Niesamowity uśmiech i pozytywna energia 10-letniej Angeliki oczarowały elbląskich strażaków, którzy od kilku lat dbają o to, by dziewczynkę osobiście odwiedził św. Mikołaj z całym stosem prezentów.
Mając dwa latka Angelika wypadła z okna. Upadek uszkodził rdzeń kręgowy i sprawił, że dziewczynka nie może oddychać samodzielnie.
W 2012 r. do elbląskiego hospicjum wezwano strażaków. Mieli pomóc w pozbyciu się gniazda os. Ich pojawienie się zaciekawiło Angelikę. Wystarczyło jedno spotkanie, jedna rozmowa, by elblążanka skradła ich serca. Od tamtego czasu strażacy starają się spełniać marzenia dziewczynki. - Zobaczyliśmy dziewczynkę, powiewaliśmy z nią kilka piosenek, porozmawialiśmy i strasznie dużo się uśmiechała. Ujęła nas tym – wspomina kpt. Marek Ślubowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. - Pomimo trudności losu życia jest zawsze uśmiechnięta i radosna. Podziwiamy ją.
Dziś, 19 grudnia, po raz kolejny grupa elbląskich strażaków, w towarzystwie św. Mikołaja, odwiedziła Angelikę, by złożyć jej świąteczne życzenia i podarować prezenty. A ich nie brakowało. Wśród klocków lego, lalki Barbie i pojemnika na śniadanie ukryty był tablet, czyli prezent o którym w tym roku najbardziej marzyła.
To moi przyjaciele. Są naprawdę fajni
– powiedziała Angelika, która od chwili pojawienia się strażaków nie mogła przestać się uśmiechać.
Za każdym razem prezenty są inne, wyjątkowe, przygotowane specjalnie dla Angeliki.
Podpytujemy jej mamę, co by chciała. W tym roku marzyła o tablecie. Staramy się spełniać jej marzenia. Mamy nadzieję, że będzie z niego korzystać i że ten tablet będzie jakąś formą rehabilitacji. A w przyszłości, kto wie, może będzie mogła pracować przed komputerem
– stwierdził Marek Ślubowski.
Angelika sprawiła strażakom wiele radości pokazując postępy, jakie robi dzięki rehabilitacji. Dziewczynka stawia pierwsze kroki, a jeszcze nie tak dawno nie dawano jej na to szans. - Czym skradła nasze serca? Wystarczy na nią spojrzeć! - stwierdził strażak przebrany za św. Mikołaja. - To jest nasz strażak. Wstąpiła w nasze progi i już tak zostanie. Jesteśmy dumni z postępów, jakie robi. Myślę, że za rok to już będziemy mogli razem się przejść. Wszyscy strażacy nie mogli być dziś z nami, ale zapewniam, że są sercem i myślami.
Panowie jesteście przykładem dla wszystkich. Dzięki
Kpt. Ślubowski??? :) Ehhhhhhh......
Przekręcenie nazwiska świadczy o braku profesjonalizmu i kultury.