Podczas wczorajszego podsumowania dwuletniego projektu "Elbląg konsultuje", po gratulacjach i podziękowaniach za wspólną pracę oraz omówieniu jej rezultatów, głos zabrał Kazimierz Falkiewicz ze Stowarzyszenia Wolny Elbląg. - Były duże środki, długi okres, a wynik jest bardzo mizerny - stwierdził.
- Wbrew temu co zostało tutaj dumnie przedstawione uważamy, że te konsultacje są porażką. Państwo otrzymaliście podziękowania i robicie to właściwie we własnym gronie. Odbiór społeczny jest zerowy. A ta informacja na temat konsultacji, która, jak twierdzicie, tak szeroko została rozpropagowana, naprawdę nie dociera do elblążan - zaznaczył Kazimierz Falkiewicz.
Na zarzuty odpowiedziała Beata Wachniewska- Mazurek z Elbląskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Pozarządowych, które wraz z Urzędem Miejskim realizowało tej projekt. - Ponad 150 osób brało udział w konsultacjach na temat systemu konsultacji w Elblągu. Blisko 230 osób w konsultacjach na temat estetyki miasta. Około 150 osób w konsultacjach dotyczących rewitalizacji w bezpośrednich spotkaniach. 40 tys. ulotek zostało doręczone do mieszkań odbiorów (...). Myślę sobie, że jednak jakaś część i jakiś procent elblążan udało nam się zainteresować konsultacjami społecznymi pamiętając o tym, że prawo do aktywności społecznej jest przywilejem, a nie przymusem. Cieszymy się z frekwencji na spotkaniach, ale w konsultacjach nie ilość, a jakość ma znaczenie - zaznaczyła Beata Wachniewska- Mazurek.
- Dużą naiwnością byłoby twierdzenie, ze w ciągu dwóch lat, realizując taki skromny jednak projekt, można zmienić mentalność mieszkańców Elbląga, którzy przez 50 lat realnego socjalizmu byli skutecznie odzwyczajani od tego, żeby brać udział w życiu publicznym - ripostował Arkadiusz Jachimowicz, prezes Stowarzyszenia ESWIP. - Ten projekt daje impuls do tego, żeby ta kultura konsultacji powoli się tworzyła. Najtrudniej zmienić mentalność ludzi. Jak pan zrobi projekt na budowę mostu to zaraz go pan będzie miał, a jak pan zrobi projekt na rozwój konsultacji (...) to musi trwać i tego nie widać.
Tłumaczenia nie przekonały elblążanina. - Dwa lata trwały konsultacje. Były na to środki w wysokości 250 tys. zł, więc nie mówmy, że jest to nic. Są to duże środki, długi okres, a wynik jest bardzo mizerny - stwierdził Kazimierz Falkiewicz.
W obronie projektu stanął również Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski. - Jesteśmy na etapie doganiania pod względem mentalnym tego, co się zadziało poza. (...) Taką naprawdę wielką zdobyczą była ustawa o samorządzie terytorialnym i wprowadzenie samorządności w zarządzaniu we wspólnotach. Nie mówmy, że wcześniej metoda nakazowo-rozdzielcza to było rozwiązanie, które wszystkim odpowiadało. Samorządy mają swoich przedstawicieli. Część osób nie będzie się nigdy angażowało, bo nie ma takiej potrzeby. Cała rzecz w tym, żeby pobudzić aktywność tych ludzi. Nie na zasadzie, że zrobi się koncert życzeń, bo każdy będzie miał inne zdanie. Trzeba to w jakiś sposób sformalizować - zaznaczył Witold Wróblewski.
Jak elblążanie oceniają przeprowadzane w ramach projektu konsultacje? Prosimy o wyrażanie opinii w komentarzu.
Mentalnie to Pan Wróblewski wy......ał oficera rowerowego bez konsultacji społecznych :-)
Aktywność społeczna za komuny była bardzo duża, nie wszyscy biorący udział w czynach społecznych robili to z przymusu.
Brak słów.Mizerne efekty .Zadowolony Prezydent .przedstawiciele organizacji pozarządowych i nikt po za tym .
Ile można było zrobić fajnych rzeczy za te 250 tys. Chociażby w parku Dolinka, czy przeznaczyć na cele dające efekt. Brak gospodarności widać na każdym kroku.
dla mnie też całe to Elbląg konsultuje jest porażką
o konsultacjach dowiadywałem się z artykułów o już odbytych konsultacjach. Niech prezydent się zredukuje bez konsultacji.
kompromitacji końca nie widać! ESWIP i jego zawodowi działacze społeczni wraz z grupą wybitnych specjalistów od nauki konsultowania w we własnym gronie stworzyli dokument za wielkie pieniądze dla ponad 100 tys mieszkańców? Link http://www.mapadotacji.gov.pl/projekty?wojewodztwo=14&powiat=322&fundusz=&program=&dzialanie=&beneficjent=Elbl%C4%85skie+Stowarzyszenie+Wspierania+Inicjatyw+Pozarz%C4%85dowych+&tytul=&lata= przeanalizujcie lle spotkań w ciągu dwuch lat odbyło się z mieszkańcami i ile miesięcznie miał ESWIP na jego prowadzenie oraz co z tego wyszło? Nigdzie również nie ma informacji ile zarobił ESWIP oraz wybitni specjaliści w dziedzinie nauki przeprowadzania konsultacji społecznych?
ten cały ESWIP to grupa darmozjadów i nic wiecej!!!!
Wydano 250 000 zł na ulotki, by stwierdzić że ... jakaś część i jakiś procent elblążan udało się zainteresować ... Cóż to za naukowe podejście. Udać to się może, ale... ciasto. I w takim przedsięwzięciu uczestniczy pan Prezydent. Szkoda gadać.
Trudno aby miejscowa menażeria, kiedyś z "wielkimi sukcesami" budująca socjalizm .......... Nie można jakąś dziwną protezą zastępować obowiązków władz miasta i rady i jej profesjonalizmu wykorzystując kompletny brak jakichkolwiek mechanizmów samorządowych w realizacji pracy urzędu. To miasto się zwija a zawdzięcza to głównie kiepskiej władzy i urzędnikom, którzy boją się fachowości i fachowców zastępując na świecie zbadane i ugruntowane działania samorządowe (jak i codzienną praktykę) futurologią stosowaną rodem z seriali dla sprawnych inaczej. Konsekwencje tego stanu są nad wyraz widoczne wokół i odczuwalne chociażby po zestawieniu potencji miasta z 1939 roku i obecnej kondycji podszytej infantylnym podejściem do finansów, planowania przestrzennego, urbanistyki jak i gospodarki gruntami