Chcieć to móc? Marzący o karierze pilota muszą mieć gdzie - i za co - uczyć się

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Elblągu zorganizowała dziś (30 maja) konferencję naukową IV Elbląskie Biennale Lotnicze - Inspiracje lotnicze. Na pięciu panelach autorzy prezentowanych referatów zaprezentowali szeroką problematykę dotyczącą lotnictwa; począwszy od zagadnień czysto technicznych, skończywszy na aspekcie społeczno-gospodarczym związanym z transportem powietrznym. A, że w Elblągu tworzy się właśnie pierwsza tego typu w naszym regonie klasa lotnicza, konferencja mogła być pomocna dla tych, którzy jeszcze wahają się, czy złożyć dokumenty na tym kierunku.

Czy klasy lotnicze są potrzebne? Kto pomaga finansować naukę na tym ciekawym, ale i kosztownym kierunku nauczania? Czy samorządy mogą czerpać wymierne korzyści z tworzenia takich klas i kształcenia kadry przyszłych pilotów, ale również inżynierów lotnictwa i nawigatorów?

Nauka w klasie lotniczej to niemałe wyzwanie dla młodych; realizują one bowiem program zgodny z podstawą programową, ale również programy rozszerzone, związane z zajęciami szkolenia teoretycznego: nawigacji czy meteorologii, jak również zajęć z rozszerzonej matematyki i fizyki. Łatwo więc nie jest. W dodatku nauka w takiej klasie niesie za sobą spore koszta - Drogie jest przede wszystkim szkolenie szybowcowe; wcześniej było one finansowane ze środków państwowych, dzisiaj jest to działanie komercyjne – tłumaczyła podczas jednego z wykładów mgr Teresa Pietrulewicz z PWSZ w Elblągu. - Dlatego edukacja lotnicza młodzieży może być też przykładem reformy polskiego szkolnictwa, które powinno umożliwić wszechstronny rozwój i zdobycie wiedzy, a przede wszystkim powinno zmienić podejście do rozwijania zajęć pozalekcyjnych.

Jak pokazują analizy, klasy lotnicze często borykają się z problemami finansowymi. Te które zostały utworzone od roku 2005 częściowo funkcjonują, ale w niektórych z nich nie prowadzi się już naboru, właśnie ze względu na finansowanie. Przykładem może być tu klasa lotnicza w XIV LO w Poznaniu, które było pionierem powstania zbioru o tym profilu - Dwa lata temu Rada Miasta Poznania podjęła decyzję o wstrzymaniu finansowania tej klasy (roczny zastrzyk gotówki zamykał się tu w kwocie 270 tys. zł - red.), Miasto Poznań nadal wspiera szkolenie lotnicze i organizuje kursy; co prawda nie są to klasy lotnicze, ale w porozumieniu z tamtejszym Aeroklubem realizuje projekt dla kilkunastu wybranych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych - mówi Teresa Pietrulewicz.

Kwalifikowana kadra=korzyść dla samorządu

Dlatego przy powstaniu i utrzymaniu klas lotniczych bardzo ważna jest pomoc ze strony odpowiednich organów - W województwie śląskim mamy najwięcej klas lotniczych, ale trzeba powiedzieć że region ten otrzymuje ogromne wsparcie finansowe od tamtejszego Kuratora Oświaty co pokazuje, że pomoc władz samorządowych jest niezbędne przy tworzeniu tego typu klas – podkreśla prelegentka. – Przy powstawaniu tego typu klas odpowiednio ważna jest także współpraca szkoły z miejskim Aeroklubem; do szkoleń są bowiem potrzebni przede wszystkim fachowcy, którzy będą kształcili zarówno w zakresie teoretycznym i praktycznym.

A kwalifikowanie kadry to również korzyść dla samorządu. W zeszłym roku np. włodarze gminy Czerwionka-Leszczyny (woj. śląskie) odjęli decyzje o utworzeniu lotniska w niewielkiej miejscowości Bełk - Stwierdzono, że będą się tam mogli szkolić uczniowie liceum w Czerwionce-Leszczynach; korzyść ma być dwojaka, bo poprzez połączenie siatki tamtejszych, lokalnych lotnisk, stworzy się sieć gospodarcza na tym terenie z korzyścią dla gminy – dodaje Teresa Pietrulewicz. – Zaś same szkolenia lotnicze umożliwiają start młodzieży nie tylko w kształtowaniu kariery w zakresie typowo związanym z lotnictwem, ale również na potrzeby pracy w obsłudze naziemnej, kontrolerów ruchu, inżynierów i mechaników-specjalistów.

Największym problemem, zarówno dla klas istniejących, jak również tych, które powstają, są finanse, a czasami brak współpracy i wsparcia ze strony organów, które taką pomoc mogą ofiarować. Dlatego tez często na tworzenie takich klas pozyskiwane są środki unijne; przede wszystkim na cześć praktyczną nauki, czyli szkolenia szybowcowe – Często takie programy edukacyjne są opracowywane i cieszą się ogromnym zainteresowaniem – dodaje prelegentka.