W swoim ostatnim meczu sparingowym przed wznowieniem rozgrywek III ligi, piłkarze Concordii Elbląg przegrali na wyjeździe z liderem IV ligi warmińsko-mazurskiej GKS Wikielec 1:2. Bramkę dla elbląskiego zespołu zdobył Michał Kiełtyka. - Był to nasz pierwszy mecz na naturalnej trawie w tym roku. Przeważaliśmy jednak zabrakło nam skuteczności. Rywal zdobył bramki po nieporozumieniach naszych nowych obrońców – podsumował mecz trener Concordii Łukasz Nadolny.
Mecz z Wikielcem miał być pierwotnie rozegrany w Elblągu na obiekcie z naturalną murawą. Ze względu na brak odpowiednio przygotowanego boiska, sparing odbył się w Szymbarku koło Iławy. Przeciwnikiem elbląskiego zespołu był zdecydowany lider IV ligi warmińsko-mazurskiej (po rundzie jesiennej ma 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli Zniczem Biała Piska).
W ostatnim zimowym sparingu, w defensywie elbląskiego zespołu zagrało dwóch nowych obrońców: 24-letni wychowanek Korony Kielce Mateusz Brela (występujący ostatnio w drugoligowym fińskim Gamlakarleby BK) oraz 23-letni Sebastian Kopeć (ostatnio Skra Częstochowa). W grze obrońców Concordii, widać więc było niezrozumienie przy obu straconych bramkach. Jednak po kolei. Jako pierwsi bramkę w tym meczu zdobyli elblążanie. W 15 minucie strzał Michała Pietronia z rzutu wolnego wybił przed siebie bramkarz Wikielca, a skuteczną dobitką popisał się Michał Kiełtyka. Wyrównanie padło kwadrans później. Po faulu w polu karnym testowanego Matusza Breli sędzia odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Mateusz Jajkowski. Zwycięskie dla GKS-u trafienie padło po szybkiej kontrze i skutecznym strzale głową Kamila Tomczyka w 55 minucie.
Mieliśmy w tym meczu wiele sytuacji do zdobycia bramek. Stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali Martin Strach, Adam Duda i Mateusz Szmydt. Niestety mimo przewagi zabrakło nam skuteczności. Gry nie ułatwiało nam również źle przygotowane do gry boisko, przez co musieliśmy uważać by nie złapać kontuzji. Nie zachwyciła też nasza defensywa. Z dwóch testowanych obrońców zostanie z nami Sebastian Kopeć, z którym podpisaliśmy już umowę. W nadchodzącym tygodniu musimy solidnie popracować przed pierwszym ligowym meczem i poprawić wszystkie błędy
– powiedział po meczu z Wikielcem trener Concordii Łukasz Nadolny.
GKS Wikielec – Concordia Elbląg 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Michał Kiełtyka (15'), 1:1 Mateusz Jajkowski (30'-k.), 2:1 Kamil Tomczyk (55')
Concordia: Pogorzelec – Brela (60' Otręba), Edil, Kopeć, Lubiejewski (55' Stawikowski), Pietroń (75' Lewandowski), P. Pelc, Szmydt (65' Burzyński), Kiełtyka, Duda, Strach (80' Kuczkowski)
GKS Wikielec: Malanowski - Kacperek, Jajkowski, Francuz, Piórkowski, Naczas, Kołakowski, Sierzputowski, Alancewicz, Filipek, Sagan. Zagrali też: Lewandowski, Łukasik, Sobociński, Tomczyk, Piceluk, Gerych.
Mecz z Wikielcem zakończył serię dziesięciu spotkań sparingowych rozegranych w przerwie zimowej. Bilans Concordii to 3 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek. Teraz przez pomarańczowo-czarnymi pierwszy wiosenny mecz w III lidze. Już w przyszłą sobotę (11 marca) o godz. 15 Concordia zmierzy się na wyjeździe z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Takie sparingi zaprocentują ale wyglada na to że w B klasie.Jak FIFA podtrzyma decyzjię .
Stadion narodowy w Wikielcu mi zaimponował.
to boisko w Szymbarku