Komisja Rewizyjna na ostatnim posiedzeniu, które odbyło się 17 lutego, rozpatrywała pisemną skargą na przewodniczącego Rady Miasta Jerzego Wilka. Mieszkanka Elbląga, oskarżyła go o niezachowanie tajemnicy rozmowy, która odbyła się podczas pełnienia przez niego dyżuru.
Mieszkanka Elbląga udała się na rozmowę do Jerzego Wilka, aby przekazać mu informację na temat jej odczuć względem jego współpracownicy. Kobieta podobno była szykanowania i prześladowania, jednak sprawa nie trafiła do sądu, ani na policję. Mieszkanka udała się za to na rozmowę do Jerzego Wilka w celu wyjaśnienia, dlaczego ten przekazał szczegóły ich rozmowy osobie trzeciej. Wówczas, podobno poinformował kobietę, że nie jest księdzem i nie obowiązuje go tajemnica spowiedzi.
Elblążanka złożyła skargę na Jerzego Wilka do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta. Radni na ostatnim posiedzeniu rozpatrywali jej skargę.
Nie istnieje według mnie, żaden tryb postępowania w skarżeniu na radnego. Z tego względu my tą informację możemy przyjąć do wiadomości to po pierwsze. Aby szerzej rozwodzić się na ten temat, musielibyśmy wysłuchać dodatkowo skarżącej, a także radnego, ale do takiego etapu nie możemy dojść ponieważ my nie jesteśmy organem, właściwie nie ma takiego organu do załatwienia tej sprawy
– zauważył Paweł Fedorczyk, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
Radna Małgorzata Adamowicz (PO), która jest jednym z członków Komisji Rewizyjnej zauważyła, że sprawę musieliby zbadać głębiej, sprawdzić czy mieszkanka zastrzegła sobie, że nie chce, aby informować o tej sprawie innych osób. Być może mogło być tak, że przewodniczący skontaktował się z osobą trzecią, na którą mieszkanka składała skargę w celu weryfikacji tej sprawy.
Do dyskusji włączył się również radca prawny Urzędu Miejskiego, który zauważył, iż nie ma żadnego trybu skarżeń na radnego oraz Komisja Rewizyjna nie jest do takiej czynności organem uprawnionym.
Komisja Rewizyjna postanowiła w związku z tym przyjąć skargę mieszkanki, jako informację oraz przekazać jej, iż nie ma trybu skarżenia radnego, a tym bardziej oni nie są organem do tego uprawnionym.
Do diabła z tym Wilkiem
dla mnie to to jest skończony facet, żeby nie powiedzieć mocniej.. .weź ty chłopie idź w pis... i szkodź uczciwym ludziom
oczywiści e chodziło mi "nie szkodź uczciwym ludziom"...
Ktoś komuś coś powiedział - na takiej zasadzie .Proszę mi pomóc ale proszę nie mówić ,ze to ja Panu na ten temat przekazałam informacje .Najlepiej chować się za plecami innych .Takie to polskie .W naszym mieście jest coraz gorzej ,nie ma poszanowania ,nie ma szacunku wylewa się pomyje na wszystkich .Jak nie jesteś z nami to nic już się nie liczy - tak samo jest w PO .
Przeczytajcie to co na piszę spokojnie! Nie chcę bronić Wilka ale.opisywana kandydatka do sejmiku jest osoba dorosłą i nie anonimową z całą pewnością nie jest współpracownicą pana Wilka. Za kandydatów odpowiada partia z list, których ona startowała oraz komitet wyborczy PIS nie sam obecny przewodniczący rady miasta. Ma rację również Wilk twierdząc, że nie jest księdzem! Inna sprawa jak miał zweryfikować wiadomości zasłyszane przez panią jemu się skarżącą jeśli nie rozmawiając z kandydatką do sejmiku? Inna sprawa, że dochodzimy do parodii kiedy jedna osoba dorosła przychodzi i skarży na inną osobę dorosłą?! Od czego jest prokurator, policja i sąd?! No chyba, że chodzi tylko i wyłącznie o medialny szum i zniszczenie komuś życia prywatnego i publicznego w tym również przewodniczącemu Wilkowi?
...Nie można się poskarżyć na radnego ... Dobre ! Święta krowa !!!
kruk krukowi oka nie wykole kolesiostwo kwitnie i ma sie dobrze ale ze elblaski radny to swieta krowa to nowosc "brawo"elblascy radni
Wg mnie to radny powinien zachować tajemnicę rozmowy. Człowiek idąc na takie spotkanie to ma zaufanie , bo przecież to osoba radnego, nie powinien dalej przekazywać sprawy osobom trzecim. Jeżeli tak się stało to niewiem czy petenci będą mieli zaufanie.
To po co Elblążanie idziecie do tego Wilka na jego dyżur, po co ?? Nie ma takiej potrzeby, bo on i tak wam nic nie pomoże i nie załatwi, to jest ściemniacz i tyle !! Człowiek bez ambicji.
Mali ludzie chcieliby stac sie politycznymi gwiazdami. Radni powinni zajmowac sie wlasnym miastem i wyborcami, nie bawic sie w polityczne rozgrywki