Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w szwajcarskiej Lozannie wydał pozytywną dla MMKS Concordia decyzję w sprawie roszczeń hiszpańskiego trenera o zapłatę przez klub rzekomych, zaległych pieniędzy. Trybunał uznał, że klub wywiązał się z płatności wynikających z zawartego w 2014 roku kontraktu. W ocenie CAS, decyzja FIFA uznająca roszczenia Hiszpana była błędna, co oznacza, że elbląskiemu klubowi niesłusznie odjęto 3 punkty w sezonie 2016/2017, gdy Concordia grała jeszcze w III lidze. Konsekwencją tego był spadek drużyny do IV ligi. Władze klubu zapowiadają, że będą domagały się zadośćuczynienia za poniesione straty.
Przypomnijmy, że MMKS Concordia padła ofiarą oszustwa, jakiego dopuściło się pięciu hiszpańskich piłkarzy i trener, którzy w rundzie wiosennej sezonu 2013/2014 występowali w Concordii w II lidze. Hiszpanie po zakończeniu sezonu rozstali się z klubem, a następnie zarzucili mu, że winny jest im zaległe pieniądze. Concordia od samego początku stanowczo temu zaprzeczała, posiadając wszelkie dowody świadczące o niewinności klubu. Zdaniem władz klubu roszczenia Hiszpanów zawarte były na fałszywych umowach. Sprawa trafiła do FIFA, która w zeszłym roku uznała roszczenia Hiszpanów za uzasadnione i odjęła Concordii 3 punkty w rozgrywkach III ligi. Konsekwencją tego był spadek zespołu do IV ligi. Więcej na ten temat przeczytać można w tym artykule.
Po ponad 4 latach sprawa w końcu została wyjaśniona. Sportowy Sąd Arbitrażowy, zwany także Trybunałem Arbitrażowym do spraw Sportu (CAS) w Lozannie, wydał rozstrzygnięcie, w którym uznał, że decyzja FIFA uznająca roszczenia Hiszpanów była błędna.
Trybunał uznał, że umowy załączone przez trenera do FIFA, nie były wiążące i stanowiły „brudnopis” - niewiążącą propozycję z brakiem podpisów. W ocenie Trybunału klub wywiązał się z płatności wynikających z kontraktu, a wszystko zostało zapłacone w terminie. Stan faktyczny sprawy trenera jest identyczny, jak w przypadku pozostałych pięciu piłkarzy z Hiszpanii. We wszystkich tych postępowaniach przed FIFA, przedstawiono fikcyjne umowy. Pamiętać należy, że przeciwko wszystkim zawodnikom i trenerowi cały czas toczy się postępowanie karne w Prokuraturze Rejonowej w Elblągu
– zaznacza Kancelaria Prawa Sportowego Lex Sport, która jest pełnomocnikiem MMKS Concordia i reprezentuje klub w postępowaniu.
Rozstrzygnięcie Trybunału w Lozannie w tej sprawie dowiodło, że Concordia jest w tym postępowaniu stroną pokrzywdzoną, która dopełniła wszelkich obowiązków w stosunku do zawodników, PZPN oraz FIFA. Postępowania zainicjowane przed organami FIFA oparte były na sfałszowanych umowach, które nie były nigdy podpisywane przez MMKS Concordia Elbląg, a ich treść nie pokrywa się umowami, które klub faktycznie zawierał i które zostały zatwierdzone przez FIFA, za pośrednictwem systemu FIFA TMS.
Ta decyzja Trybunału w Lozannie to pierwszy krok w kierunku oczyszczenia dobrego imienia klubu. Postępowanie potwierdziło to, co mówiliśmy od samego początku, że działania hiszpańskich piłkarzy i trenera były nakierowane na wyłudzenie kwot z fałszywych kontraktów. Dowiedliśmy swojej uczciwości i tego, że klub zawsze wywiązywał się ze swoich zobowiązań. Rozstrzygnięcie CAS pozwala nam optymistycznie patrzeć w przyszłość i spokojnie budować drużynę, która będzie walczyć o powrót do III ligi
– podkreśla prezes MMKS Concordia Mirosław Pelc.
Klub zapowiada jednocześnie, że po uprawomocnieniu się decyzji Trybunału, będzie domagał się od hiszpańskich piłkarzy i trenera oraz FIFA zadośćuczynienia za poniesione straty (spadek drużyny do IV ligi na skutek odjęcia 3 punktów oraz straty wizerunkowe).
Sprawiedliwości stało się zadość, Conca jedźcie z oszustami do końca, do ostatniej koszuli. Powodzenia
Concordia zamieszka na stale na A8 !!!
Concordia od A8 to trzy bolce w bok.Do Batorowa albo do Wiercin.Tam ich miejsce.
Tak to jest jak się kupuje zagraniczny szrot zamiast ogrywać młodzież.