdę na nas czekają i proszą o wyjście z boksu . A może nawet się tam poznamy i będą to kolejne przyjaźnie na zawsze
- dodała Jolanta Chmelewska.
Dziewczyny, jesteście wspaniałe ! To co robicie jest naprawdę niesamowite. Moje zaangażowanie w schronisko ogranicza się do przekazywania 1% w zeznaniu podatkowym. Teraz widzę że to raptem promil przy Waszym działaniu. Jesteście wielkie!
Pani Lucynko jesteś cudownym pedagogiem i wspaniałym człowiekiem. Podziwiam za taką postawę i czas prywatny jaki oddaje Pani dla tej pięknej inicjatywy. Jesteście wspaniali wszyscy którzy poświęcacie się dla tych biednych zwierząt.
Oliwka jest ze Szkoły Podstawowej nr 11 a nie SP 15 jak napisano w artykule. Brawo dziewczyny, dziękujemy pani Lucynce - uwielbianej przez dzieci oraz obu paniom Jolom które stanowią trzon wolontariatu, jestem dumna z mojej córki która zaraziła się pasją od nich. Tak trzymać dziewczyny! Zwierzaki mają tylko Was, Wy dajecie im ciepłe serducha !!!!