W miniony weekend elblążanie mieli okazję zobaczyć prawdziwe widowisko. Pokaz możliwości samochodowych gigantów i kaskaderskich popisów zaprezentowała grupa Monster Show Chaloupka Lifestyle, która gościła w naszym mieście.
Na parkingu przed Państwową Wyższą Szkołą Zawodową, w sobotę i niedzielę, odbyły się pokazy Monster Truck. - Kaskaderzy z grupy Monster Show Chaloupka przez wiele lat przygotowywali swoje popisy, aby w końcu zaprezentować je przed publicznością - przyznają organizatorzy.
Podczas pokazów zostało zaprezentowanych wiele niebezpiecznych trików, takich jak jazda synchroniczna,drifty, jazda na dwóch kołach z akrobacjami kaskaderów.
Nie zapomniano o najmłodszych widzach. Mały elblążanin brał udział w jednym z pokazów wcielając się w rolę kaskadera. Ku zaskoczeniu publiczności pojazd, w którym się znajdował, zaczął z każdym przejechanym metrem rozpadać się na części. Był to zaskakujący akcent humorystyczny.
Podczas pokazów zaprezentowany został samochód wyposażony w dwa silniki i maski, a także dwa olbrzymie Monster Trucki. Jeden z nich szczególnie przykuwał uwagę. Był to bowiem pierwszy polski Monster Truck. Na wielkich kołach zaprezentowała się... Warszawa M20.
- Bardzo dobrze się bawiliśmy - przyznał po pokazie 24-letni Sebastian. - Fajnie było zobaczyć na żywo jazdę na dwóch kołach.
- Mi najbardziej podobały się te duże samochody - przyznał 12-letni Kamil. - Najbardziej podobało mi się jak przejechał po tych małych samochodach. Niby były normalne, a po prostu po nich przejechał.
Po pokazach była możliwość zrobienia sobie zdjęcia z kaskaderami oraz autami biorącymi udział w show. Elblążanie zadowoleni opuszczali miejsce, w którym nie zabrakło wielkich emocji.
W sam raz na polskie drogi.
Dziwi mnie trochę lekkomyślność widzów i - przede wszystkim -organizatorów . Po śmiertelnym wypadku na pokazie w Holandii (3osoby w tym dziecko zginęły kiedy kierowca nie opanował pojazdu i wjechał w barierki), spodziewałbym się lepszego zabezpieczenia. Te barierki raczej nie uchroniłyby nikogo. No ale tym razem się udało...
Do czasu
Nie dziwmy sie że ciągle jest takie zapotrzebowanie na imprezy ale w Elblągu jest za mało pokazów i imprez .Sporo osób przyjeżdża z poza Elbląga a i mieszkańcy 130 tys miasta Elbląga też chcą coś zobaczyć.
Na pewno zostanie częsc tych pokazów wpowadzona do nauki jazdy,np. jazda na dwóch kołach .Jazda na dachu itd.
ciekawe co tam robi korkuc? dostarcza ofiary?