W pierwszym meczu 1/8 finału europejskich rozgrywek Challenge Cup, piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg pokonały u siebie azerskie ABU Baku 33:23. Spora, dziesięciobramkowa zaliczka daje elblążankom duży komfort przed rewanżem, który w sobotę rozegrany zostanie także w Elblągu.
W dzisiejszym meczu elbląskie zawodniczki dominowały od pierwszej do ostatniej minuty. Zespół z Azerbejdżanu ani razu nie prowadził w tym pojedynku. Start od samego początku ruszył do ataku i po 11 minutach odskoczył rywalkom na cztery bramki (7:3). Później gra się nieco wyrównała. Rozluźnione łatwym prowadzeniem elblążanki zaczęły popełniać błędy. Często obijały słupek i poprzeczkę bramki rywalek. Nieporadność Startu wykorzystały przyjezdne, które w samej końcówce pierwszej połowy przegrywały już tylko jedną bramką 11:12. Tuż przed syreną kończącą połowę, do bramki trafiła jednak Sylwia Lisewska i do przerwy elbląskie szczypiornistki wygrywały dwoma trafieniami.
Początek drugiej połowy to wymiana ciosów z obu stron i walka bramka za bramkę. Z czasem zaczęła uwidaczniać się jednak spora różnica umiejętności po stronie Kram Startu. Elblążanki zaczęły trafiać seryjnie do bramki ABU, a ich przewaga rosła z minuty na minutę. Niezwykle skuteczna była zwłaszcza sama końcówka meczu. W ostatnich dziesięciu minutach podopieczne trenera Andrzeja Niewrzawy rzuciły siedem bramek i straciły tylko dwie. Dzięki temu wysoko 33:23 pokonały zespół z Azerbejdżanu i mogą spokojnie myśleć o jutrzejszym rewanżu.
Pomeczowe komentarze:
Aleksandra Dankowska, obrotowa Kram Startu
- Można powiedzieć, że 10 bramek wypracowanej przewagi przed rewanżem to sporo, ale też i mało. Zdarzało się tak, że można było przegrać taki dwumecz. My oczywiście tego nie zakładamy i jutro mamy nadzieję zagrać jeszcze lepiej niż dzisiaj. Lepiej dla nas będzie jednak, by nie myśleć o tej zaliczce. Nie miałyśmy zbyt dużo informacji na temat zespołu z Baku. Dopiero po dzisiejszym meczu wiemy, jaką są drużyną. Nie ma takiego zespołu u nas w lidze, co grałby taką piłkę. Dlatego takie mecze są ciekawe.
Alicja Klarkowska, bramkarka Kram Startu
- Gdy weszłam do bramki dwie minuty przed końcem meczu bardzo tym stresowałam się. Był to dla mnie pierwszy mecz takiej rangi. Tym bardziej cieszę się, że mogłam w nim zagrać. W chwili, gdy osiągnęłyśmy różnicę sześciu bramek przewagi, wiedziałyśmy, że tego meczu nie możemy już przegrać. Dziesięć bramek to dużo i myślę, że to spora zaliczka przed jutrem.
ABU Baku – Kram Start Elbląg 23:33 (11:13)
ABU: Nuriyeva, Gaiovych, Musayeva – Hamidova 4, Gornak 5, Metelska 1, Gasimova 2, Mammadova 1, Abbasova S. 1, Aliyeva 4, Orekhova 1, Abbasova M. 2, Kalmikova, Sharifova 2.
Kram Start: Szywerska, Powaga, Klarkowska – Balsam 4, Dankowska 5, Grobelska, Waga 4, Muchocka 2, Jędrzejczyk 2, Kwiecińska 2, Gerej 3, Lisewska 6, Stokłosa, Świerżewska 3, Andrzejewska 2, Szopińska.
Rewanżowy mecz Kram Startu z ABU Baku odbędzie się jutro w sobotę, 11 lutego o godz. 16 w hali sportowej przy ul. Grunwaldzkiej.
Redakcja info.elblag.pl wspiera medialnie piłkarki Kram Start
Jedynka gratki. ale zaliczyłaś występ !!!!
Tam w rewanżu bedzie dramat do ostatnich sekund meczu.Ale psim swędem raczej jedną bramką w dwumeczu przejda dalej. Pózniej bedzie tłumaczenie że długa podróz i inne.
gościu rewanż jest jutro w Elblagu Co ty bredzisz Oba mecze są w Elblagu!!!!!!!!!!!!!!