100 okrążeń - tyle do pokonania mieli uczestnicy pierwszego w tym roku wyścigu Endurance. - Wyścig odbył się w bardzo dobrej atmosferze – przyznał Maciej Marcinkiewicz, właściciel Toru Kormoran Elbląg.
Zawody odbyły się wczoraj (20 stycznia) na Torze Kormoran przy ul. Płk. Dąbka. - Co ważne nie było żadnych kar, a przecież zawodnicy muszą przestrzegać regulaminu. To jest sportowa walka na torze, a w tym przypadku dodatkowo są pic stopy, które trzeba wykonać – stwierdził Maciej Marcinkiewicz. - One są dosyć trudne, bo należy je wykonać w odpowiednim momencie, ale też odpowiednio je odbyć.
W zawodach wzięli udział: Adrian Kaja, Bartosz Zieliński, Marcin Marć, Krzysztof Bogusz, Ala Kapanajko, Igor Drozdowski oraz Marta Zwierzyńska. Rywalizacja była zacięta. - Zawodnicy kończyli wyścig maksymalnie w odległości kilku zakrętów od siebie – zaznaczył Maciej Marcinkiewicz. - To była wyrównana walka. Każdy wykonał picstop w innym momencie, a różnica między zawodnikami wynosiła 1-3 sekundy.
Kierowcy jeżdżący na torze w Elblągu są coraz lepsi. Walka jest coraz bardziej wyrównana, a dzięki temu jest coraz więcej sportowych emocji
– dodał Maciej Marcinkiewicz.
Najlepszy podczas wyścigu okazał się 23-letni Adrian Kaja z Malborka (20.350). Drugie miejsca zajął 16-letni Bartosz Zieliński z Elbląga (20.573). Na podium znalazł się także 42-letni Marcin Marc z Olsztyna (20.523).
Zawsze jest tu wysoki poziom. Biorę udział w zawodach z chęci rywalizacji i poprawienia swojego czasu. Zacząłem jeździć na gokartach dwa lata temu na tym torze, kiedy tylko powstał. Tutaj mogę się realizować
– przyznał Adrian Kaja.
- Motoryzacja i wyścigi to jest moja pasja – mówił Bartosz Zieliński. - Uwielbiam się ścigać, a w Elblągu są możliwości, żeby to robić na tym torze. W zawodach zawsze bierze udział dobry skład i czuć u każdego tę rywalizację. Nikt się nie poddaje i walczy do końca. To jest bardzo fajna forma rozrywki.
- To świetny sposób na wyładowanie emocji. Dla mnie najlepszy. Oprócz tego próbuje utrudniać młodszym wygrywanie – śmieje się Marcin Marc.
Zawodnicy zgodnie przyznają, że gokarty są dobre dla każdego. - Warto spróbować swoich sił – zaznaczył Bartosz Zieliński. - Jest to w pewnym sensie sport kontaktowy, bo gokarty często się zderzają i jest dość wysiłkowy, bo trzeba włożyć w to trochę energii. Czasem ciężko przejechać 100 okrążeń, ale naprawdę warto.
Moim zdaniem to najlepsza forma do tego, aby opanować technikę jazdy w trudnych warunkach. Każdy kierowca rajdowy czy wyścigowy przez całą karierę trenuje na torze gokartowym, bo jest to bezpieczny trening, nie jest najdroższy i od najmłodszych lat uczy nas odpowiednich nawyków. Mój syn i córka są w wieku 12 i 15 lat i mają przełamały strach przed jeżdżeniem dzięki gokartom
– podkreślił Marcin Marc.
- To jest dobra forma spędzenia czasu z rodziną – dodał Adrian Kaja. - Z dziewczyną, tatą, mamą, ze wszystkimi. To nie jest duży koszt, bo te 6 minut naprawdę to nie jest mało. Do takiego wniosku dochodzi każdy, kto spróbuje. Gokarty polecam każdemu.
17 lutego, o godz. 18:00, odbędzie się pierwsza z czterech rund Elbląskiego Ligii Kartingowej. Więcej na ten temat opublikujemy w kolejnym materiale.
Każde zawody są bardzo emocjonujące. Warto spróbować swoich sił, bo nie ważne jest tu doświadczenie. Początki zawsze są ciężkie. Można całe życie czekać na odpowiedni moment, albo mówić sobie, że dopiero jak będę lepszy to spróbuje, a można coś przeżyć. Jazda gokartem daje duże adrenaliny
- zapewnia Maciej Marcinkiewicz
Liczba miejsc jest ograniczona, dlatego warto zgłosić się już dziś!
Więcej informacji uzyskasz pod numerem 887 301 601 lub elblag@torkormoran.pl
A Michaś jechał?