Zawodnicy Kadry Narodowej (olimpijskiej klasy 49er) i zdobywcy 4 miejsca w żeglarskich Mistrzostwach Świata w Clearwater u wybrzeży Florydy odwiedzili dzisiaj Elbląg. Jacek Nowak i Tomasz Januszewski promowali wśród uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 żeglarstwo.
Tomasz Januszewski i Jacek Nowak są patronami programu Energa Sailing w województwie warmińsko-mazurskim.
Przyjechaliśmy do Elbląga z wielką przyjemnością, aby pokazać dzieciom, jak pięknym sportem jest żeglarstwo. Chodzi o to, by wyciągnąć ich z domów i pokazać im możliwości rozwoju własnej postawy, charakteru, sylwetki. Chcieliśmy zarazić ich bakcylem, który połknęliśmy w całości. Bez żeglarstwa nie wyobrażamy sobie życia
– stwierdził Tomasz Januszewski.
Ponad stu uczniów SP nr 4 miało okazję spotkać się z zawodnikami Kadry Narodowej, by od nich usłyszeć o wartościach, jakie niesie za sobą żeglarstwo. - Spotkaliśmy się w Elblągu, żeby promować żeglarstwo, aby wskazać pewne modele funkcjonowania, aby motywować do podejmowania tego typu zadań – zaznaczył Maciej Szafran z Polskiego Związku Żeglarskiego. - Dzięki zaproszeniu pani Hanny Szuszkiewicz, która jest dyrektorką SP 4 mogliśmy spotkać się z dziećmi.
Tu jest bardzo dobra infrastruktura stworzona do żeglarstwa. Zatoka, Zalew Wiślany stwarzają niesamowite możliwości. Podmioty, które tu działają próbują odbudować tą dziesięcioletnią przerwę w rozwoju, która stworzyła się przez brak instruktorów i zaopatrzenia niezbędnego do rozwoju żeglarstwa i na poziomie rekreacyjnym, i sportowym. Widząc entuzjazm dzieci ze SP nr 4 sądzimy, że niebawem zobaczymy tutaj Zalew czy Rzekę Elbląg pełną żagli, co będzie nas napawać dumą
– mówił Jacek Nowak.
Podczas spotkania z dziennikarzami, które odbyło się dziś w Ratuszu Staromiejskim, przybliżono ideę programu Enegra Sailing, którego głównym celem jest promocja żeglarstwa. - Program polega na łączeniu wstępnej edukacji żeglarskiej, a jednocześnie wskazaniu drogi od pierwszych kroków na desce z żaglem bądź łódce klasy Optimist, aż do mistrzostwa sportowe z medalistami Igrzysk Olimpijskich włącznie – mówił Maciej Szafran. - Przekazujemy wszystkie walory i wartości, które niesie za sobą żeglarstwo, promujemy je, wskazujemy jako modelową szkołę sportu, a właściwie życia.
Co można zyskać poprzez udział w programie? - Oferujemy różnego rodzaju wsparcie, np. w działalności klubów poprzez przekazywanie sprzętu czy materiałów dydaktycznych. Dodatkowo szkolenia kadry instruktorskiej. Jest potrzeba, aby w Elblągu taką kadrę odbudować, a w tym możemy pomóc – podkreślił Maciej Szafran.
Dla kogo jest żeglarstwo? - To sport dla każdego, kto jest odważny. A jeśli tej odwagi brakuje to poprzez żeglarstwo można się jej nauczyć. Takie wartości m. in. są promowane przez program Energa Sailing – dodał Jacek Nowak.
- To, co robimy jest głównie skierowane do dzieci i młodzieży, niemniej jednak żeglarstwo jest dla każdego. To aktywność ruchowa dla osób w każdym wieku, również dla osób niepełnosprawnych. Może być to sposób na spędzenie wolnego czasu, ale i sport, do którego zachęcamy. Może być to przygoda na całe życie. W Elblągu są osoby, które dostrzegają wartość w promowaniu żeglarstwa – przyznał Maciej Szafran. - Istotą są ludzie, którzy są chętni do działania. My takich ludzi wspieramy. Również w Elblągu można rozwijać żeglarstwo.
Żeglarstwo obecnie jest dla tych, którzy mają odpowiednie środki finansowe. A kto mi da jachcik, żeby pożeglować?
k....., lazurowe wybrzeże się znalazło. Możecie liczyć tylko na lokalny jachting ale żeby to było realne musicie podnieść poziom lokalnych dochodów ludności o minimum 100%, co najmniej do poziomu adekwatnego z epoki późnego Gierka
Wątek elbląski http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wakacje-piotra-dudy-czesc-ii-zemsta/zqwrx6
Na optymistach pływaliśmy za dzieciaka w basenach jachtowych. Tak się stawiało pierwsze kroki. Później "rejsy" Kanałem Jagiellońskim na Nogat. Po drodze mijało się barki i wodoloty. To był początek lat 90.A teraz nic się nie dzieje, bo "nasze" przystanie to grupa leśnych dziadków w zamkniętym kręgu wzajemnej adoracji, którzy już zapomnieli co to znaczy kultura żeglarska. A miasto za nasze pieniądze buduje im infrastrukturę. Na Bryzie to już inkubator firm się zrobił. Wstyd i hańba. Na Wodniku też brak słów. Wstyd, że Urząd Miasta na to pozwala. Pan Wcisła też mógłby się tym zająć. Pamiętajcie o młodych, zwłaszcza w tych czasach gdzie wartości wpajane przy takim sporcie są zapomniane coraz bardziej. Gratuluję wspaniałego pomysłu.
wcisla,wnuk, i spec odsportu sprowadzony z elku- oni sa odpowiedzialni za utopienie sportow wodnych w elblagu.
Mam wrażenie, że w Tolkmicku się więcej dzieje w temacie żeglarstwa dla młodzieży.
a co na to szpecjalista Jurek Motorówka???
Pan Wróblewski jeszcze do tej pory nie wytłumaczył, dlaczego i po co zatrudnił "menedżera" z Ełku na stanowisku kierownika sportu i turystyki? Ale wypłata comiesięcznie pensji, chyba się odbywa?
Jak sięgnę pamięcią (a mam do czego) to rzeczywistość w tym mieście nie była ani przyjazna dla żeglarzy ani nie chciała szkolić narybku bo albo nie było na czym albo nie było kim. Oczywiście zdarzały się pozytywne chwile jak i ludzie z pasją do szkolenia ale jak widać pozostało z tego tak jak i u władzy - towarzystwo wzajemnej adoracji nie bardzo przyjaźnie patrzące na nowych żeglarzy jak i nowe możliwości uprawiania żeglarstwa. Doskonale o tym świadczy rozwój i brak jakiegokolwiek czarteru jednostek a także to, że Elblążan spotykam na różnych akwenach Europy niźli w jakimkolwiek miejscu lokalnym no może poza Mazurami i Kaszubami, które rozwój żeglarstwa złapały w lot i pozytywnie go rozwijają. Znamię powiatowego zadupia i mało lotnych władz daje o sobie znać tak jak bariera mentalna.