Zapewniają wsparcie żywieniowe najbardziej potrzebującym, organizują zbiórki żywności w całej Polsce i budują świadomość społeczną odnośnie problemu niedożywienia. Banki Żywności, których działalność jest na co dzień niedostrzegana, robią wiele dobrego dla tych najbiedniejszych – również w Elblągu.
Czy takie instytucje są naprawdę potrzebne?
Głównym celem, jaki przyświeca działalności Banków Żywności, jest zmniejszanie problemu głodu i niedożywienia poprzez dystrybucję posiłków pozyskanych dla organizacji takich, jak m.in. świetlice socjoterapeutyczne, ośrodki szkolno-wychowawcze i ośrodki dla bezdomnych czy też placówki zajmujące się osobami chorymi i niepełnosprawnymi. Poszczególne oddziały Banków Żywności starają się również zapobiegać marnotrawieniu pożywienia, a także uczą najmłodszych mieszkańców solidaryzowania się z najbiedniejszymi. Dobroczynna działalność Banku Żywności jest dla tych najuboższych bardzo ważna i niejednokrotnie stanowi dużą pomoc. Ludzie bardzo często przychodzą i osobiście dziękują za ofiarowaną żywność, która w wielu przypadkach jest podstawą ich dziennego wyżywienia. Taka wdzięczność jest dla pracowników Banku bardzo cenna, ponieważ widzą, że ich działalność faktycznie przynosi owoce.
Gromadzenie żywności – nie takie łatwe…
Proces pozyskiwania żywności niejednokrotnie przysparza wielu trudności (m.in. problem ze znalezieniem wielu darczyńców, ze zorganizowaniem transportu, jak też – w przypadku Elbląga – niekorzystne położenie geograficzne skutkujące brakiem dużych producentów żywności w pobliżu). Dlatego też pracownicy BŻ muszą dokładać wszelkich starań, aby zorganizować przewoźnika, jak również zabiegać o to, aby poszczególne firmy i instytucje zgodziły się ofiarować produkty spożywcze dla potrzebujących.
– Nasza działalność wynika z ogromnej potrzeby społecznej. Mamy wiele niedożywionych dzieci i młodzieży, jest też wiele osób starszych, które mają bardzo niskie renty czy emerytury – mówi Teresa Bocheńska, prezes elbląskiego Banku Żywności. Bolączką Banku jest też wcześniej wspomniane marnowanie żywności na wielką skalę. – Ustawodawstwo polskie nie nagradza działalności charytatywnej. Darowizny żywności są dopuszczane przez prawo tylko ze strony producentów. W Polsce sieci handlowe nie ofiarują produktów żywnościowych, bo płacą za nie taki sam podatek VAT, jak za żywność sprzedaną. Ubolewamy nad tym, że duże masy żywności wyrzucane są przez sieci handlowe. A za utylizację nie płaci się VAT-u, dlatego też jest ona preferowanym sposobem na pozbycie się zbędnej żywności. Federacja Banków Żywności cały czas lobbuje w Warszawie, żeby wprowadzić w ustawie zmiany dotyczące zwolnienia handlowców z podatku VAT za darowiznę żywności – dodaje Bocheńska.
Akcje zbiórki żywności
Banki Żywności co najmniej trzy razy w roku przygotowują akcje zbierania żywności w większych sklepach i hipermarketach na terenie całego kraju. Oprócz tego posiadają wielu stałych darczyńców, którzy ofiarowują charytatywnie pewną pulę żywności. Jednocześnie BŻ korzystają z unijnego programu pomocy żywnościowej PEAD, który wyposaża je w produkty o długim okresie trwałości. Mimo to działalność pracowników Banków nie należy do najłatwiejszych, bowiem nieustannie trzeba starać się o dodatkowych ofiarodawców, a potrzebujących jest zawsze więcej niż zgromadzonej żywności.
Trzecia już w tym roku kwesta zaplanowana jest na 7-9 grudnia 2012 i odbędzie się z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Warto zwrócić uwagę na to, że cała akcja nie odbywa się spontanicznie, lecz składa się z pewnych etapów, które za każdym razem trzeba przejść. Na początku Bank Żywności musi wystosować do poszczególnych obiektów handlowych dokument z prośbą o pozwolenie na zbiórkę. Jeśli zostanie ona zaakceptowana, to następnie pracownicy BŻ kontaktują się ze swoimi wolontariuszami (obecnie jest to ok. 300 stałych ochotników w Elblągu i okolicach, w skład których wchodzą m.in. uczniowie szkół i mieszkańcy burs należący do Kół Wolontariackich, podopieczni ośrodków szkolno-wychowawczych, jak też starsi wolontariusze). Praca takiej osoby podczas kilku dni zbiórki polega na pobycie w danym obiekcie handlowym i zachęcaniu klientów do zapełniania koszy zakupionymi przez nich różnego rodzaju produktami żywnościowymi (szczególnie pożądane przez BŻ są wyroby o dłuższym okresie trwałości, jak wszelkiego rodzaju kasze, mąki, płatki, makarony, puszki itp.), a także rozdawaniu ulotek informujących ludzi o dobroczynnej działalności Banków. Na koniec zbiórki pracownicy BŻ zabierają wszystko i przywożą to do magazynów (w wypadku Elbląga są to magazyny przy ul. Stefczyka), gdzie odbywa się proces zliczania, segregacji i dokumentowania. Bardzo szybko więc Bank dysponuje wykazem produktów – dopiero wtedy może zapaść decyzja o ofiarowaniu zebranej żywności konkretnej placówce. Tak więc żywność jest rozdysponowana już w ciągu tygodnia od momentu zbiórki.
Wcześniejsza zbiórka żywności miała miejsce w dniach 28-29 września 2012, kiedy to ok 40 tys. wolontariuszy z całej Polski gromadziło produkty takie, jak m.in. ryż, dżemy, soki, cukier, olej czy konserwy. Akcja ta organizowana była głównie z myślą o dzieciach i stanowiła część ogólnopolskiego programu „Podziel się Posiłkiem”, który do tej pory prowadziła firma Danone. Następnie wyroby te trafiły do placówek, w których znajdują się najmłodsi potrzebujący, czyli do szkół, domów dziecka czy świetlic. Elbląg przeprowadził zbiórkę aż w 24 punktach handlowych, m.in. w największych hipermarketach – E.Leclerc i Carrefour, jak i w mniejszych – Lidl, Biedronka, Społem czy Sieć 34. Do akcji tej włączyły się również dwie podelbląskie wsie – Suchacz i Jegłownik. Żywność zbierali wolontariusze – zarówno ci najmłodsi (uczniowie szkół), jak i starsi ochotnicy, np. z różnych organizacji pozarządowych. Zgromadzone produkty przekazano dla placówek mających pod opieką ubogie rodziny, do domów dziecka, jak również do świetlic terapeutycznych na terenie Elbląga.
Bank Żywności otworzył się dla zwiedzających
W dniach 22-26 października 2012 elbląski Bank Żywności zorganizował dni otwarte. Każdy mógł przyjść, zapoznać się z jego działalnością, zobaczyć „od środka” magazyny z pożywieniem i wypytać się pracowników o interesujące szczegóły. Tydzień ten zwieńczony był piątkowym festynem z udziałem dzieci i młodzieży.
BŻ prowadzi obecnie również kampanię „I Ty możesz zostać wolontariuszem w Banku Żywności”, zachęcającą ludzi do angażowania się w akcje zbiórki produktów żywnościowych. W ramach tej kampanii prowadzone są również spotkania informacyjno-edukacyjne w szkołach, na których poruszany jest m.in. problem marnowania żywności oraz udzielane są informacje, w jaki sposób można zostać wolontariuszem i co daje taka działalność. Kampania ta ma na celu głównie zmianę nastawienia społeczeństwa do Banku tak, aby nie kojarzył się on tylko i wyłącznie z żywnością i ubogimi, ale żeby utożsamiano go również z wolontariatem i działalnością dobroczynną.
Karolina Lubak, Stowarzyszenie ESWIP
szkoda, że autorka nie napisała, iż to MOPS utrzymuje magazyny i chłodnie. W takich warunkach można się reklamować jako org. zajmująca się działalnością dobroczynną.
i pomyśleć że 23 lata temu zjawisko głodu i niedożywienia nie było w tym kraju znane